Forum Kamera!Akcja http://kameraakcja.pl/ |
|
Konkurencja http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=72&t=4911 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Mistrzjang [ 16 Cze 2009, 15:57 ] |
Temat postu: | Konkurencja |
Podzielę się z wami moim pomysłem na film: Główny bohater (nazwijmy go Zawadzkim) jest płatnym zabójcą. Zawadzki ma jedną zasadę, której nigdy nie złamał - jeśli podejmuje się jakiegoś zlecenia to ofiara na pewno jest już martwa. Swoje działania prowadzi na obszarze dużego polskiego miasta. Jest świetny w tym co robi. Zarabia ogromne sumy. A władze miasta przymykają oko na jego działalność. To wszystko sprzyja powstaniu... konkurencji. I tu pojawia się mój pierwszy dylemat dotyczący zawiązania akcji: a) Konkurent zazdrości Zawadzkiemu i zrobi wszystko by zniszczyć jego pozycje/renomę. b) Zawadzki i jego konkurent mają układ dotyczący obszaru ich działań. Zawadzki pracuje w zachodniej części miasta, konkurent we wschodniej. Konflikt zaczyna się, gdy konkurent „wchodzi z karabinem” na tereny podlegające Zawadzkiemu. Niezależnie od wersji, którą wybiorę, konflikt między Zawadzkim a konkurentem doprowadzi do następującego finału: Zawadzki nieświadomie przyjmuje zlecenie od samego konkurenta. I nie byłoby w tym niczego dziwnego gdyby nie to, że jest to zlecenie na samego siebie! Zawadzki musi podjąć decyzję - złamać swoją jedyną zasadę, która ukształtowała jego obecną renomę czy może wykonać zlecenie, czyli popełnić samobójstwo. Dwie wersie rozwiązania akcji: a) Zawadzki nie wykonuje zlecenia, dodatkowo zabija konkurenta. Tym samym łamie swoją jedyną zasadę i dlatego musi odejść „na emeryturę”. b) Zawadzki obkleja się granatami wysadzając jednocześnie siebie i swoje konkurenta. To są dwa oczywiste rozwiązania, być może wskażecie mi lepsze bądź wpadniecie na jakieś inne. Piszę tego posta ponieważ stoję w martwym punkcie. To co tu napisałem wymyśliłem już dawno temu. Jest wstęp, mam zakończenie ale nie potrafię stworzyć jakiegoś rozwinięcia. Liczę na jakąś pomoc ze strony forumowiczów Dodam tylko, że scenariusz ma iść do realizacji. Prawdopodobnie w sierpniu tego roku. |
Autor: | deha21 [ 16 Cze 2009, 16:12 ] |
Temat postu: | |
Dwa razy B Wygląda to na hollywoodzką produkcję a więc musicie się postarać żeby nie wyszło coś typu "dwaj gimazjaliści bawią się w gansterów" |
Autor: | Mistrzjang [ 17 Cze 2009, 12:00 ] |
Temat postu: | |
Z tym to nie ma problemów. Bardziej przejmuję się scenariuszem i tym żeby nie wyszło coś typu "biegają i strzelają bez sensu". |
Autor: | grzes [ 17 Cze 2009, 12:12 ] |
Temat postu: | |
Pierwsze - a, drugie - b. Jeżeli zrobisz dwa razy b, to może wystąpić problem ze zmianą gatunku filmu w czasie jego trwania, i to przy końcówce, bo do filmu akcji dopiero pod koniec dojdzie jakiś motyw psychologiczny - rozterki głównego bohatera (zabić się czy nie). Natomiast jeżeli pierwsze będzie a, to psychologia zacznie się już wcześniej, gdy będziesz ukazywał zazdrość między konkurentami. |
Autor: | To masz [ 17 Cze 2009, 13:47 ] |
Temat postu: | |
Ja bym się jednak zastanowił nad tym „zleceniem na samego siebie”. Bo mnie trochę wtrząchnęło jak to przeczytałem. I boję się, że widz parsknie śmiechem jak zobaczy płatnego kilera zastanawiającego się czy się zabić czy nie... Proponuję iść w innym kierunku. Mamy starego zabójcę z zasadami (taki Leon zawodowiec). Nazywa się Zawadzki, pracuje na zachodzie miasta. I mamy drugiego młodego zabijakę, który chce wygryźć starego i przejąć całe miasto. Młody wpada na pomysł, żeby zlecić Zawadzkiemu zabójstwo, ale siebie (młodego). I w ten sposób