Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Zmierzch Reenactment
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=79&t=5702
Strona 2 z 3

Autor:  hirosz [ 13 Sty 2011, 18:18 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Może ktoś by mi podał sekundę, w której ujęcie jest inne niż w filmie?

Mniej więcej od 0:00 do 0:12.

Autor:  Piotr18PL [ 13 Sty 2011, 19:40 ]
Temat postu: 

Tak tak, ale gdzie tutaj jest złamana oś? Bo jak dla mnie wszystko jest oczywiste, Bella patrzy przed siebie, a Edward podchodzi do niej z tyłu. Czyli jednym słowem jedynym błedem jest to że nie pokazałem dwóch aktorów w planie ogólnym na początku ujecia, zgadza sie?

Autor:  Moore [ 13 Sty 2011, 19:59 ]
Temat postu: 

No właśnie na początku to wygląda tak, że Edward podchodzi do niej od przodu, a potem nagle teleportuje się za jej plecy.

Autor:  Piotr18PL [ 13 Sty 2011, 21:06 ]
Temat postu: 

No to tutaj mogę się zgodzić, spieprzyłem sprawę, przez ten mróz kompletnie wyleciało mi z głowy że w pierwszym planie ogólnym powinny być dwie osoby xP

Autor:  Nikodem [ 13 Sty 2011, 21:20 ]
Temat postu: 

Jak widać w oryginale wampir też patrzy w lewą stronę kadru podczas gdy w ujęciu poprzedzającym i następnym dziewczyna znajduje się z prawej strony. Nie widzę żadnego sensownego artystycznego uzasadnienia takiego złamania zasady kierunku (może wampir patrzy nie na dziewczynę, ale na swoją ulubioną wiewiórkę w lesie) i co za tym idzie powodu, żeby powielać taki montaż. Filmu też nie oglądałem więc mogę go nie rozumieć.

Autor:  Piotr18PL [ 13 Sty 2011, 22:51 ]
Temat postu: 

Jeden pies, ważne że moje ujęcią są prawie identyczne jak w oryginale a o to tutaj chodziło.

Autor:  worldidol [ 13 Sty 2011, 23:07 ]
Temat postu: 

No tak, tylko co to za sztuka skopiować kropka w kropkę sceny innego filmu? O tym jak to zostało zrobione się nie wypowiadam, bo nie chce mi się porównywać z oryginałem.

Autor:  Nikodem [ 13 Sty 2011, 23:23 ]
Temat postu: 

Piotr, twoja praca miałaby jakiś sens, gdybyś wyciągał z niej logiczne wnioski i się przy tym uczył a nie tylko kopiował wszystko jak leci, łącznie z błędami.

Autor:  Piotr18PL [ 13 Sty 2011, 23:27 ]
Temat postu: 

Hmm, przede wszystkim chodzi o ćwiczenie i fun z robienia tego/montażu a to że przy okazji bedę zapamiętywał rzeczy o których powinno się wiedzieć przyda mi sie przy moim kolejnym projekcie który będzie przeze mnie realizowany w ferie, tym razem oparty na moim autorskim scenariuszu ; D

Autor:  Obywatel [ 14 Sty 2011, 02:26 ]
Temat postu: 

''Dla kogo ferie, dla tego ferie.'' Wyobraź sobie, że na k!a są ludzie starsi od ciebie i z różnych przyczyn ferii już nie mają! Więc ich uprzejmie z wisienką na wierzchu nie denerwuj.

Co do filmu. Minimalne vertigo z 13 sekundy to efekt zamierzony ?
W 1.02 nie trzyma ostrość, 1.10 ten efekt ma sens kiedy ma być wprowadzony POV, obserwator, który bacznym okiem przygląda się parze zza krzaczków. Niepotrzebne najeżdżanie, dajcie chłopakowi szansę, poświęca czas, szuka ludzi, coś robi. Do tego te forum służy. Wziął sobie na obróbkę materiał ze Zmierzchu, ale lepiej wyszło niż wcześniejszy materiał z PF. Tu przynajmniej z domu wyszedł. Na łono natury, nie wiele brakuje aby poszedł w stronę Dogmy 95.

