Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Na podbój Łodzi
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=9&t=599
Strona 2 z 15

Autor:  LGF [ 19 Lut 2006, 23:55 ]
Temat postu: 

Szanse są zawsze, ale obiło mi się kiedyś o uszy, że przychylniej patrzy się na ludzi nieco bardziej doświadczonych życiowo.

Autor:  Maurer [ 20 Lut 2006, 10:30 ]
Temat postu: 

Jak jest z kierunkami dziennymi to nie wiem, ale na zaoczne dostac sie mozna bez wiekszego problemu. A kto to jest tych trzech co uwalają wszystkich?:)

Autor:  Poltergeist [ 20 Lut 2006, 15:19 ]
Temat postu: 

Z dziennych trudno jest sie wybic jako mlody rezyser, a co dopiero mowic z zaocznych :P
Milord : po maturze szanse sa naprawde niewielkie. Wiadomo, ze rezyser to odpowiedzialny zawod :]

Autor:  Maurer [ 20 Lut 2006, 18:57 ]
Temat postu: 

Zaocznej reżyserii chyba nie ma, z kierunkow artystycznych jest na pewno operatorka i realizacja, o innych nie wiem.

Autor:  ignacyradek [ 21 Lut 2006, 21:09 ]
Temat postu: 

Chcialem poimformować wszystkich chetnych na reżyserie, że nie zajme nikomu miejsca w tym roku :twisted: ani pewnie w najbliszych latach :( znaczy się najpierw pozdobywam troche tzw. życiowego doświadczenia :wink:

Autor:  Jacek Kaszewski [ 26 Mar 2006, 22:47 ]
Temat postu: 

Aleksander Czyż napisał(a):
A orientuje się ktoś może wśród łódzkich akademików ?
Bo jak dla mnie to dojeżdżanie chyba nie wchodzi w gre . Akademik to jest to :mrgreen:


Nie wiem czy ktoś odpowiedział ale napisze szkola ma wlasny akademik dosc blisko (choc jezdze zawsze taxi:) 6-7zł place hehe :) dla zaocznych marne warunki (ale nic sie nie ma co dziwic skoror sami demolujemy pierwsze dwa pietra:) wyzej juz lepiej. Jest mozliwosc dolaczenia internetu oraz pod akademikiem taki maly klubik/pub.

[ Dodano: Nie Mar 26, 2006 11:52 pm ]
A teraz odpowiedz ogolnie.

Jak najłatwiej sie dostac na rezyserie (info naprawde ogolne:)
Po 1 nie mowic ani nie wypelniac w ankiecie nic o kinie amerykanskim.. prosta gadka lubisz kino amerykanskie to ci powiedza zebys jechal tam studiowac.
Po drugie po maturze marne szanse ale co dziwne za duze doswiadczenie tez eliminuje cie z gry. Szkola w lodzi ma to do siebie ze to ONA chce ciebie tak umodelowac jak chce. Masz byc jej czlowiekiem wiec nie przygarniaja ludzi zwiazanych z filmem (zazwyczaj wyjatki sie zdazaja).

Czy sa dalsze rady.. tak duzo czytac ksiazek powaznych od pana tadeusza po wojciecha mann itp. itd. duzo czytac powaznej literatury a szanse ze sie dostaniesz wzrastaja o 80% (tu takze wchodzi poziom jezyka polskiego). 10% to angielski :P 5% to teczka reszte to szczescie:) w koncu wszedzie go trzeba miec troche.

Autor:  Fast128 [ 27 Mar 2006, 07:50 ]
Temat postu: 

coraz więcej czytam o łodzi i coraz bardziej sie zniechęcam...

Autor:  Poltergeist [ 28 Mar 2006, 16:44 ]
Temat postu: 

A ja wprost przeciwnie.
Tak sie sklada ,ze czytam calkiem sporo , z polskim wiekszych problemow nie mam ,z angielskim rowniez. Najgorsze jest jednak to, ze po maturze sa male szanse na zalapanie sie... rok przerwy (albo wiecej) to nie dla mnie (a w szczegolnosci dla moich starych).
Btw. mysleliscie kiedys o zrobieniu jakiegos filmu i wyslaniu go do 4fun tv ? Tam jest taki konkurs,w ktorym glowna nagroda to rok w szkole lindy i slesickiego :]
A przy tamtejszym poziomie filmow raczej nie jest tak trudno o zwyciestwo :)

Autor:  SHAQ [ 05 Kwi 2006, 10:17 ]
Temat postu: 

To sprawdź ile będzie Cię kosztował następny rok w tej szkole.

Autor:  Poltergeist [ 05 Kwi 2006, 16:41 ]
Temat postu: 

wiem ,ze tam sie placi ponad 1000 zl za miesiac ;]
i potem i tak nie masz gwarancji ,ze bedziesz mial jakas prace...

