Przyznam szczerze, że nie przepadam za filmami, których fabuła oparta jest na faktach.
Ale ostatnio przyszedł mi do głowy pewien pomysł i ciekaw jestem, co na ten temat sądzicie.
Niedawno było dość głośno o pensjonacie dla starszych osób. A w zasadzie o tym, co się tam działo. Zapewne słyszeliście i znacie tę historię.
Personel znęcał się (źle traktował) pensjonariuszy. Ale na szczęście znalazł się ktoś, kto przerwał milczenie i położył kres tym działaniom.
Mój pomysł jest zatem następujący:
Cytuj:
W prowincjonalnym szpitalu psychiatrycznym panuje anarchia. Pacjenci są bici i poniżani przez personel. Do placówki przybywa młody chłopak - poborowy, który ma odbyć służbę wojskową jako sanitariusz. Poznawszy prawdę, próbuje przeciwstawić się zbrodniczym działaniom dyrektora i personelu.
Jest oczywiście kilka wariantów:
1. może być szpital psychiatryczny lub dom spokojnej starości, obojętnie.
2. pensjonariusze mogą być źle traktowani albo dyrektor może testować na nich leki, które przychodzą do niego z zaprzyjaźnionej wytwórni medykamentów.
Zastanawiam się, czy jest to ciekawy temat. Opowieść z punktu widzenia jednostki, która wnika w nowe, nieznane środowisko. I, albo musi pogodzić się z panującymi warunkami, albo się im przeciwstawić.