zastawić na niego pułapkę i go zabić. Skonfliktować te dwie postaci na linii - zasady/moralność etc... No i dołożyć jakąś fajną zmyłkę, typu: okazuje się, że Zawadzki to ojciec młodego, albo że Zawadzki w przeszłości zabił ojca/brata/matkę/chomika Młodemu i ten chce się zemścić. No i ten jeden konflikt to oczywiście za mało jak na 90 minutową fabułę. Wypadałoby Dodać jakieś wątki i postaci poboczne (Chyba, że to ma być krótki metraż?). A może inaczej: Czytałeś „Tożsamość Bourne’a” ? Był tam motyw, że Jason Bourne podszywał się pod jednego z najsławniejszych światowych zabójców (Carlosa). Przypisywał sobie jego zabójstwa, zostawiał ślady na miejscu zbrodni wskazujące, że to Bourne, a nie Carlos, jest zabójcą. Media przypisywały Bournowi zabójstwa, a Carlos tracił swoją pozycje. No i Carlos się wkurzył i zastawił na Bourne pułapkę (chyba tak to było, nie pamiętam dokładnie bo książkę czytałem dosyć dawno). Możesz zrobić coś w tym stylu. Młody przypisuje sobie zabójstwa Zawadzkiego, a ten próbuje go odnaleźć i zabić. No i zmyła na końcu W każdym razie radze się nie ograniczać tą zasadą i wytycznymi, które zawarłeś w poście (a,b,a,b). A motyw z granatami pasuje mi raczej do C-klasowego filmu akcji z Tajlandii. No chyba, że to ma być pastisz, ale nic o tym nie pisałeś. Daj się ponieść wodzy fantazji i zapomnij o tym co do tej pory wymyśliłeś. Zastanów się co może się najgorszego przydarzyć bohaterom i staraj się zbudować fabułę wokół więcej niż jednego konfliktu. Np. między bohaterami, ale powiedzmy, że pomiędzy zachodnią i wschodnią częścią miasta też jest jakiś konflikt. Dodaj dwóch policjantów, którzy tropią zabójców. Jeden jest skorumpowany, drugi ambitny i chce dopaść zabójców. Ten skorumpowany myli tropy. I tak dalej, i tak dalej... Piętrz konflikty. Powodzenia. |
Autor: | Mistrzjang [ 18 Cze 2009, 11:42 ] |
Temat postu: | |
To maszu, twój pomysł ze starym zabójcą Zawadzkim i młodym jest ciekawy i prawdopodobnie go wykorzystam. Ale to ma być krótki metraż, tak max 15 min. dlatego nie wprowadzałbym kolejnych konfliktów. Ten na linii Zawadzki - młody według mnie wystarczy. Myślę, że 15 min. to odpowiednia ilość czasu do opowiedzenia tej historii, zwłaszcza że planuję wprowadzić myśli z offu Zawadzkiego, które wiele by wyjaśniały. Nie chcę robić kolejnego pastiszu ale jak każdy dobry film sensacyjny tak i ten powinien zawierać szczyptę humoru. |
Autor: | grzes [ 18 Cze 2009, 12:00 ] |
Temat postu: | |
Takie myśli z offu moim zdaniem bardzo psują film. A już w ogóle nie wyobrażam sobie tego w Twoim filmie - zawsze robiłeś produkcje pełne dynamiki, gdzie akcja goni akcję i nie ma czasu na jakieś myśli z offu. |
Autor: | rapisso [ 19 Cze 2009, 21:57 ] |
Temat postu: | |
Uważam podobnie jak grzes, A a potem B,co Wy alfabetu nie znacie Co do offu,to jeżeli naprawdę chcesz, to mam nadzieję że uda Ci się to zrealizować nie psując nam oglądania w przyszłości.powodzenia |
Autor: | ovc [ 28 Cze 2009, 23:38 ] |
Temat postu: | |
Mistrzjang napisał(a): planuję wprowadzić myśli z offu Zawadzkiego, które wiele by wyjaśniały.
Oooo nie, towarzyszowi Isajewowi mowimy stanowcze "NIE" xD |
Autor: | grzes [ 29 Cze 2009, 12:47 ] |
Temat postu: | |
Towarzysz Isajew to trochę inna bajka, bo tam jest narracja trzecioosobowa, a tu - jak rozumiem - byłaby pierwszoosobowa. Ale to i tak jest nudne. To było modne w latach 40. ubiegłego stulecia, w CBFoCDiKF (Czarno-Białych Filmach o Cynicznych Detektywach i Kobietach Fatalnych), ale teraz się takich rzeczy raczej nie robi - w każdym razie nie w filmach akcji. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |