Forum Kamera!Akcja

Aż wstyd się przyznać, choć scenarzystą raczej nie jestem...
Zawsze mam problem z precyzyjnym określeniem i rozróżnieniem zawartych w temacie nazw opisów (streszczeń) scenariuszy.
Jak poprawnie je uporządkować i zdefiniować?
Wydaje mi się, że pod względem "pojemności", najpierw jest synopsis (kilka zdań o fabule), następnie story (ok. strona opisu), a na końcu treatment (obszerny opis, zawierający wiele szczegółów oraz dialogi).

Synopsis to nie tylko kilka zdań streszczających fabułę. Owszem, zawiera kilkuzdaniowy opis pomysłu, zasadniczą strukturę historii, ale ponadto charakteryzuje scenerię filmu, bohaterów, a także mówi co nieco o przesłaniu, czyli "co autor ma na myśli".

Jeżeli chodzi o treatment i story, to pojęć tych używa się zamiennie. Jest to opisanie materii przyszłego filmu, zawierające wszystkie szczegóły ważne dla rozwoju akcji (jak sama nazwa wskazuje; story = historia).

Warto tu jeszcze wspomnieć o tzw. drabince (breakdown). Jest to forma, składająca się z hasłowego zapisu scen (stanowiących niejako szczeble naszej drabinki), która pozwala autorowi zorientować się w kolejności poszczególnych scen.

Wszystkie powyższe formy podlegają ochronie prawnej.

Wydawało mi się, że są to dwa różne opisy fabuły, tzn. różniące się "pojemnością" i treścią.
O drabince wiedziałem
Tak na marginesie - drabinkę można zaliczyć do, nazwijmy to - dokumentacji produkcyjnej (może być bardzo pomocna podczas zdjęć). Natomiast synopsis, story/treatment do preprodukcyjnej, informacyjnej.
Dzięki!