No więc ja też podzielę się swoimi refleksjami. Jeśli chodzi o scenariusz, faktycznie nie bardzo to gra. Prawdę mówiąc trochę mnie dziwi, dlaczego tylu osobom tu to nie przeszkadzało. Mnie się ciskało w oczy od razu, natomiast film ma być tak złożony, żeby widz daną historię kupił, więc im więcej osób kupuje, tym lepiej dla twórców.
Tutaj mamy takie story:
1. Policjant i morderca spotykają się w wielkiej konspiracji. Zabójca dostaje zlecenie na jednego zbira...
2. Potem przywozi go do policjanta żeby...
3. Można było bandziora zamknąć w areszcie (po co? żeby wydusić dodatkowe zeznania może?)
4. Następnie morderca przyjeżdża do tego aresztu/ więzienia, jak radio taxi, zabrać zbira na egzekucję. Nikt nie zauważył na pewno, że zatrzymany był tam, a potem zniknął... a jeszcze potem znaleziono go martwego.
5. Morderca odbiera zapłatę po czym jedzie wyrzucić broń na stację benzynową, bo jak by ją cisnął na przykład do rzeki to nie filmowało by go przy tym dziesięć kamer, a on chce być sławny
Ja tego nie kupuję. Żeby nie było, że się tylko czepiam. Film mi się mimo wszystko podobał. Miał klimat i ramy tej historii też były fajne. Gra aktorska fajna, tylko ten "morderca o twarzy dziecka" strasznie tandetnie i śmiesznie wypadł w scenie, kiedy czeka na drugiego bandziora paląc papierosa. Ale potem już było spoko. Wrażenie ogólne na plus na pewno.
Jeśli można jedno maleńkie pytanko nt. tej telewizji. Jak jest z formatem i rozdzielczością filmu, żeby można go było pokazać w tv? Jestem na razie strasznym ignorantem, jak chodzi o kwestie techniczne, więc proszę o wybaczenie, jeśli to bardzo głupie pytanie.