Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 19 Kwi 2024, 11:14

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 13 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: skąd pomysł?
PostWysłany: 17 Lut 2009, 16:08 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 30 Wrz 2008, 18:20
Posty: 62
Miejscowość: Busko-Zdrój
chodzę tak od paru tygodni, myślę, dumam i wciąż nie mogę wymyślić fabuły dla filmu. Skąd czerpać pomysły? :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 17 Lut 2009, 16:11 
Offline
Rezyser Porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Cze 2007, 12:04
Posty: 399
Miejscowość: Londyn
Z gazet, z ulicy, ze sklepu, z głowy, z życia :) Generalnie jak próbujesz na siłę wymyślić to, przykładowo w moim przypadku, nigdy nie działa ;) Jak pomysł sam przychodzi wtedy najlepiej jest siąść i pisać. Jak mówi prawo Murphy'ego: "Co ma się nie udać i tak się nie uda".


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 17 Lut 2009, 16:28 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Wrz 2008, 11:30
Posty: 216
Miejscowość: Kraków/Katowice
Dobrym sposobem jest spacerowanie i oglądanie rzeczywistości, ludzi, budynków. Zastanawianie się co mogłoby się wydarzyć w danym miejscu, rozmyślanie o ludziach, którzy mijają Cię na ulicy, dopowiadanie im historii etc.
Kolejny sposób: zastanów się co Cię interesuje, co chciałbyś przekazać i wymyśl do tego historie.
Czasem dobrym sposobem może być wymyślenie sobie jednego konkretnego wydarzenia, zapisanie go i dopowiedzenie co było przed i po.
Jeszcze jedno "podsłuchuj" ludzi w autobusie, sklepie, barze, gdziekolwiek. A nóż coś fajnego usłyszysz, coś co można rozwinąć i zrobić z tego fajny scenariusz.
Może to głupie... zapisuj sny.
W ogóle zapisuj wszystko co Ci przyjdzie do głowy, nawet najgłupsze rzeczy/pomysły.
Dudek ma racje, nie można usiąść i powiedzieć: "No dobra, to teraz napiszę super scenariusz".
Czekaj na "błysk".
Powodzenia!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 17 Lut 2009, 16:31 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Najpierw zrób sobie listę zasobów. Ludzie, miejsca, rekwizyty, sprzęt itd. Na podstawie ludzi wymyśl jakieś ciekawe postacie, tak aby do nich pasowały. Podobnie z rekwizytami. Masz sztuczną rękę? Wpleć w fabułę scenę, w której jest obcinanie albo urywanie ręki. Twój kolega ma jakiś szpanerski samochód lub motor? Też go dodaj do filmu. Twój wujek ma zakład stolarski? Zrób scenę dziejącą się w warsztacie (a piła tarczowa z wujka zakładu już się układa w logiczną całość z tą ręką) :) Ja zawsze tak kombinuję.

Jakiego gatunku film chcesz kręcić?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 17 Lut 2009, 17:17 
Offline
Rezyser Porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Cze 2007, 12:04
Posty: 399
Miejscowość: Londyn
To masz napisał(a):
W ogóle zapisuj wszystko co Ci przyjdzie do głowy, nawet najgłupsze rzeczy/pomysły.


Praktykuję tą metodę od dawna i działa dość dobrze ;) Po jakimś czasie przykładowo z 10 zapisanych sentencji widzisz, że 7 jest do bani, 2 jakoś ujdą w tle a jeden jest warty rozwinięcia i popracowania nad nim. Tak więc powodzenia.


Ostatnio edytowany przez Dudek, 17 Lut 2009, 22:33, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 17 Lut 2009, 22:08 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 30 Wrz 2008, 18:20
Posty: 62
Miejscowość: Busko-Zdrój
tak jest.też zacząłem zapisywać myśli, które mógłbym wykorzystać w dialogach. Obecnie jestem i żyję w wawie, i jest to miejsce trudne dla duchowej inspiracji. Owszem, obserwując tutejszą rzeczywistość, można wymyślić coś ciekawego, ale co to będzie? zapewne to co słyszymy cały czas w telewizji i radiu,: kryzys, kredyty, stres. A właśnie tego chciałbym uniknąć. Szukam tematu, który tchnąłby w ludzi optymizm, pozwolił zapomnieć o codziennej rutynie. Nie musi być to komedia.Myślę raczej o czymś co dzieje się równolegle do telewizyjnej rzeczywistości.

Często jest tak, że temat który mi zaświta, po paru chwilach wydaje się trywialny. Wówczas próbuję myśleć nad czymś innym, ale cieżko idzie.

