Nie, teraz będę próbował się dostać na reżyserię, a jeśli nie wyjdzie to pójdę na humanistykę, i na niej zostanę do końca. Ale liczę, że uda się, bo pokładam w tym wielkie nadzieje jak i fakt, że sporo się napracowałem pod względem tego kierunku.
1. Matka wierzy w szybkie zakończenie wojny, ponieważ dochodzi do konfliktu między Niemcami a ZSRR. Armia czerwona zbliża się do Wisły, jednak potem traci nadzieję, gdy armia ta zatrzymuje się przed Wisłą i czeka.
2. Owszem, w nocy pracują ale nie non stop. Mają przerwy, w których opowiadają sobie rózne historie.
3. W czasie drugiej wojny, zanim amerykanie przystąpili do wojny. Byli amerykańscy piloci którzy dobrowolnie zgłaszali się do rafu. Brytyjczycy mieli maszyny ale nie mieli pilotów. Prócz amerykanów a rafie latali inni, między innymi Polacy, czy Czesi.
Podsumowując. Opinia twoja jest warta przemyślenia. Ogólnie rzecz biorąc, nie chciałem atakować tym filmem innych narodowości, Niemców czy Rosjan. Moim celem było ukazanie wojny oczami małego bohatera. Bo w powstaniu sporo chłopców walczyło. I ta brutalność, służy podkreśleniu cierpienia jakie musieli przejść bohaterowie. Chodzi mi jedynie o odwzorowanie, tego co działo się za czasów powstania. Jednocześnie chce zaznaczyć, że w filmie jest wykorzystanych sporo faktów historycznych, między innymi niemieccy żołnierze, którzy byli w powstańczym szpitalu polowym. Ten fakt przewidziałem tylko dlatego, że oglądając program o powstaniu, wypowiadały się w nim kobiety które opowiadały o tym jak pomagały niemieckim żołnierzom w szpitalach polowych. I o tym, że szpital został odkryty przez Niemców o tym, że ranni Niemcy wstawili się za lekarzami. Ale wiadomo jak to się skończyło. Za nim zacząłem pisać tą historię, obejrzałem sporo filmów historycznych. Za nim też zaplanowałem, całą historię zajęło mi to sporo czasu. Najbardziej zastanawiałem się nad końcówką. I muszę przyznać, że powinienem ją doszlifować troszkę. Tyle, że nie chce uciec od symboliki tego filmu, bo tą historię można odczytać na dwa sposoby, dosłowny i przenośny. Bo tak był zaplanowany ten film. Z modyfikacją waham się co do muzyki, bo losy bohatera w końcowej fazie filmu to lata 50 - te. Lata piećdziesiąte to właściwie początki rock"n"rolla. A rock'n'roll to bunt nastolatków, co prawda prawdziwy bunt rozkwitł w USA w latach 60 tych. Ale to symbol wolności i beztroski. Po wojnie wiele rodzin się nie odnalazło, i ten film jest właśnie o takiej rodzinie. O rodzinie rozbitej, wiele było takich rodzin. A USA nie jest przypadkowym miejscem, po pierwsze symbolika wolności, a po drugie fakt iż po drugiej wojnie światowej, wiele osób uciekało z polski przed komunizmem. Uciekali do takich państwa jak USA, Wielka Brytania, Australia itp. Osobiście bardzo interesuje mnie historia Polski. Dlatego w swojej twórczości chcę, realizować filmy w oparciu o historię, bo może nie jesteśmy bogatym krajem, ale mamy ładną historię. Którą należy pokazać, film może jest wysokobudżetowy. Ale chodzi w nim o przekaz, jest to film ukazujący realia czasów II wojny światowej. Nie jest to jakiś film typu gwiezdne wojny który też jest wysokobudżetowy. Uważam, że na historię nie warto szczędzić pieniędzy, ponieważ współczesna młodzież, opiera się na środkach masowego przekazu. A po przez filmy można do nich trafić. Więc film pełni kilka funkcji. Prócz tego filmu mam pomysł na film "Monte Cassino Wzgórze Śmierci" Ale to z filmów wysokobudżetowych. Wśród filmów niskobudżetowych, mam takie pomysły jak "Niechciane Życie" czy "Hospicjum". Również filmy wzorowane na życiu. Właściwie to te filmy stworzyło życie, ja jedynie zaobserwowałem to. Jednak postanowiłem, że moją pracą będzie ten film, film o Dawidzie. Dlatego, właśnie jemu poświęciłem czas. Jeśli uda mi się dostać na ten kierunek, to będę mógł realizować wcześniej wymienione filmy. Pomyśle nad tą historią jeszcze, jednak jeśli chodzi o tą historię, to jest ona tworzona w oparciu o prawdziwe wydarzenia. Przez co jest to bardzo ciężka historia do opracowania. Jest bardzo czasochłonna, a wszelkie wydarzenia muszą być uwzględnione przez pryzmat historii. Dlatego nie ukrywam, że przy ogładzaniu pisaniu scenariusza, przydałaby się pomoc. Ponieważ tworząc tą historię, nie miałem zbyt obszernego dostępu do archiwów historycznych. Właśnie piszę początek scenariusza, czyli 10 stron A4, na konsultacje. Przy dalszym scenariuszu przydałaby się pomoc, co najmniej historyków. Ze względu na to, że jest to bardzo obszerna historia i chciałbym aby scenariusz został dopracowany jak najlepiej, gdyż nie lubię tandety. Cóż więc liczę, że moja twórczość spodoba się i uda mi się dostać na ten kierunek. A nawiązując jeszcze do tej historii to chcę zwrócić uwagę, że nad dobrym scenariuszem w USA pracuje nawet kilku scenarzystów. Dlatego przy tak dużym projekcie przydałaby się pomoc. I gdybym się dostał na ten kierunek, to z chęcią zaprosiłbym kilka osób do współpracy nad tym projektem. Jak na razie, szkic tej historii, w postaci opublikowanej, dałem do przeczytania zwykłym szarym ludziom z otoczenia. I jak na razie, do dnia dzisiejszego został bardzo pozytywnie oceniony. Dlatego chciałbym tą historię ogładzić. Jednak tak poważny projekt, to wyzwanie dla kilku osób, a nie dla jednej osoby.
|