Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Wydanie scenariusza w formie ksiazkowej
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=72&t=1776
Strona 1 z 1

Autor:  Majka [ 10 Lut 2007, 12:09 ]
Temat postu:  Wydanie scenariusza w formie ksiazkowej

Czy mysleliscie o tym? Tak trudno jest sprzedac scenariusz, wiec moze wydac go jako ksiazke? Ja zaryzykowalam. Nawet znalazlam wydawnictwo. Oczywiscie musialam troche pozmieniac format, zeby zwykly czytelnik mial latwiej. Wprowadzilam czas przeszly, troche opisow emocji itp. Nie jest to juz typowy scenariusz, ale moze pomysl sie przyjmie. Czy ktos z Was probowal tego? A moze czytaliscie juz scenariusz wydany jako ksiazke? Wiem, ze w Polsce tego jeszcze nie robili, ale moze zagranica? Dajcie znac, jesli spotkaliscie sie z tym. Ciekawe, czy to ma jakiekolwiek szanse na sprzedaz.

Autor:  mustelan [ 10 Lut 2007, 13:40 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Wiem, ze w Polsce tego jeszcze nie robili

W temacie się nie orientuję, jednak z czymś takim już się chyba spotkałem:
http://www.allegro.pl/item164007381_seksmisja.html

Autor:  PoProstuMaciek [ 10 Lut 2007, 13:46 ]
Temat postu: 

Majka pewnie Ci chodziło o wydania scenariuszy autorów, którym nie udało się zekranizować swego dzieła (oczywiscie poprzez reżysera). Bo zabieg wydawania scenariuszy w Polsce to już raczej standard: ostatnio "jasne błekitne okna" i "ryś". A jeśli Ci chodzi o wydawane scenariusze(które będą oczywiście w dużych sklapach, a nie wydawanych w nakładzie 10 dla zaspokojenia własnego ego) zupełnie nieznanych ludzi (przykład: ja) to jeszcze owego zabiegu nie widziałem i raczej to jest mało prawdopodobne.

Autor:  Majka [ 10 Lut 2007, 13:51 ]
Temat postu: 

Dzieki za link. Faktycznie, inni juz tez zdazyli o tym pomyslec. Mysle, ze w Polsce dla wiekszosci piszacych jest to jedyna forma upublicznienia swoich pomyslow, poniewaz zrobienie filmu jest poza zasiegiem wielu, jak widac w linku, nie tylko poczatkujacych, ale i uznanych scenarzystow. Ja, jako amator i prawie debiutant nie bylam az tak odwazna i nie wydalam scenariusza w czystej formie. Dostosowalam go do ksiazkowych wymogow, glownie ze wzgledu na latwiejszy odbior dla przecietnego czlowieka, nie siedzacego w branzy filmowej. Zobaczymy, co z tego wyjdzie :D

[ Dodano: Sob Lut 10, 2007 12:58 pm ]
PoProstuMaciek napisał(a):
Majka pewnie Ci chodziło o wydania scenariuszy autorów, którym nie udało się zekranizować swego dzieła (oczywiscie poprzez reżysera). Bo zabieg wydawania scenariuszy w Polsce to już raczej standard: ostatnio "jasne błekitne okna" i "ryś". A jeśli Ci chodzi o wydawane scenariusze(które będą oczywiście w dużych sklapach, a nie wydawanych w nakładzie 10 dla zaspokojenia własnego ego) zupełnie nieznanych ludzi (przykład: ja) to jeszcze owego zabiegu nie widziałem i raczej to jest mało prawdopodobne.


Chodzilo mi o wydawanie scenariuszy jako ksiazek. Oczywiscie wiem, ze ukazuja sie scenariusze wybitnych filmow, zwykle po tym, jak film odniesie sukces, ale oczywiscie nie o tym myslalam w moim przypadku :) Przeciez scenariusz to tez rodzaj opowiesci, forma jest dosc znosna i zrozumiala dla przecietnego czlowieka; dlaczego nie wydac tego na papierze? Sila rzeczy mniej powstaje filmow niz wydaje sie ksiazek, wiec dla tych, ktorzy sie nie zalapali pomysl z wydaniem scenariusza jako ksiazki moglby byc ciekawy. Nawet tu na forum ludzie pokazuja swoje prace, i chociaz niektore moga byc bardzo ciekawe, to jednak nie powstana z nich filmy. Wiec moze wydac je jako ksiazke, zeby podzielic sie swoim pomyslem z innymi. Duze wydawnictwa baly sie tego pomyslu. Powiedzialy, ze chetnie to wydadza, ale musialabym zamienic to na typowa ksiazke. A ja nie chcialam. Zachowalam format scenariusza, glownie w sferze wizualnej. Taki eksperyment :D

Autor:  Constantine11 [ 10 Lut 2007, 15:40 ]
Temat postu: 

Dla mnie oczywiste jest, że taki zabieg to głównie skok na kasę. Ludzie chcą zarobić na tym, co obecnie jest na czasie. Weźmy pod uwagę, np. taki scenariusz do filmu pt.: "Kod Leonarda da Vinci" - wydany w pięknej twardej oprawie, w ogromnym formacie i dodatkowo wzbogacony komentarzami twórców i zdjęciami z planu...

Myślę, że nie inaczej jest w przypadku wydanego niedawno "Volera", choć to wydanie skupia się przede wszystkim na samym tekście.