Jeśli chodzi o gatunek, to po głowie mi chodzi taki suspens w stylu mulholland drive. Może nie o tak zawiłej fabule, bo z Lynchem nie zamierzam polemizować. Chodzi bardziej o atmosferę tego filmu.

dzięki za rady!pzdr


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Lut 2009, 12:01 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Suspens jest bardzo trudny. Nie polecałbym Ci, jeżeli jesteś początkujący. Spróbuj lepiej komedię albo jakąś gangsterkę. Wtedy nie będą tak istotne zagadnienia techniczne, typu dobre światło. A i zagrać to łatwiej niż suspens (nie wiem, jakich masz aktorów).


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Lut 2009, 10:56 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 30 Wrz 2008, 18:20
Posty: 62
Miejscowość: Busko-Zdrój
a jak wygląda sprawa, z kręceniem na ulicy w przebraniu policjanta? potrzeba jakiegoś zezwolenia?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Lut 2009, 11:05 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Potrzeba. Mogą Cię za to zgarnąć.

Można ominąć przepisy na kilka sposobów. Jednym z nich jest modyfikacja stroju. Najistotniejsze jest pozbycie się orzełków i zastąpienie ich czymś innym. Dalsza sprawa to usunięcie napisów "POLICJA" z pleców. A najprościej jest kręcić to wszystko w ustronnym miejscu, gdzie policja nie jeździ.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Lut 2009, 13:01 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Mar 2008, 08:47
Posty: 127
Miejscowość: Limanowa / Kraków
pinkmartini napisał(a):
(...) Owszem, obserwując tutejszą rzeczywistość, można wymyślić coś ciekawego, ale co to będzie? zapewne to co słyszymy cały czas w telewizji i radiu,: kryzys, kredyty, stres. A właśnie tego chciałbym uniknąć. Szukam tematu, który tchnąłby w ludzi optymizm, pozwolił zapomnieć o codziennej rutynie. Nie musi być to komedia.Myślę raczej o czymś co dzieje się równolegle do telewizyjnej rzeczywistości.


Weź odtwarzacz mp3, nagraj swoją ulubioną muzę, która wprawia Cię w dobry nastrój i przejdź się po mieście słuchając. Albo zamknij oczy i... może coś zobaczysz. Może uda Ci się zobaczyć jakąś scenę. Bez szczegółów dotyczących postaci, tematu. Reszta przyjdzie jak zaczniesz się zastanawiać nad tym co "zobaczyłeś". Jak to mówi David Lynch "pomysły są jak ryby... ryb się nie robi, ryby się łowi - i pomysły też trzeba łowić a nie stwarzać".

Często jest tak, że wymyślisz coś, a zaraz wydaje Ci się, że jest to do bani. Może i jest ale spróbuj nad tym pomyśleć trochę dłużej. Nie odrzucaj takich pomysłów od razu. Być może rozwijając pomysł dojdziesz do jakiegoś zupełnie innego, całkowicie oderwanego od pierwszego.

Szukaj kontrastów. Przechodzisz przez pasy na zielonym świetle. A gdybyś był "upośledzony" i zawsze by Ci się myliło zielone z czerwonym? A gdyby był ktoś chory na "dziwną chorobę" i zawsze wszystko mu się plątało - zielone z czerwonym, prawa z lewą, widelec z łyżką? Jak by wyglądało jego życie? Temat na komedię? Może tak, może nie ;)
Albo szukaj wyolbrzymień. Widzisz jak ktoś był dla kogoś uprzejmy na ulicy? A co by było gdyby każdy był taki pomocny i na każdym kroku nam pomagał? Byłoby nam cudownie czy dostalibyśmy k...wicy bo każdy chciałby nam pomóc i nie mielibyśmy spokoju? Temat na film? Może tak, może nie. Z takich poszukiwań wychodzi dużo totalnej beznadzieji ale i mogą się trafić perełki.

A gdy już masz jakiś pomysł i czujesz, że stoisz w miejscu - zrób sobie listę założeń jakie przyjąłeś i które ograniczają tak naprawdę Twoją kreatywność. Przykładowo: masz pomysł na historię - Komik, który nabija się z każdego jak leci omal nie ginie w wypadku, staje u bram nieba i szatan i Bóg spierają się, czy był dobry, czy zły. Dają mu jeszcze jedną szansę i wraca na ziemię ale tym razem każy jego "żart" będzie stawał się prawdą. Ma to być test dla niego czy tak naprawdę ma innych gdzieś. Jeśli nabija się, z kogoś, że "wygląda jak słoń" to się staje słoniem, czy coś w ten deseń ;) No nie ważne, w każdym razie założenia jakie można było poczynić to np. "jest to komik" - ale czy na pewno musi być komikiem? czy na pewno musi być meżczyzną? A może być kobietą-chłopczycą, mechanikiem samochodowym. Czasem czynimy takie założenia, które tak naprawdę jeśli sobie je uświadomimy i je porzucimy mogą skierować historię na inne tory.

