Przedstawiam zarys scenariusza na krótki filmik (do 15 min). Pomysł wpadł mi do głowy, jak wywoziłem śmieci na sortownię. Mam też rozpisane niektóre ujęcia i fragmenty dialogów. Wprowadzają trochę czarnego humoru. W tym projekcie wiele zależy od aktorów, czy zdołają mi ‘unieść’ historię – zagrać dość ‘lekko’ zabawnie ironicznie. Wstępnie zatytułuję to: ‘Zakład’ (Deal). Aha... zapomnialem napisać, że film ma powstać koło Londynu.
Proszę Was o opinie! Czy to się klei?
'Zakład' (Deal)
Osoby: Johny, kolszard, Nadia, Marlon
Główny bohater (Johny) budzi się rano w swoim pokoju. Wokół panuje nieład, mnóstwo pustych butelek po piwie. Idzie się wykąpać, w wannie czyta niezapałcony rachunek za prad i gaz. Wraca do pokoju, potracając przy okazji puste butelki. Mało co się przy tym nie wywraca. Pakuje wszystkie do worka i jedzie na sortownie śmieci.
Tam spotyka kloszarda dziwaka, który wróży ludziom z tego co przywożą na wysypisko. Johny przywozi same puste butelki, ale nie chce wiedzieć co go może czekać w przyszłości. Nawiązuje się rozmowa, podczas której kloszard pokazuje plik pieniędzy. Proponuje Johnemu dość dziwny zakład: Jeśli ten ‘zdobędzie serce’ wskazanej przez niego kobiety, pieniądze są jego. W przeciwnym razie, Johny będzie musiał oddać starcowi swoją duszę. Kloszard drukuje umowę dopisując do ‘duszy’ - samochód Johnego (mini van). Ponieważ główny bohater potrzebuje pieniędzy (rachunek za prąd), podejmuje wyzwanie i zgadza się na zakład. ‘Pierwsza kobieta’ (Nadia) przyjeżdża na rowerze przywożąc na sortownię puste butelki. Dzieki sprytowi Johny zaczyna z nią rozmowę. Okazuje się że wiele ich łączy. Są wprost dla siebie stworzeni, like ‘Fish & Chips’. W momencie, kiedy Johny ma już praktycznie wygrany zakład w kieszeni, nadchodzi Marlon. Okazuje się on być mężem Nadii. Rozgrywa się scena zazdrości i kłótni. Johny staje do walki z rosłym Marlonem w obronie swojej ‘miłości’. Walczy też o wygrany zakład. Niestety jest zbyt słaby, by wygrać. Marlon znajduje stary telewizor i próbuje rzucić nim w leżacą Nadię. W tym momencie pada strzal. To strzela Jonny z pistoletu, który znalazł w torebce Nadii. Do akcji włącza się kloszard. Razem z Johnym chowają ciało do vana. Roztrzęsiona Nadia odjeżdza na rowerze a starzec, pamietając o zakładzie, zabiera swój ‘nowy’ samochód i obiecuje pozbyć się trupa. Johny zostaje sam na wysypisku śmieci.
Kloszard jedzie autem i zabiera z pobocza Nadię. Okazuje się że się znają. Z tyłu vana cudownie ‘ożywa’ Marlon. Wychodzi na to, że zakład o samochód był z góry ukartowany przez złodziejską szajkę wędrownych aktorów.
Na wysypisku śmieci Johny jest zrozpaczony - ‘zabił’ przecież człowieka. Próbuje odebrać sobie życie. W ostatniej chwili zauważa, że krew, którą ma na koszulce, smakuje jak dżem truskawkowy. Odkłada pistolet. Drze na drobne kawałki kartkę z umową z kloszartem i rozsypuje na wietrze.
Ostatnio edytowany przez TokyoMan, 25 Lip 2008, 00:08, edytowano w sumie 1 raz
|