Forum Kamera!Akcja

ja tez mam zamiar iść na operatora kamery w tym roku ( zaocznie) tylko zdjęć nie mam żadnych...przyjmą mnie? wie ktoś jak przebiega rozmowa kwalifikacyjna?

Coś jakby ten temat zamarł?

Jestem w podobnej sytuacji jak wyżej Też nie mam żadnych fotek. Konkretnie nie mam żadnych artystycznych. Interesuje mnie reporterka, zarówno w pracy z kamera wideo jak i aparatem w związku z tym nie mam nic poza relacjami, sprawozdaniami czy reportażykami z róznych wydarzeń. Czy to wystarczy, żeby się tam dostać? Czy oczekują tam raczej sztuki przez duże "S"...?

wlasnie wypelnilem kwestionariusz (rezyseria, dzienne). zastanawiam sie jak wyglada rozmowa kwalifikacyjna i jak bardzo ogolna wiedze trzeba posiadac z zakresu filmu, sztuki i muzyki, aby nie wpasc na jakims pytaniu. czy ogolna wiedze typu poczatki tego wszystkiego, plus glowni przedstawiciele, czy ogolna bardziej, ze szczegolami, z akcentem na wiedze bardziej praktyczna mysle, ze to najmniejszy problem, ale nie chcialbym byc zaskoczony wiec wole popytac
przygotowuje takze krotka etiudę filmowa, wzialem sie za robie zdjec (czy niektore moge komputerowo podrasowac?), mam projekt scenariusza, krotkie opowiadanie (8 str), a takze wlasne utwory. jesli czasu starczy, to pomnoze razy dwa i dodam rysunek
czy to wystarczy? na co zwrocic szczegolna uwage?

dodam jeszcze, ze dokumenty chce zlozyc takze do WSSiP i to jest priorytet, a AFiT traktuje tylko jako awarię

i jako, ze jest to moj pierwszy post, wszystkich serdecznie witam

Nie macie się czego obawiać. Rozmowa kwalifikacyjna w AFiT jest rozmową kwalifikacyjną tylko z nazwy. W rzeczywistości jest to pogadanka o niczym

Najtrudniej mają na pewno osoby zdające na operatorkę. W komisji natraficie na Szabłowskiego - wąsaty jegomość z orlim nosem, który z pewnością zjedzie totalnie Wasze zdjęcia (niezależnie od tego jakie one są). Także nie przejmujcie się, tylko z dużym dystansem przyjmujcie to co ten Pan mówi na temat Waszej pracy.

soulreaver-> na reżyserię spokojnie wystarczy to co już masz. W zasadzie mógłbyś nawet nie przynosić żadnej teczki a i tak pewnie by Cię przyjęli (zwłaszcza, że od tego roku zwiększają limit przyjęć).

Także naprawdę nie ma się czym przejmować. "Rozmowa" nie jest wielkim wyzwaniem, żadne pytania z historii filmu, ani z innych dziedzin filmowych nie padają, posiedzicie tam maksymalnie 10-15 minut i po krzyku.

Może i tak - ale jeżeli chcesz mieć większą pewność na przyjęcie - tzw. "swoje zdanie" schowaj gdzieś głęboko, najlepiej zostaw w domu Ja jakoś się nie powstrzymałem i moja "teczka" gdzieś "zniknęła" - może i moje filmy były nędzne, ale w przeciwieństwie co do niektórych startujących - już coś kręciłem.
Jeszcze co do pytań - spodziewaj się czegoś z krzyżówek. Ja dostałem pytanie: "gdzie leży Liban".

A ja: "Koń maści czarnej"

ok, dzieki za odpowiedz
a te pytania to wam tak na serio zadali ?

Tak na serio zadali. A co do rozmowy kwalifikacyjnej to naprawde nie masz się czego bać

Tak... Ale to zawsze wynikało z jakiegoś kontekstu - o Libanie akurat wtedy było głośno(tzn. bardziej niż zwykle). Dostałem także pytanie związane z pewnym polskim pisarzem - nazywam się tak samo jak on, i stąd też takie pierwsze lepsze pytanie... Ale ogólnie nie przejmuj się zbytnio tą rozmową - jeżeli chcesz się dostać - daj im do zrozumienia, że mogą zrobić z Ciebie "słusznego artystę"

W tym roku też się wybieram na reżyserkę do AFIT-u, mam kilka zdjęć (kilka jeszcze dorzucę do teczki)i pisze scenariusz.

