Zakłada się działalność gospodarczą, płaci się zus co miesiąc w waszym wypadku to coś poniżej 250zł przez 3 lata(?). Można dopytać w zusie. Firma może być 1 osoba, może to być spółka.
I można wystawiać rachunki uproszczone.
Można też stać sie płątnikiem VAT i wystawiać faktury vat.
Biurokracja jest koszmarem na początku, czyli gdy się uczysz o co w tym wszystkim chodzi. W moim wypadku po 2 miesiacach już wiedziałem sporo na ten temat i wszelkie księgi i rozliczenia prowadzę sobie sam, bo teraz to pikuś.
Dobrze jest mieć jakaś znajomą księgową, która doradzi lub pomoze wystartować. Ogołnie to nic trudnego...
Gdy już masz działalność, możesz iść bez oporu na rynek, bo mogąc wystawiać rachunek / fakturę, jestes w z godzie z prawem skarbowym, a klienci fakturę wrzucają w koszta i tym sposobem im się opłaca legalnie coś zamawiać.
Natomiast to co bedziesz kręcił, jak i czym... cóż, to już specjalizacja własna. Po prostu firma, rynek i wszystko co się z tym wiąże.
Wkrótce dochodzi do Ciebie że to państwo Cię okrada i rząd zaczynasz nienawidzieć, oraz wielu różnych urzędasów. Po paru latach masz ochotę wyjechać. Ale to już taki wątek psychologiczny