Cytuj:
1. Przewidywalność. Od momentu, kiedy Maciuś podebrał mamie kluczyki jest już właściwie równia pochyła. Ja bym wywalił gangsterów. Niech Maciuś po prostu wyrżnie w latarnię, jadąc sam.
Racja. Częst udziwniam proste rzeczy i tak było tym razem
grzes napisał(a):
2. Z tą benzyną i podmuchem wybuchu to strasznie naciągane i efekciarskie. Do filmów z Brucem Willisem albo Davidem Hasselhoffem to by może nawet pasowało, ale ten film chyba miał być poważny.
Cóż, poniosło mnie na amerykanizm.
grzes napisał(a):
3. Ten dialog o tym, że Małgorzata chce wrócić do dawnego życia też jest niepotrzebny. Nic nie wnosi.
Chciałem jakoś pokazać charaktery bohaterów poprzez ten dialog. Małgorzata jako słaba kobieta, która wciąż kocha byłego bo bez niego sobie nie radzi a tą niemoc miałem pokazać przez podpijanie bohaterki alkoholu ale wyciąłem. No a Marek ten co żyje chwilą i nie bardzo interesuje się rodziną. Jak widać nie udało się tego pokazać. Wpływ ma tutaj tez brak czasu na dopracowanie szczegółów.
grzes napisał(a):
4. Czemu akurat Opel Kadett? Ja bym tu wstawił coś bardziej babskiego. Chyba, że chcesz koniecznie kontestować stereotypy.
Opel akurat dlatego, że sam właśnie takim jeżdżę ;D
Dzięki za wskazówki i opinię. Gdy znajdę chwilkę, to może podrasuje ten tekst by szlifować moje marne umiejętności ;p