NowakDexter napisał(a):
Widzę, że chyba wszystkim najbardziej podobała się trzecia część filmu. Mnie również przypadło do gustu wpisanie książki Rowling w strukturę mrocznego thrillera politycznego. Nie było to wybitne, ale chyba najlepsze co można było zrobić ze średniej jakości książką. Serię o chłopcu z błyskawicą czytałem jako dzieciak - wypadałoby zadać sobie pytanie, czy dalej nie jestem dzieciakiem - z wypiekami na twarzy. Teraz, gdy patrzę na to z perspektywy czasu, to myślę, że chyba lepiej było poświęcić te godziny spędzone nad HP na lepszą literaturę.
Spójrzcie na samą postać Pottera, którą tak uwielbiły miliony. Ja na przykład się z nim nie utożsamiałem, uwielbiałem Dubledore'a (pedała jak się okazało), Rona, Hermionę, Lupina, Snape'a, Freda i George'a, ale nie tego cholernego Dyzmę z magicznego świata. Ta postać jest sztampowym bohaterem filmów przygodowych klasy Z i takiej samej klasy literatury przygodowej. Jeśli żyjecie odcięci od świata (waszym jedynym oknem na świat jest K!A, a ostatnio na obiad jedliście - jak w "Essential Killing" - mrówki, mleko matki oraz korę z drzewa) i nie słyszeliście o Harrym Potterze, to NIE CZYTAJCIE.
Tyle agresji i arogancji dawno nie widzialem na forum? Co to wogole za ocena jest? Kupy sie nie trzyma. To ze nie przepadasz to juz twoja sprawa ale pedaly, filmy klasy Z ? To juz troche przegiecie jezeli chodzi o ocene. O co ci chodzilo ?
Widzę, że nie można już tu chyba używać ciętego języka. Cezary, zgłoszę Twoją kandydaturę na przewodniczącego Forumowej Rady Etyki.