Autor:  dj_ibutti [ 05 Kwi 2006, 17:52 ]
Temat postu: 

Primo) Szkoła jest dwuletnia chyba...
Secundo) Nie masz po niej żadnego tytulu..jesteś w sumie nikim...człowiekiem możliwe że z doświadczeniem. Ale co ci to da? Jeżeli (odpukać :)) coś się stanie, życie ci się tak potoczy, że po tych dwóch latach nie będziesz miał już czasu, albo możliwości na 5 letnie studia w łodzi...to jeżeli już teraz nie jesteś wybitny, to przykro mi to mówić, ale skończysz podnosząc poziom bezrobocia w Polsce.

Wlasnie z tego powodu ide chyba najpierw na inny kierunek, albo na PWST na reżyserie (jednak łatwiej sie dostać) ...chyba...

Autor:  Poltergeist [ 06 Kwi 2006, 18:12 ]
Temat postu: 

Niekoniecznie nikim. Przede wszystkim nauka w wawie pozwala na nawiazanie jakichs znajomosci z ludzmi w brazny :)
A jakies produkcje raczej musisz miec. Z drugiej strony taka szkola to troche gra w ruletke - albo sie uda albo nie.
Ja tez najpierw zamierzam skonczyc jakis inny kierunek zeby miec background , gdyby cos poszlo nie tak.

Autor:  Neh [ 06 Kwi 2006, 22:03 ]
Temat postu: 

Przyznam się szczerze, że po przeczytaniu tego tematu od deski do deski straciłem ochotę na studia w Łodzi, szczególnie zaraz po maturze, jednak z ciekawości zadam jedno pytanie. Ile jest chętnych na jedno miejsce na dwóch najpopularniejszych (z tego co wiem, widzę i sądzę) kierunkach tj. reżyserskim i operatorskim.

Autor:  film lady [ 07 Kwi 2006, 08:40 ]
Temat postu: 

Tak naprawdę niewielkie szanse mają osoby, które dopiero co zdały maturę. Liczy się doświadczenie życiowa, dojrzałość emocjonalna i podejście do przyszłego zawodu. Ale tak się zastanawiam, czy do szczęścia są potrzebne studia na reżyserii? Równie dobrze można robić dobre filmy nie mając wykształcenia w tym kierunku.

Pozdrawiam

Autor:  LGF [ 07 Kwi 2006, 10:50 ]
Temat postu: 

Problem w tym, że filmówka daje możliwość poznania ludzi z branży, "wkręcenia się" na krzywy ryj w ten interes. A dzisiaj niestety to jest najważniejsze:/ Racja, są wyjątki, ale niestety tylko potwierdzają regułę:(

Autor:  Poltergeist [ 07 Kwi 2006, 13:24 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Równie dobrze można robić dobre filmy nie mając wykształcenia w tym kierunku.


Watpie... Tak jak LGF mowi - bez znajomosci nie znajdziesz srodkow na film, nie bedziesz znal ludzi z branzy, nie wynajmiesz profesjonalnych aktorow. A te czynniki przekladaja sie na dobry film. Oczywiscie mozna amatorsko krecic filmy zeby zostac dostrzezonym. Tylko trzeba lozyc z wlasnej kieszeni ,a przecietne zarobki Polaka nie pozwalaja na kupienie chocby porzadnej kamery...

Cytuj:
Przyznam się szczerze, że po przeczytaniu tego tematu od deski do deski straciłem ochotę na studia w Łodzi,


Po maturze to mozna tylko z ciekawosci probowac... :] No, ale nie warto tanio sprzedawac swoich marzen . Jak sie nie uda tym razem to moze za rok.

Autor:  film lady [ 08 Kwi 2006, 07:21 ]
Temat postu: 

Zawiało mi tu trochę pesimizmem. Nie twierdzę, że jest łatwo. Na pewno trudniej mają Ci, którzy nie pokończyli szkół filmowych, ale mają szanse. Tylko trzeba dobrze szukać, nie poddawać się, dużo pracować i mieć jasno sprecyzowane cele. Najważniejsze jest, by zebrać grupę ludzi, którzy zostaną z tobą na dobre i na złe i którzy tak jak ty, łatwo się nie poddadzą. :)

Autor:  szpaner [ 06 Maj 2006, 19:12 ]
Temat postu: 

Witam
na lodzkiej interesuja mnei studia zaoczne, czy ktos wie, ile sie placi? I czy placi sie miesiecznie czy raz na semestr? Chodzi mi o Wyzsze Studium Montazu, Wyzsze Studia Realizacji Filmowej i Produkcja Filmowa i Telewizyjna. Mozna zlozyc na trzy kierunki? Wtedy moze szanse na dostanie sie sa wieksze...? :lol:

pozdro

Autor:  film lady [ 07 Maj 2006, 08:43 ]
Temat postu: 

Może po prostu zadzwoń do szkoły, bądź napisz do nich maila. Wiem, że Produkcja wynosi około 340 zł miesięcznie, ale tak jak mówię, lepiej zadzwoń - będziesz miał pewność. POZDRAWIAM

Autor:  szpaner [ 08 Maj 2006, 06:31 ]
Temat postu: 

Pisalem juz do nich daw maile - bez odpowiedzi. Musze dzis zadzwonic :)

Strona 2 z 15 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/