Autor:  Piotr18PL [ 14 Sty 2011, 14:30 ]
Temat postu: 

Co do Dally Zoom'a to nie, efekt nie był zamierzony, ale podczas filmowania tak wyszło i postanowiłem zostawić bo fajnie, klimaczynie wygląda, kontrastuje postać, tajemniczą, zbliżającą się - przynajmniej ja tak to widzę.

Co do ujęcia za drzew - dokładnie tak samo myślę, zawsze jak oglądam to ujęcie to wydaję mi się że ktoś obserwuje bohaterów, no ale tak było w oryginale, tak więc zrobiłem.

No zrobiłem na razie 3 reenactmenty, myślę że czegoś się uczę, tutaj poprzedni z Fight Clubu, niestety jakieś problemy z kompresją wyszły, Post synchrony brzmią sztucznie i do tego mało ŚWIATŁA! Ale można obejrzeć z ciekawości!
http://www.youtube.com/watch?v=oN2n_SEoWyU

Autor:  Moore [ 14 Sty 2011, 18:57 ]
Temat postu: 

Postsynchron postsynchronem, ale akcent i gra aktorska... Skoro nie potraficie mówić wiarygodnie po angielsku to czemu nie robicie tego po polsku? Uniknęlibyście śmieszności.

Autor:  Piotr18PL [ 14 Sty 2011, 22:40 ]
Temat postu: 

Umiemy, raczej nie potrafimy połączyć gry aktorskiej i akcentu, a w moich reenactmentach chodzi o perfekcyjność jeśli chodzi o podobieństwo, stąd nie możemy sobie pozwolić na polski który brzmiał by jeszcze śmieszniej niż to co wyszło.

Autor:  Dudek [ 15 Sty 2011, 10:13 ]
Temat postu: 

Cytuj:
by jeszcze śmieszniej niż to co wyszło


to się da ? ;)

Autor:  Piotr18PL [ 15 Sty 2011, 11:51 ]
Temat postu: 

Hehe, no :)

[ Dodano: Sob 15 Sty, 2011 11:52 ]
Moim najwiekszym marzeniem swoją drogą jest kiedyś zrealizowanie takiego reenactmentu:

http://www.youtube.com/watch?v=SLzxXYlNR-s

Spójrzcie na skale wykonania! : O Nie wiem jak on to robi, ale jest geniuszem, te ujęcia!

Autor:  worldidol [ 15 Sty 2011, 13:50 ]
Temat postu: 

Niestety twoja twórczość nie zyskała na tym żarcie.

Autor:  Moore [ 15 Sty 2011, 15:30 ]
Temat postu: 

Gdybyście choć w 1/1000 grali jak ten chłopak to byłoby to lepiej zagrane niż oryginał...

Autor:  NowakDexter [ 15 Sty 2011, 15:30 ]
Temat postu: 

Niezły jest, nie załamał się jeszcze po tych naszych wszystkich szyderstwach. Musimy jeszcze popracować.

Autor:  Moore [ 15 Sty 2011, 15:33 ]
Temat postu: 

Tu nie chodzi o to, żeby się chłopak załamał, tylko żeby wyciągał wnioski z tego co robi. Polacy nie brzmią wiarygodnie po angielsku praktycznie zawsze. Po co więc się sadzić? Gdyby grać po polsku byłoby dużo lepiej. Pomijam beznadziejny dialog z tej sceny. Po co w ogóle bawić się w takie rzeczy jak przekręcanie już zrobionych scen tak samo? Jeśliby proponować inne, ciekawe rozwiązania, to już jest jakaś praca twórcza, ale tak to człowiek tylko się uwstecznia. Własny scenariusz i do boju. Po polsku :)

Autor:  NowakDexter [ 15 Sty 2011, 15:36 ]
Temat postu: 

Cholera, jak się nie doda mordki na końcu, to wszyscy biorą to na poważnie. (:))

Strona 2 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/