Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Z pisaniem scenariuszy to tak jak z poszukiwaniem złota na A
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=72&t=734
Strona 1 z 1

Autor:  piskorek [ 16 Lut 2006, 21:33 ]
Temat postu: 

Z pisaniem scenariuszy to tak jak z poszukiwaniem złota na Alasce. Znasz zasady, kupujesz działkę i szukasz tego "jedynego" w swoim rodzaju. Wszyscy znajdują tylko nie ty. A kiedy go znajdziesz to nie chcą ci tyle dać ile oczekujesz. A bo coś tam zawsze "im" nie pasuje. A kiedy już zapłacą to masz problem, nie wiesz co wybrać. Kupić bilet i zwijać manatki czy zainwestować w nową działkę. Jeśli się wahasz to jesteś wahadło, a nie scenarzysta i z tego na pewno nie będziesz miał pożytku. No dobra. Podjąłeś decyzję ŻYCIA. I co z tego?
To oczywiście wariant b. pesymistyczny. Na szczęście istnieje jeszcze optymistyczny. Coś zobaczyłeś, przeczytałóeś. Nie daje ci to spokoju. Najpierw budzi ciebie w nocy niczym mara, a potem budzi twoją wyobraźnię. Oboje z wyobraźnią nie śpicie tylko mędrkujecie. Wstajesz w nocy do kompa. Twoja ślubna patrzy z pod zaspanych powiek i oczom nie wierzy. Co ty wyprawiasz o tej porze? Ona nie rozumie cię zupełnie. Marudzi ci, że rano musisz wstać iść po mleko i bułki. A na dworze mróz 25° C. Ale to jest silniejsze od ciebie. Piszesz. Znowu piszesz. Myślisz i ziewasz. Zapażasz kawę( 4 łyżeczki). JEST! MAM!
I to jest podstawa życia scenarzysty.
Następny wykład za tydzień.

Autor:  Łukasz Iskierka [ 17 Lut 2006, 22:17 ]
Temat postu: 

Witam wszystkich serdecznie!

A propos tej kawy... ja bylbym z nią ostrożny... 4 lyzeczki... taka dawka po tygodniu bywa śmiertelna:)

Ja osobiscie wiekszosc czasu medrkuje na wspol z moja wyobraźnia, a stosunkowo malo czasu poswiecam na akt pisania... pewnie dlatego ze promieniowanie z monitora nie wplywa na mnie zbyt pozytywnie... no i ... moze zabrzmi to prozaicznie... pupa boli:)

Pozdrawiam!

Autor:  dj_ibutti [ 23 Lut 2006, 18:31 ]
Temat postu: 

No własnie, tak apropos tego co Christian napisał.

Jestem na etapie kolekcjonowania teczki do Filmówki i stąd moje pytanko, jakiś pomysł na etiudę?. Miałem jeden o śnie samobójcy (śni mu się jak się zabija - czarnobiałe wszystko) potem się budzi, na dachu tego samego budynku, z którego we śnie skoczył. Podchodzi do parapetu i koniec filmu :) ...ale mam trudności w realizacji...tj.dostanie się na dach budynku i pokazanie, jak koleś skacze... wiadomo we śnie to wszystko jego oczami, i stąd problem (mam zrzucić kamerę z budynku :)...na wysięgnik mnie nie stać, a kamery żeby ją na linie spuszczać też trochę szkoda... jakies pomysły?

Autor:  dj_ibutti [ 23 Lut 2006, 19:32 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Własną wypowiedź filmową (etiuda fabularna lub dokumentalna - całość lub fragment o czasie trwania nie więcej niż 10 minut).


Tyle jest.

Autor:  santi [ 24 Lut 2006, 00:57 ]
Temat postu: 

dj_ibutti napisał(a):
No własnie, tak apropos tego co Christian napisał.

Jestem na etapie kolekcjonowania teczki do Filmówki i stąd moje pytanko, jakiś pomysł na etiudę?. Miałem jeden o śnie samobójcy (śni mu się jak się zabija - czarnobiałe wszystko) potem się budzi, na dachu tego samego budynku, z którego we śnie skoczył. Podchodzi do parapetu i koniec filmu :) ...ale mam trudności w realizacji...tj.dostanie się na dach budynku i pokazanie, jak koleś skacze... wiadomo we śnie to wszystko jego oczami, i stąd problem (mam zrzucić kamerę z budynku :)...na wysięgnik mnie nie stać, a kamery żeby ją na linie spuszczać też trochę szkoda... jakies pomysły?


Jeszcze jedna etiuda o samobójcy na dachu... mamo..... :(

Autor:  dj_ibutti [ 24 Lut 2006, 01:52 ]
Temat postu: 

No to może zarzucisz pomysłem? Krytykować każdy potrafi... :) 8)

Autor:  LGF [ 24 Lut 2006, 06:44 ]
Temat postu: 

A to santi ma się dostać do filmówki czy Ty? Pomysłów jest ogrom.

Autor:  Iago [ 24 Lut 2006, 18:47 ]
Temat postu: 

badz przewrotny i zrob cos z tym samobojca. Tak jak jeszcze nikt, by wszystkim, co zawsze wiedza lepiej kopary poopadaly. Jak pisalem gdzie indziej - ograniczenia (tutaj popularnosc pomyslu wyjsciowego) bywaja wyzwalajace. A przynajmniej inspirujace: mnie by takie wyzwanie nakrecilo...

Autor:  piskorek [ 25 Lut 2006, 15:47 ]
Temat postu: 

Z tym samobójcą to może dobry, a może i zły pomysł. To zależy od tego, dlaczego ten temat cię kręci. Może masz jakieś przeżycia? (byłeś świadkiem, może ktoś bliski, analiza czynu i motywacji itd) W zależności od tego co Cię motywuje, pisz i kręć tak, abym zrozumiał to jako wielbiciel Twojego talentu. Dziesięć minut ciekawego filmiku - sen o samobójstwie. Sama forma zaczyna być dla mnie intrygująca. SUPER! Technicznie nie poradzę Ci jak kręcić, ale jako widz oczekuję, że odpowiesz mi na pytania, które zadajemy sobie przy takich przykrych wydażeniach. Jeśli nie uda ci się na nie odpowiedzieć to nie przejmuj się. One nas przerastają. Ale każda próba odpowiedzi, pokazanie nowego aspektu coś posunie do przodu.
Masz tu okazję wykazać się nie lada talentem. Możesz dać coś z psychologii, trochę suspensu, efekty wizualne(jakieś triki) dźwięk, muzyka mogą też być elementem narracji. No i... aktor. Wybieraj, przebieraj, zwalniaj i zatrudniaj. Aż znajdziesz tego właściwego. A więc do roboty. Festiwale czekają na Ciebie!

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/