I jeśli czujesz blokadę to siadaj przed kartką papieru i pisz. Nawet jeśli będziesz pisać z nastawieniem "spiszę tylko to co już mam w głowie, i tak nic nie wymyślę" to na pewno przy pisaniu coś się "urodzi" ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 26 Lut 2009, 23:19 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 30 Wrz 2008, 18:20
Posty: 62
Miejscowość: Busko-Zdrój
zauważyłem, że kiedy jest już jakiś pomysł, ograniczeniem stają się aktorzy tj. ludzie których "mam do dyspozycji". Albo jest ich za mało, albo nie pasują "fizjonomicznie" do danej roli. Gorzej jest gdy ich brakuje. Czy taki deficyt może stanowić naturalną barierę dla naszych pomysłów? Znając osoby, na które mogę liczyć, dobierać do ich liczebności pomysły na film, czy raczej nie tworzyć sobie tego typu barier?

Ostatnimi czasy mam kryzys, jeśli chodzi o nowe idee. Boje się, że wszelkie kroki, które zdążyłem już poczynić, będą na marne. Kamera jest, mikrofon również, statyw w zasadzie wybrany, tylko pomysłu brak...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Lut 2009, 12:07 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
pinkmartini napisał(a):
Znając osoby, na które mogę liczyć, dobierać do ich liczebności pomysły na film, czy raczej nie tworzyć sobie tego typu barier?

Pytanie jest trochę niewłaściwie postawione. To nie Ty tworzysz takie bariery - one po prostu istnieją, czy chcesz, czy nie chcesz. Możesz je zignorować, ale dalej będą - jak napiszesz scenariusz na 20 osób, a będziesz miał do dyspozycji 5, to i tak go nie zrealizujesz.

Postaraj się zwiększyć liczbę dostępnych Ci ludzi. Zaciekaw swoim hobby większą rzeszę znajomych.

BTW. A myślałeś może o zrobieniu parodii jakiegoś megahitu? Takie rzeczy robi się dość łatwo i mają wzięcie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Lut 2009, 21:59 
Offline
Klapser
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Lis 2007, 21:57
Posty: 91
Miejscowość: Kraków
Skąd pomysł? Mam taki jeden patent na wymyślanie historii . Polega on na tym ,że wymyślam sobie jakąś rzecz (byle jaką) np. Pralkę. Wymyślam sobie na kogo ona może mieć jakiś wpływ , do kogo należy ,gdzie ten ktoś mieszka itd .itp...(na początku takie wymyślanie może wydawać się to trochę absurdalne i mogą wychodzić z tego dziwne rzeczy ale to czasami lepiej).

W każdym razie ,przypuśćmy ,że pralka wali cały dzień w ścianę sąsiadów i cholernie im to przeszkadza. Teraz tak : Mamy wkurzone małżeństwo na młodą lokatorkę.
(i kiedy np. dochodzimy do momentu kiedy nic nie da się wymyślić dalej wrzucamy jakąś postać) (nie mamy pomysłu bierzemy byle jaką rzecz ,pizza). Facet roznosi pizze. (łączymy z główną bohaterką). Przypuśćmy ,że ma z nią romans. Woda na młyn wkurzonych sąsiadów ,bo pod pretekstem przesiaduje u młodej dziewczyny.(zamiast roznosić pizze) Sąsiedzi dzwonią do jego szefa ,firma sprawdza to ,zwalniają go. A dziewczyna np. rzuca go ,przez co sąsiadom robią się wyrzuty sumienia. Albo przenosi się do dziewczyny na stałe bo kończy się mu kasa i robi balangi na całego ,spraszając ciemne towarzystwo ,które jeszcze bardziej irytuje sąsiadów (i na przykład pod wpływem alkoholu robi coś sąsiadce ...) itd...

Już dawno można wyrzucić pralkę (nie musi jej w ogóle być ),ale przez takie myślenie może zrodzić się jakiś pomysł. Przynajmniej u mnie się to sprawdza. Idąc dalej tym tropem będą mogły przychodzić jeszcze jakieś ,inne ,nowe pomysły. Na początku robi się to na siłę i mogą wychodzić z tego absurdalne rzeczy ,ale potem zaczyna się te wszystkie elementy sklejać i często wychodzi z tego coś fajnego.

Nie trzeba zaczynać od jakiejś rzeczy domowego użytku ,to może być cokolwiek. Budka telefoniczna ,spaghetti ,krawężnik (o którego sobie ktoś rozbił głowę ,trafił do szpitala gdzie zaraził się tropikalną chorobą ,a gość jest seryjnym mordercą i miał wykonać jakieś zadanie ,ale wcześniej się bał bo było to za bardzo ryzykowne ,ale przez to ,że ta choroba daje życia 2 tygodnie to się decyduje i...)

Acha. Jak nie masz aktorów itp. to ucinasz to czego nie da się zrobić ,albo upraszczasz ,zastępujesz troszkę czymś innym tak żeby miało ten sam /podobny sens. Możesz też np. wprowadzić jakiegoś aktora ,który po prostu coś opowie w jakimś dialogu.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 13 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group