Moim zdaniem by zrobic cos w stylu Tarantino (zakladajac, ze masz talent, zdolnosci kreatywne i jestes ogolnie geniuszem), trzeba spelnic 2 warunki:
1) wychowac sie, tak jak on, na ulicy. To miejsce gdzie jest pelno swietnych dialogow, sytuacji, ewentualnych stycznosci z roznymi uzywkami itd (oczywiscie mowa tu o orginalnym towarzystwie, ktore nie jest niestety czesto spotykane...). Krotko mowiac, trzeba swoje przezyc.
2) kiedy juz sie dorosnie i zmadrzeje, na to barwne mlodziencze zycie, nalezy nalozyc lata powaznego ogladania filmow. (Waznym aspektem jest tu oczywiscie kino klasyczne)
Jesli ktoregos z nich nie spelniasz - zapomnij.
Inna kwestia, jest fakt, ze dobrniesz do momentu w ktorym bedziesz gotowy robic xero kopie tego co juz osiagnal Quentin. Więc dochodzi tu 3 punkt.
3) Dodac cos od siebie, tj. ubrac styl Quentina w jeszcze cos:
- albo go jakos zmienic,
- albo wymieszac z innymi stylami innych rezyserow, scenarzastów
Dla mnie podstawa jest styl Tarantino ale chce go wymieszac z dokonaniami Davida Lyncha.
Przyklad:
Jestem na etapie pisania scenariusza o Polskim oddziale saperow rozminowywujacych Polske po 2 Wojnie swiatowej. Oddzial sklada sie z nie do konca grzecznych zolnierzy nie lada orginałów. (Styl Tarantino) Na dodatek jeden z nich ma wypelnic misje pewnego dziecka, przez, ktora zostaje przeniesiony w lata '90 (Styl Lyncha), ale szczegoly... no moze kiedys tutaj zamieszcze moj scenariusz.
pozdrawiam
M.T