Po primo jestem na pierwszym roku. Wiem że wiek mnie predysponuje na wyższy poziom
Secundo jeżeli nie planujesz zostać zawodowym kierownikiem produkcji to nie polecam tego kierunku. Po co tracić 5 lat na wyuczenie się teoria prowadzenia produkcji filmowej, a trzeba wiedzieć że produkcja filmowa w rzeczywistości to inna bajka niż to co opowiadają na studiach. Trzeba mieć dużo obszerniejszą wiedzę z innych dziedzin;P Do prowadzenia firmy, lepiej sobie kurs jakiś ekonomiczno-prawny skończyć.
Co do programu nauczania mogę powiedzieć co jest na I roku. A jest kilka odmian ekonomik i organizacji produkcji, czyli prawne i ekonomiczne zasady działania. Jest czysta ekonomia i ogólne prawo, to dla lepszego rozumienia zasad działania. Jest coś takiego jak Historia sztuk audiowizualnych, która wygląda tak, że wykładowca puszcza nam np. "Okno na podwórze" Hitchcocka oglądamy to i na następnych zajęciach tenże wykładowca mówi nam że cały film ma symbolikę teatru bo tam przebiega kot a gdzie indziej mleczarz...Tak brutalnie to nużące to i głupawe, 2 godziny gadki o 2-3 sekundach filmu. Tak wyglądają ćwiczenia. Wykłady są już bardziej konkretne, czyli cała historia kinematografii. O takich przedmiotach jak angielski czy informatyka nie wspominam bo to oczywistość.
Co do rekrutacji to jako student zaoczny, dostałem się bez żadnych egzaminów czy konkursu świadectw. Brali wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka. Moim skromnym zdaniem ma na to wpływ, remontowanie nowego budynku wydziału
Wiecie 4 tys. rocznie od łebka razy 100 daje konkretna kasę na budowlańców
I jedyny sens dla kogoś kto chce powiedzmy poznać te zasady działania nazwijmy praktyczne, jednocześnie działając na innym polu filmowego rzemiosła to studia zaoczne. Choć też nie są one tak lajtowe czasowo, zjazdy co tydzień, jeden zjazd sob.-niedz. drugi tylko sobota.
To tyle mojego zdania, mojej wiedzy i moich odczuć.
PS. Osobiście coraz bardziej myslę o zmianie kierunku