To może ja zacznę od początku, z nowym pomysłem.
------8<--------------------------------
SCENA 1
Michał (drobny gostek w okularkach) jedzie tramwajem. Jest sam w wagonie. Na przystanku wsiadają trzej dresiarze i podchodzą do niego.
DRESIARZ 1
Te!
DRESIARZ 2
Chcesz wpierdal?
MICHAŁ
(przerażony)
Nie!
DRESIARZ 3
Masz komórę?
MICHAŁ
Nie!
DRESIARZ 2
Wiesz kim jesteśmy?
MICHAŁ
Nie!
DRESIARZ 3
Jesteśmy złodziejami. Dasz nam grzecznie komórę to będzie luzik. A jak nie to wpierdal!
Michał niechętnie oddaje komórę.
DRESIARZ 1
Dzięki, nara!
Dresiarze wysiadają.
SCENA 2
Mieszkanie Bonza, starszego kolegi Michała, który jest wynalazcą.
BONZO
Mam coś dla ciebie. Masz tu dwie komóry: białą i czarną. Jak następnym razem jakieś huje będą chcieli ci zabrać komórę, to dajesz im czarną, a potem z białej puszczasz SMS-a z hasłem do tej czarnej. I wtedy ona im wybucha i ich zabija.
SCENA 3
Michał znowu jedzie tramwajem i znowu jest sam w wagonie. Wsiada trzech dresiarzy, ale innych.
DRESIARZ 4
Te!
DRESIARZ 5
Wiesz kim jesteśmy?
MICHAŁ
(nieco spięty, ale w sumie opanowany)
No, pewnie jesteście panowie złodziejami, i chcecie mi zabrać komórę.
Dresiarze spoglądają się na siebie nawzajem i uśmiechają znacząco.
DRESIARZ 6
(z uśmiechem)
Nie
DRESIARZ 5
Jesteśmy gejami. Chcemy się z tobą kochać.
Na twarzy Michała maluje się autentyczne przerażenie. Po chwili Dresiarz 5 klepie go po ramieniu i mówi.
DRESIARZ 5
Żartowałem. Jesteśmy złodziejami. Chcemy ci zabrać komórę.
Michał oddycha z ulgą i daje im czarną komórę. Dresiarze wysiadają.
------8<--------------------------------
Nie mam niestety pomysłu jak dalej to pociągnąć. I czy ta komóra na pewno ma wybuchać, a nie na przykład razić prądem albo robić jeszcze coś innego.