Hej. Znam ten temat od podszewki. Swój film kończę już od dłuższego (naprawdę dłuższego) czasu. Po prostu członkom ekipy filmowej "nie pasuje termin", a to "mi coś wyskoczyło", "jestem chory", "sry wielkie, rodzinka przyjechała", "brata nie ma kto pilnować" i mógłbym wymienić jeszcze multum innych wymówek...
Też podchodziłem z zapałem i wielkim, optymistycznym nastawieniem do kręcenia filmu w grupie osób, które znam, kumpli. Jednakże po tych doświadczeniach już wiem, że życie to nie bajka i na nic okazują się Twoje logistyczne planowania. I tak szlag je trafia dnia/tygodnia następnego. I tak ciesz się, że dostajesz info dzień wcześniej bądź z rana. Bo czasem zjawienie się bezpośrednio na planie i stwierdzenie, że jest stanowczo za mało osób potrafi ogromnie zniechęcić do dalszego filmowania.
Tak btw film planuję skończyć, chęci mi po ponad roku jeszcze zostały i staram się nie zrażać niedogodnościami...
darmowa reklama trailera
Na przyszłość, z mojego skromnego doświadczenia. Zbieraj wokół siebie ludzi, którzy Ciebie nie zawodzą i na których możesz liczyć. Ponadto postaraj się angażować do swojego projektu ludzi, którzy rzeczywiście się tym interesują. Jeśli jest możliwość ściągnięcia ludzi z jakiegoś forum - wal człowieku i nie oglądaj się za siebie. Z reguły zaglądają tam ludzie, którzy mają pasję (lub nie mają lepszego pomysłu na spędzanie wolnego czasu ;P ).
Musisz ponadto pamiętać, że aktorzy wykonują swoją robotę nieodpłatnie (no fakt, czasami w zamian za piffko, obiad itp itd) i musisz wziąć pod uwagę fakt, że im się to po prostu nagle może znudzić, uznają, że za dużo z tym zachodu...
Tak więc ustal solidny trzon ekipy, z czasem przecież się zapoznacie. Zarządź na początek jakiś mniejszy projekt, nie porywaj się na OFFową epopeję ( najlepiej coś do 5 min). Dopiero po wyselekcjonowaniu ludzi zabierz się za projekt, na którym Ci rzeczywiście zależy.
Ale to tylko opinia młodego, sfrustrowanego twórcy, któremu doskwiera względna samotność twórcza i musiał się wyżalić ;P
Pzdr dla wszystkich twórców narzekających na ekipę, życzę im wyrozumiałości i cierpliwości.