mam zbierać pomiar z białej kartki czy bezpośrednio ze źródła światła? albo inaczej: mam położyć kartkę w pobliżu źródła światła (np. pod lampą na biurku) i ustawić balans czy skierować obiektyw na żarówkę tejże lampy i dopiero wtedy zbalansować? przyznam, że już się w tym wszystkim gubie. jeśli np. skieruje kamerę/aparat na żarówkę, to wychodzi odcień zielonkawy. jeśli na białą kartkę, to niby jest ok, ale po zmianie nastawy na auto efekt jest znacznie lepszy. czyżby nastawy automatyczne górowały nad manualnym pomiarem? nie wierzę.
moje pytanie: jak najlepiej ustawiać balans bieli? jakie techniki wy stosujecie? na białą kartkę (albo inny dowolny zbliżony do bieli przedmiot) czy na źródło światła? w tv widziałem gościa, który kierował obiektyw w niebo i coś tam majstrował - coś z balansem chyba. sam już nie wiem. tak czy siak, manualne nastawy w przypadku white balance rzadko mnie satysfakcjonują. a robie wszystko "po bożemu": kartka oświetlona tym samym światłem, co otoczenie, pobieram "próbkę"...
|