Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Daltonizm a zawód operatora
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=9&t=5386
Strona 1 z 1

Autor:  zarowa [ 04 Mar 2010, 21:02 ]
Temat postu:  Daltonizm a zawód operatora

Tak jak w temacie. Jakie są szanse dostać się na kierunek operatorski (Łódź, Katowice, albo w ogóle gdzieś, na płatne istotnie łatwiej)?

Z tego co wiem na wydział operatorski w Łodzi trzeba dać badania lekarskie, ale też nie jest to do końca sprecyzowane, bo już na stronie rekrutacyjnej nie ma o tym ani słowa.

Z góry dziękuję.

Autor:  Rzirzi [ 04 Mar 2010, 22:08 ]
Temat postu: 

Gdyby Ci się udało to byłby świetny materiał na film. Jednym słowem - nawet na reżyserię nie ma szans. Mam nadzieję, że dotychczas nie za długo marzyłaś/eś o takiej drodze życiwoej.

Autor:  up1orek [ 05 Mar 2010, 23:16 ]
Temat postu: 

We Wrocławskiej filmówce też wymagają badań lekarskich - ale kurde..
Nie takie rzeczy ludzie robili - z różnymi chorobami.
Ja bym nie wątpił w Siebie i działał.
Zawsze można zrobić dobry nawet genialny film w czerni i bieli - dla przykładu 'Biała wstążka' Hanekego :)

Autor:  zarowa [ 06 Mar 2010, 18:32 ]
Temat postu: 

Taaa.... to pojde sie upić...

Autor:  Tomasz87 [ 06 Mar 2010, 20:54 ]
Temat postu: 

zarowa, nie chce byc niemily ale powiedz mi, jak ty sobie wyobrazasz siebie jako operatora kamery ? operator jest odpowiedzialny nie tylko za "latanie" z kamera po planie ale tez za swiatlo, a czesto uzywa sie filtrow kolorowych itp i musisz wiedziec keidy je zastosowac zeby uzyskac jakis efekt, czesto rozne oswietlenie sie sotsuje i nie bedziesz widziec jaki kolor jest oswietlenia i dobierzesz zly filtr :) mozna krecic filmy czarno-biale no ale nie zawsze masz na to wplyw i co wtedy?
mozna oszukac na badaniach lekarskich, poprosic/albo zaplacic i ci wpisza ze jestes w pelni zdrowy/a ale jak ty sobie to pozniej wyobrazasz?
moze wybierz inny kiernek?

Autor:  KonraD [ 06 Mar 2010, 23:17 ]
Temat postu: 

Wy to wszystko na poważnie?!
Przecież daltonista - to nie czarno-biały telewizor z lat 70-tych. Widzi świat tak samo kolorowo jak inni ludzie - tyle, że nie potrafi odróżnić czerwonego od zielonego, prawda? I nikt daltoniście nie zabroni kręcić kolorowych filmów!

A film to nie teatr, gdzie używa się kolorowych świateł "na żywo". Pomijam kwestie regulaminów szkół filmowych - to nie moja działka - ale nie mówmy, że daltonista nie może sobie kolorowych filmów kręcić ;)

Pamiętaj, Zerowa - jak nie spróbujesz - to nie pożałujesz :)

Autor:  To masz [ 06 Mar 2010, 23:51 ]
Temat postu: 

Nie wiem co na to regulamin szkoły filmowej, ale skoro niewidomy na jedno oko Nicola Pecorini robi filmy, to myślę, że z daltonizmem też się da ;) A co do temperatury barwowej i filtrów to są od tego mierniki temperatury barwowej i inni ludzie na planie, więc myślę, że ktoś lub coś zawsze pomoże w odróżnieniu tych dwóch kolorków, z którymi daltonista ma problem. Także próbuj przyjacielu, a co do szkoły filmowej to wystarczy wybrać się tam na konsultacje lub zadzwonić i spytać. Powodzenia... i nie pij!!! :)

Autor:  zarowa [ 07 Mar 2010, 17:31 ]
Temat postu: 

Dobra teraz na poważnie.

Sami wiecie, jak to jest ze szkołami filmowym, zwłaszcza tymi dobrymi.
Żeby tam iść trzeba poświęcić się mocno i praktyczniej ciężko jest się wycofać, chyba że ktoś podchodzi do sprawy na odwal się. A ja nie mam już tak dużo czasu i muszę wybrać.

