Forum Kamera!Akcja

Dla chętnych forumowiczów link do najnowszej produkcji naszej grupy filmowej. Ze względu na długość oraz konwencję filmu (na własne potrzeby nazywam ją "puzzle") warto film ściągnąć i obejrzeć uważnie w sprzyjających warunkach a nie z doskoku

Premiera filmu miała miejsce w dawnym kinie "Rakieta" - Klub WAT 15.04.

http://www.youtube.com/watch?v=rybN_WwcAho

Miłego seansu

Obejrzałem. Nie cały bo tylko 6 minut (jak to mówili w RRrrr "Brak czasu? Nie..." - tutaj puzzle dla ciebie skoro tak je lubisz, dokończ cytat ), ale to w zupełności mi wystarcza. Trzeba przyznać że bardzo fajnie zrealizowany film. Szczególnie jak na amatorów. Widać, że potraficie się już posługiwać kamerą próbujecie robić to profesjonalnie. Aktorzy jak na film amatorski dobrze wykonali swoja robotę (chyba ze to nie amatorzy ? ). Mnie osobiście wnerwiały co chwila dźwięki jak i obraz które miały na celu przestraszanie widza czy zbudowanie napięcia - źle to robisz (mogę ci napisać konkretnie co w pierwszych dwóch scenach jest źle jak chcesz). Jak mówiłem bardzo fajnie że zrobiliście ten film bo widać że się staraliście niemniej popełniacie błędy które popełniają w zasadzie wszyscy amatorzy czy pół profesjonaliści (taaa nawet nasze kinowe produkcje ) a chodzi mianowicie o sztukę opowiadania obrazem, o takie robienie ujęć/cięć żeby w całości zawładnąć uwagą i emocjami widza. Może narazie wydaje się to dla was mgliste pojęcie niemniej nie jest to wcale takie trudne wystarczy zrozumieć o co chodzi i wczuć się w ten proces już podczas pisania scenariusza czy przygotowywaniu pierwszych szkiców ujęć.
Ogólnie polecam przeczytanie pod tym względem książek z wydawnictwa Wojciech Marzec o tytułach : "Opowiadanie obrazem" , "Reżyseria Steven Spielberg", "Jeśli to fiolet to ktoś umrze" oraz "Okiem filmowca" a także w miarę możliwości pozostałych książek z tego wydawnictwa.
Widać że w filmie naśladujesz wzorce z popularnych filmów amerykańskich, ale dopiero zaznajomienie się z pojęciami o których mowie pozwoli ci zrozumieć i określić swój własny styl.


No tyle mam nadzieje że coś pomogłem. Może nie często się wypowiadam w tym dziale, ale jednak uczyniłem wyjątek bo jest materiał z którym można popracować. Fajnie jakbyś dał trochę więcej informacji na temat samego procesu powstawania filmu.

Puzzle zrozumiałem Aktorzy jak zwykle ta sama ekipa - jeśli pamiętasz "Kosmiczny Weekend" lub "SchizofREMię" - filmy, które były prezentowane na tym forum jakiś czas temu - to ci sami ludzie. Tylko trochę doroślejsi (to ci mniejsi z ekipy) lub się postarzeli (tu wiadomo). Ogólnie kręcimy tym samym składem od kilku lat w ramach przyjacielsko-rodzinnego projektu. Sama realizacja tym razem zajęła wyjątkowo dużo czasu - z przerwami blisko rok. Dodatkowo jeszcze jedna refleksja - jedno jest pewne jednoosobowa ekipa realizacyjna przy tego rodzaju projekcie to mordęga - tzn. da się ale to będzie kompromis jakościowy. Tu mając kilka funkcji scenarzysty, operatora, oświetleniowca, reżysera, focus-pullera, szwenkiera, dźwiękowca (nie wymienię wszystkich bo pamięć forum by się skończyła) .... z prostej statystyki coś musiałem zawalić i z dźwiękiem rzeczywiście najgorzej się czuję. Z drugiej strony model ten pozwala na absolutną niezależność i mogę sobie dłubać przy filmie i przez rok.

Oczywiście pisz, pisz, pisz chętnie poczytam w kategoriach błędów, żeby uniknąć w przyszłości. Tym bardziej, że właśnie w ten sposób najlepiej się uczę - tylko na doświadczeniu. Po "Kosmicznym Weekendzie" napisaliście więcej lokacji to proszę macie to w "SchizofREMii", po "SchizofREMi" miało być lepsze aktorstwo, to w "Obiekcie NO4" trenowaliśmy do umarłego chcę tylko przez to powiedzieć, że miały Wasze opinie dla mnie znaczenie.

Dodatkowo dziękuję za głos w ramach wyjątku - bo tak na marginesie coraz mniej opinii ... kurcze szkoda tego forum, przez lata zdołałem się z nim związać - chociaż rzeczywiście bardziej jako czytelnik.

Co do biblioteczki to jakbyś u mnie w domu był. Tylko zawsze jest "ale". Tak jak napisałem wyżej. W ramach kompromisu niekiedy trzeba w montażu wybrać mniej interesujące ujęcie ale na którym prowadząc wózek udało mi się chwycić ostrość zamiast tego "drgnięcie na policzku" - zdaje sobie sprawę z tych kompromisów.

Na koniec dla chętnych pojawiła się recenzja filmu na Horror-Online. Dla chętnych tym razem do poczytania.

http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=2521

Jeszcze raz dziękuję, że zdecydowałeś się podzielić swoją opinią i oczywiście czekam na więcej.