Hej! Filmowaniem interesuję się od niedawna - miesiąc temu spontanicznie napisałam scenariusz do przedstawienia do szkoły i wyreżyserowałam je. Wyszło świetnie, sądząc po entuzjastycznej reakcji widowni. Pamiętam jednak, że pierwsza próba nie wypaliła: rozdałam każdemu scenariusz i mieliśmy czytać swoje kwestie, a potem zgłosić uwagi. Ewentualnie spróbować odegrać jakieś scenki z kartką w ręce. Przy czytaniu tego czuliśmy się głupio, bo równie dobrze mogliśmy to wszystko zrobić każdy w swoim domu, uwagi przesłać potem, a na odgrywanie scenek i tak było za wcześnie, bo za słabo znaliśmy role. I teraz pytanie do Was: jak rozpoczyna się pracę z aktorami (i ew. resztą ekipy filmowej) tak profesjonalnie? Żeby nikt nie miał poczucia marnowanego czasu? Co się robi na pierwszym spotkaniu?
|