goldennail napisał(a):
To ja bym jeszcze bardzo prosił, żeby się wypowiedzieli w temacie: santi, worldidol i zoombie1.. reszta też może:)
Auć... cokolwiek zaszczycony się poczułem
No więc od strony technicznej zacznę: obrazek zasadniczo ładny ale... cholera czegoś brakuje do pełni szczęścia. Przede wszystkim niedoświetlone twarze. Kawałek blendy w plenerze, wspomniane przez loopacka nawet najprostsze wypełnienie żarówką we wnętrzach. Zresztą wystarczy spojrzeć na ostatnie ujęcia przed lustrem - od razu inna jakość.
Trochę przesadziliście z tym cinemascopem. Zwykłe 16:9 by wystarczyło IMHO - w restauracji widać zwłaszcza jak postacie są albo ścięte przez głowę albo (jak bohater siedzi) zbyt dużo powietrza nad głową.
Tempo niespieszne i byłoby ok gdyby było większe zróżnicowanie planów i trochę jakichś dodatkowych ujęć, bo ja wiem, ruchu ulicznego... Plany... no właśnie, wiele jest zbyt podobnych do siebie np. w pierwszym dialogu głowa Wojtka Siemiona (zamierzony wic?) pozostaje w tym samym położeniu i wielkości w kadrze tylko zmienia się nieco kąt i wskakuje bohater. W scenie z telefownem (znowu światło) jest długie, nieco chaotyczne ujęcie z ręki akurat tu gdzie przydałoby się więcej planów i gęstszy montaż. Generalnie, jak to już bywało wcześniej, za długi nieco (skróciłbym masakrycznie niektóre spowalniacze). Zwłaszcza im dalej tym gęściej powinno być aby końcowe wyhamowanie było widoczne. Przydałoby się jakieś nakręcenie spirali obłędu u faceta.
Myślę, że jednak monolog wewnętrzny z offu zamiast napisów - dobry głos.
Przyzwoicie zagrane. W klasie amatorskiej zupełnie przyzwoicie. Dobrze, że nikt tam nie próbował za bardzo GRAĆ. Parę dobrych dobrze skadrowanych ujęć.
Ogólnie film pozytywnie odebrałem. Domyślam się, że korekcje niewiele tu pomogą w temacie światła ale ja bym przynajmniej z montażem powalczył a będzie całkiem przyzwoita etiudka. Tylko dobrej pointy mi brakuje... gdzieś uciekło przesłanie tego.
Takie uwagi a propos np. scen knajpianych. Wprowadzając postać w jakieś miejsce i rozpoczynając tym samym nową scenę przydałoby się jakieś ujęcie wprowadzające. Np. panorama z czegoś co ewidentnie mówi, że to kawiarnia albo podejrzana speluna (menu pisane kredą, barman polewający szczynowate piwsko) na bohatera. Albo nieśmiertelny pasaż za tacą niesioną w powietrzu. To nie dotyczy tylko knajp oczywiście i generalnie lepiej jest zaczynać sceny od jakiegoś ujęcie neutralnego, które coś powie o czasie i miejscu. W najgorszym wypadku zrobić panoramę z nieba czy szczytu drzewa byle by aktorzy nie pojawiali się w kadrze BACH od razu po cięciu czy nawet z rozjaśnienia.