Odnośnie mojego daltonizmu to faktycznie jest tak, że chodzi o te dwa kolory. Wprawdzie wpływa to nieznacznie na odczuwanie innych kolorów - fioletowy, niebieski, ale nie jest to na pewno widzenie chromatyczne.
W moim przypadku jest to daltonizm częściowy. Na co dzień zajmuje się obrazem i widzę dominantę, nawet czerwieni i zieleni, jedynie np. mam problem z odróżnieniem linii na wykresie gdy są one zielone i czerwone (w tym przykładzie chodzi mi o to, że jak pola o danych dwóch kolorach są małe to wtedy mam problem).

A co do tego, że do ostatecznej wersji kolorów w filmie, ktoś może mi pomóc, to nie mam żadnych wątpliwość. Bo to są drobne korekty, a nie zupełne pomieszanie barw, jak niektórym się wydaje. Kwestia tego, że takie tłumaczenie na uczelni filmowej chyba nie przejdzie. Bo w tym zawodzie wyobrażam się jak najbardziej i ten problem jestem w stanie pokonać.

Btw W telewizji w co drugim serialu jest balans zje...., ale to chyba nie chodzi o to, żeby porównywać się w ten sposób, że jak inni mogą robić źle to ja też.

Moje pytanie:
Myślicie że mogę jechać na konsultacje i spytać się o to wprost?
No i czy w tych badaniach lekarskich nie chodzi głownie o dioptrię? bo takowej na szczęście nie mam ;)

Autor:  hirosz [ 07 Mar 2010, 19:02 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Myślicie że mogę jechać na konsultacje i spytać się o to wprost?

Od tego są konsultacje. Kto pyta nie błądzi. Konsultacje podobno dużo dają. :wink:
BTW masz jakieś foty, które chcesz zabrać na te konsultacje w wersji cyfrowej? Jak tak to chętnie bym oglądną bo też się wybieram. :)

Autor:  zarowa [ 07 Mar 2010, 22:34 ]
Temat postu: 

Foty mam, ale zabierać ich nie chce chyba, bo nic na nich nie ma. Tzn wg mnie.
Jakieś tam widoczki o dupe rozbić. Bo ja jeszcze nie w tym roku kandyduje ;)

Właśnie o to chciałem spytać też.
Bo te konsultacje (jak się domyślam mówimy o Łodzi) są głownie jeśli chodzi o konkretne prace, a można przyjść i zadać trochę pytań po prostu odnośnie sposobu rekrutatcji? Tzn zrobić tak pewnie można, ale czy się nie wyjdzie na głupka?

Autor:  hirosz [ 07 Mar 2010, 22:46 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Tzn zrobić tak pewnie można, ale czy się nie wyjdzie na głupka?

Raczej nie. Przynajmniej tak mi się wydaje. :) O sposobie rekrutacji to moim zdaniem z jakimś studentem pogadać. Sporo się można dowiedzieć.

Autor:  zarowa [ 07 Mar 2010, 22:59 ]
Temat postu: 

Ale w sensie zagadnąć kogoś, jak już tam będę? Bo żadnego nie znam.

Autor:  hirosz [ 07 Mar 2010, 23:04 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Ale w sensie zagadnąć kogoś, jak już tam będę? Bo żadnego nie znam.

Można i tak. Ja gadałem ze studentem filmówki przez gg. W czasach naszejklasy, facebooka, myspace itp bardzo łatwo się skontaktować z różnymi ludźmi :wink:

Autor:  KonraD [ 07 Mar 2010, 23:50 ]
Temat postu: 

zarowa napisał(a):
Myślicie że mogę jechać na konsultacje i spytać się o to wprost?
Pytać o to osobiście (twarzą w twarz) nie polecam, lepiej zadzwonić i zapytać wprost przez telefon. Jeśli Ci powiedzą, że to Cię dyskwalifikuje - to wtedy będziesz wiedział jaką strategię przyjąć podczas rekrutacji. Np. przemilczeć swój daltonizm ;)
Jeszcze raz powtórzę - nie wiem jakie są regulaminy szkół filmowych - ale osobiście nie wydaje mi się, żeby daltonizm miał być problemem dla kogoś kto ma zadatki na dobrego operatora.

Autor:  zarowa [ 08 Mar 2010, 07:07 ]
Temat postu: 

Cenna uwaga. Dziękuje ;)

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/