Wybiera się tam jeszcze ktoś (lub już tam chodzi) z Śląska. Pytam ponieważ pojawia sie problem dojazdu.

Od której do której godziny trwają tam zajęcia (zaoczne) ?

Ja jestem z Bytomia i nie ma problemu z dojazdem, Pociąg jedzie ; 4:28 z Katowic a z powrotem jest PKS o 17:15. Jest też pociąg, który jedzie przez Bytom i Chorzów, ale wtedy spóźniasz się trochę na zajęcia.

Rozmowy kwalifikacyjne na AFiT są bardzo różne, rozmawiałem o tym z ludźmi od siebie z roku i każda wyglądała inaczej. Ja jednak radziłbym się cokolwiek przyłożyć, bo matematyka jest bezlitosna. W zeszłym roku były 4 osoby na miejsce, niby niedużo, ale zawsze.

Dzięki za wszystko.

4 osoby na miejsce to nie jeszcze nie tragedia.
Zastanawiam się tylko teraz gdzie będę (jak się dostanę) spędzał noc z soboty na niedziele, bo wracać do domu to bez sensu.

[ Dodano: Wto Cze 17, 2008 1:24 pm ]
Umówiłem sie już na rozmowę kwalifikacyjną na sobotę, godzina 16:00.
Jednak na dzienne, reżyseria.

A po tej szkole, jaki się otrzymuje papierek ??

Ja jestem już umówiony na rozmowę kwalifikacyjną na piątek 27. czerwca godzina 10:00. Kierunek reżyseria (zaocznie). Przygotowuje materiały na rozmowę. Podobnie jak inni mam kilka zdjęć. Pokaże komisji również dwa dyplomy z festiwali za moje filmy amatorskie. Zaczynam pisać krótki scenariusz i mam nadzieje, że go skończę na czas. Pytanie do Tych co już przeszli rozmowę rok temu. Jeśli przyniosę jakieś dwa filmy które trwają łącznie 20 minut to komisja ogląda je w całości? Czy lepiej zaprezentować fragmenty? Posiadam również mini-plakat z imprezy filmowej (min. spotkanie z Janem Machulskim) na którym wyświetlano w kinie produkcje z KAN Wrocław, a także odbył się pokaz filmów mojej grupy filmowej. Posiadam również artykuł z gazety na temat mojego wyróżnienia na festiwalu w Warszawie. Nie wiem czy komisja zwróci na to uwagę i czy warto w ogóle coś takiego pokazać:P Nie wiem czy to aż takie ważne.

Słuchaj, to aż nadmiar dobrodziejstw. Co do filmów to zapomnij - nawet jednego nie obejrzą w całości. Maksymalnie 3-4 minuty.


To szkoła policealna, więc nie uzyskuje się żadnego wiążącego tytułu zawodowego. Jedyną "pozostałością" po nauce jest dyplom w danej specjalności.

Wybierz kawałki filmów, które chcesz pokazac - kandydaci są umawiani co 15 minut, więc na 20 minut samego oglądania nie ma szans. Gębski ogólnie nam tłucze cały czas o tym, że początek filmu jest najważniejszy, a na 99% na niego właśnie trafisz w komisji na reżyserię.
Wyśpij się też porządnie, weź może coś na koncentrację - w zeszłym roku były też fragmenty testów na IQ i krzyżówek

Testy IQ i krzyżówki to żarty, mam nadzieje że mój scenariusz się im spodoba nie jest to nic o zabijaniu gwałceniu tylko typowe europejskie smutne historie.

Mam pytanie. Czy jeśli staruję na reżyserię to komisja w ogóle czyta scenariusze Czy tylko oceniają je pod kątem formy i poprawności zapisu, a treść schodzi na dalszy plan? Tak z ciekawości pytam.

U mnie fragment przeczytali. Resztę po prostu przekartkowali. Ale naprawdę nie licz na to, że przejrzą go w całości. A już na pewno nie licz na jakieś konstruktywne opinie na temat swoich prac.