Hej.
Dziękuję wszystkim za komentarze. Jestem świadomy większości błędów montażowo zdjęciowych jakie w filmie występują. Cieszę się, że mimo wszystko film wam się podobał.
SPOILER
Cytuj:
Fabuła. Powiem, że gdzieś tak od 15 minuty miałem bardzo mieszczane uczucia, a później z minuty na minute było coraz mniej logicznie i naciagane na maksa i tak do momentu az zobaczyłem puente... masakra!
Dokładnie takie mieliśmy zamierzenia. Sceny od wypadku miały razić swoją nieprawdopodobnością.
Cytuj:
Film nie był dla mnie zaskakujący. Już w momencie gdy Dziewczyna zaczęła mówić, że podobają jej się zdjęcia wiedziałem że to wszystko dzieje się w wyobraźni Fotografa.
To chyba dobrze, że komuś udało się przewidzieć zakończenie. Tropy dobrze zastawione.
Cytuj:
PS. Scena z "bliźniakiem" - (mam nadzieję, że to słowo nie jest jeszcze zakazane ) - wydaje mi się zbędna, tzn. film nic by nie stracił gdyby jej nie było.
Cytuj:
Poza tym: jaką funkcję pełnił w filmie gość w ciemnych okularach, który robił takie grymasy? Co działo się po tym, jak Fotograf stracił przytomność w jego obecności? Trochę to wygląda tak, jakby kawałek filmu był wycięty. Czyżby cenzura obyczajowa?
W tej scenie bohater rozmawia z samym sobą. Tutaj też wszystko dzieje się w wyobraźni bohatera. Na początku chcieliśmy, żeby jego wizje miały bardziej prawdopodobny wymiar a dopiero potem okazywało się, że bohater rozmawiał ze swoim alter ego.
Z jednego ujęcia było widać obie postacie, z drugiego tylko fotografa. Dlatego moment, w którym słychać stawianie kubka na stoliku, który ciągle stał nieruchomo(kubek), mógł być na początku potraktowany jako błąd. Ale pewnie mało kto zwrócił na to uwagę.
A co do tego czy ta scena jest zbędna, wciąż mam mieszane uczucia. Nagraliśmy ją na samym końcu i mimo wszystko myślę, że buduje w jakiś sposób klimat filmu i nieznacznie rozbudowuje charakterystykę bohatera.
Czekamy na kolejne komentarze !
TTLW