[Odgrzewane]
Tekst przetłumaczony prze Katię M. Zapraszam do polemiki:)
A więc chcesz zostać filmowcem, tak?
Źle! Ty JESTEŚ filmowcem! W momencie, w którym zaczynasz myśleć o sobie jako filmowcu – stajesz się nim. Przygotuj sobie wizytówki, które to potwierdzą. Rozdaj je przyjaciołom.
Pamiętaj, w momencie, w którym zaczniesz myśleć o sobie jako o filmowcu – będziesz nim i zaczniesz myśleć jak on.
A teraz przejdźmy do konkretów.
Zaczynamy!
Po pierwsze musisz się nauczyć, że bycie kreatywnym, to nie wszystko w tym bussinesie. Musisz stać się także technikiem, specjalistą. Kreatywni ludzie już się takimi rodzą – jesteś więc szczęściarzem. Technicy – nigdy nie są kreatywni. To dar, którego nigdy się nie posiądą.
Pomysłowości i wyobraźni nie możesz kupić, znaleźć, ani się wyuczyć – musisz się z tym urodzić. Problemem wielu kreatywnych osób jest to, że nie chcą być jednocześnie technikami. Co się więc z nimi dzieje? Stają się zależni - od techników właśnie.
A przecież wielu rzeczy możesz się po prostu nauczyć.
Będąc kreatywnym technikiem, będziesz nie do powstrzymania.
Doświadczenie.
Czy masz jakieś doświadczenia związane z filmami? No tak, OGLĄDASZ je. Ale teraz potrzebujesz innego rodzaju doświadczenia – będziesz się uczyć nie oglądając filmy, ale trzymając kamerę i robiąc swój własny film, a także … popełniając błędy. Zresztą – one nie zawsze okazują się błędami. Wszystko jest subiektywne – to, co jest uchybieniem dla jednej osoby, dla innej może być dziełem sztuki. Wykorzystaj to. Wmawiaj wszystkim, że Twoje działania są zamierzone i że są elementem sztuki. Wybrniesz tym sposobem z wielu sytuacji.
Zacznij od scenariusza.
Czy ktoś z tu obecnych wie, jak pisać scenariusz. Nie? To dobrze.
Wszyscy piszą scenariusze tak samo, a więc Ty zacznij pisać swój … po swojemu. To uczyni Cię wyjątkowym. Oczywiście możesz zacząć uczęszczać na kurs scenopisarstwa. Ale nie zawracaj sobie głowy szkołą filmową, bo w efekcie będziesz robił filmy jak wszyscy. A my chcemy zobaczyć TWÓJ film.
Jak napisać scenariusz?
Oczywistym jest fakt, że nie masz za wielu pieniędzy – inaczej nie byłbyś w mojej klasie. Tak wiec chcesz zrobić film, ale nie chcesz za dużo na niego wydać. Cóż … każdego dnia będziesz borykał się z problemami. Możesz sobie z nimi poradzić dwoma sposobami – albo sprytnie je rozwiążesz, albo unicestwisz je kiesą z pieniędzmi. Nie masz pieniędzy – nie masz kiesy. A więc zrób scenariusz, który możesz zrealizować bez czynienia z Twoich rodziców nędzarzy. Po prostu zrób tani film.
Jak zrobić tani film?
Rozejrzyj się. Co Cię otacza? Podsumuj to, czym dysponujesz. Twój ojciec jest właścicielem sklepu monopolowego. Zrób film o sklepie monopolowym. Masz psa? Zrób film o Twoim psie. Mam pracuje w domu starców, zrób o tym film. Kiedy zrobiłem „El Mariachi” miałem w zasięgu wzroku: żółwia, pokrowiec na gitarę i miasteczko. I postanowiłem zrobić o tym film.
Jak nadać filmowi wymiar wizualny?
Możesz to zrobić wykorzystując „storyboard” i rozrysowując poszczególne sceny. Ale to, co powinieneś zrobić przede wszystkim, to odnaleźć czysty ekran, na którym będziesz mógł obejrzeć swoje dzieło. Zamknij oczy i skup się na tym. Wyobraź sobie ekran, wyobraź sobie film. Klatka za klatką, cięcie za cięciem. Usiądź, zamknij oczy i uwolnij się od wszystkiego i wszystkich. W Twojej głowie pozostaje tylko jedna myśl – Twój film. Jest za wolny? Za szybki? Czy jest zabawny? Czy to ma sens? Obejrzyj to, a następni spisz, co widziałeś. Opisz ujęcie, które widzisz. Teraz pozostało Ci tylko je zrobić w rzeczywistości.
Sprzęt.
Dobrze, teraz zajmijmy się sprzętem. Im gorszy – tym lepszy. Nie potrzebujesz niczego za bardzo ekskluzywnego wymyślnego. Pamiętaj – to jest Twój pierwszy film. Nie jesteś jeszcze Spielbergiem. Tak właśnie zrobiłem realizując „El Mariachi” – użyłem kamery 16mm. (…) Moja umożliwiła mi ona szybkie przemieszczanie – bo była lekka. (…)Nie wydawaj kasy na kamerę. Znajdź lepiej jakiegoś frajera, który ma swoją. Ja znalazłem. Miał sprzęt, którego nie używał. Pożyczyłem od niego kamerę i zrobiłem swój film.
Spójrzcie na to (Rodriguez pokazuje statyw). To jest całkiem fajny statyw, bardzo solidny. A wiesz, co się teraz stanie? Kamera będzie stała na statywie, a Ty będziesz musiał tylko ją tam utrzymać. Ponieważ jest to bardzo dobry statyw – Twój film będzie wyglądał na … sztywny. A więc ściągnij ją stamtąd, siądź na wózku inwalidzkim i zacznij się na nim przemieszczać. Dodaj swojemu filmowi energii! To właśnie ta energia i witalność powodują, że pierwsze filmy są tak interesujące. Wielkie produkcje nie są w stanie nawet skopiować tej atmosfery, ponieważ mają za dobry statyw, za wielką ekipę, wszystko jest dopracowane aż do bólu, wygładzone i … pozbawione życia.
Uczyń swój film żywym i zrezygnuj z niepotrzebnego, wymyślnego sprzętu. Użyj swoich rąk, po prostu!(…)
Nie prześwietl zdjęć! W „El Mariachi” miałem dwa światła, normalne żarówki. Były dostosowane do zdjęć we wnętrzach, więc idealnie pasowały. Wszyscy mówią nawet, że film jest bardzo nastrojowy, dzięki temu, że światło było bardzo oszczędne. Sami widzicie – wasze błędy nagle mogą stać się artystyczną ekspresją.
W dzisiejszych czasach wszystko mamy nagrane na video lub w komputerze. Film jest wolny, drogi i mało kreatywny. Jego realizacja zajmuje za dużo czasu. A więc montuj na taśmie, tak, jak ja to zrobiłem. Zrobiłem „El Mariachi” za darmo. Zrealizowałem go na wideo.(…) Zrobiłem z tego kopie na VHS i rozesłałem po całym Hollywood. Wtedy ludzie mogli go kopiować i oglądać. A przecież o to chodzi!
|