Autor:  Majka [ 10 Lut 2007, 15:45 ]
Temat postu: 

Constantine11 napisał(a):
Dla mnie oczywiste jest, że taki zabieg to głównie skok na kasę. Ludzie chcą zarobić na tym, co obecnie jest na czasie. Weźmy pod uwagę, np. taki scenariusz do filmu pt.: "Kod Leonarda da Vinci" - wydany w pięknej twardej oprawie, w ogromnym formacie i dodatkowo wzbogacony komentarzami twórców i zdjęciami z planu...

Myślę, że nie inaczej jest w przypadku wydanego niedawno "Volera", choć to wydanie skupia się przede wszystkim na samym tekście.


No przeciez po to robi sie filmy i wydaje ksiazki, zeby na tym zarobic. To chyba normalne. Niektorzy ludzie z tego zyja. A jesli ktos robi to amatorsko, dla frajdy, to tylko dlatego, ze ma inne zrodlo utrzymania.

A tak swoja droga, to akurat autor na ksiazce zarabia grosze. Zyc sie z tego nie da. I mowie tu o uznanych pisarzach, nie amatorach. Lepiej jednak byc wydawca :D

Autor:  quagmire [ 10 Lut 2007, 16:14 ]
Temat postu: 

Pomysł bardzo fajny . No i sama Majka bardzo mądrze prawi. Gdzie takie dziewczyny można znalezc?

Autor:  piskorek [ 12 Lut 2007, 12:01 ]
Temat postu: 

Scenariusze w Polsce są wydawane od bardzo dawna. Jedne w formie czysto scenariuszowej(dramat) inne w formie nowelki (treatment). Oczywiście polskie jak i zagraniczne. W mojej bibliotece woj. jest ich pełno.
Ale chociaż jestem zaangażowanym czytelnikiem to wierzcie mi, że nigdy książka nie zastąpi dobrze skręconego filmu.
Przecież film to obraz, dialogi, dzwięk, muzyka i wreszcie gra aktorska. Do tego można dodać scenografię, estetykę kadrowania itd, itd...
Dlatego stańcie na głowie, aby doprowadzić do sfilmowania waszych dzieł, a nie wydania książkowego. Taki z resztą jest cel scenariusza!!!

Autor:  Majka [ 12 Lut 2007, 13:05 ]
Temat postu: 

piskorek napisał(a):
Scenariusze w Polsce są wydawane od bardzo dawna. Jedne w formie czysto scenariuszowej(dramat) inne w formie nowelki (treatment). Oczywiście polskie jak i zagraniczne. W mojej bibliotece woj. jest ich pełno.
Ale chociaż jestem zaangażowanym czytelnikiem to wierzcie mi, że nigdy książka nie zastąpi dobrze skręconego filmu.
Przecież film to obraz, dialogi, dzwięk, muzyka i wreszcie gra aktorska. Do tego można dodać scenografię, estetykę kadrowania itd, itd...
Dlatego stańcie na głowie, aby doprowadzić do sfilmowania waszych dzieł, a nie wydania książkowego. Taki z resztą jest cel scenariusza!!!


Jedno nie przekresla drugiego. Moze wrecz ulatwiac :)

Autor:  quagmire [ 15 Lut 2007, 17:19 ]
Temat postu: 

Hey Majka ! Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć twoje prace ?
Jestem zainteresowany twoim pisaniem .Może czegos mnie nauczysz?

Autor:  p.fatalista [ 15 Lut 2007, 17:52 ]
Temat postu: 

quagmire napisał(a):
Pomysł bardzo fajny . No i sama Majka bardzo mądrze prawi. Gdzie takie dziewczyny można znalezc?


Cytuj:
Hey Majka ! Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć twoje prace ?
Jestem zainteresowany twoim pisaniem .Może czegos mnie nauczysz?



quagmire, ja wiem, że wczoraj święto murarzy ze specjalizacją tynkarstwo, ale to chyba nie powód, żeby zamieniać forum filmu niezależnego w biuro matrymonialne dla "atrakcyjnych, yntelygentnych, trochę zwariowanych, lubiących czasem pokręcić na prawo i lewo".;)
do tego typu kontaktów (czy raczej prób ich nawiązania) lepiej chyba nadaje się instytucja wiadomości prywatnej.
nie wszyscy musimy wiedzieć, że płoniesz, a pożar ten jedynie dotyk Jej może ugasić;)
ile Ty masz lat? trzy?...

Autor:  Majka [ 15 Lut 2007, 18:01 ]
Temat postu: 

quagmire napisał(a):
Hey Majka ! Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć twoje prace ?
Jestem zainteresowany twoim pisaniem .Może czegos mnie nauczysz?


Musze Cie rozczarowac, ale napisalam dopiero pierwszy scenariusz (a druga ksiazke) i to ja bardzo chetnie poucze sie od innych :) Dlatego trafilam na to forum. A gdzie mozna kupic moje ksiazki to chyba nie moge napisac, poniewaz, jak sie domyslam, autoreklama jest zabroniona na forum. I slusznie, zreszta. To jest miejsce na wymiane mysli, nie zwiekszenie sprzedazy swojej "tworczosci" :D

A skoro juz jestesmy przy wymianie mysli, to przypomnial mi sie fajny cytat:

"You must stay drunk on writing so reality cannot destroy you."
– Ray Bradbury

Chyba wlasnie dlatego pisze, niezaleznie od efektow, miernych byc moze. Wazne, ze pozwala mi to na odpoczynek od rzeczywistosci :D

Ciekawe dlaczego Wy piszecie? Skusi sie ktos na odpowiedz? :D

[ Dodano: Czw Lut 15, 2007 5:08 pm ]
p.fatalista napisał(a):
quagmire, nie wszyscy musimy wiedzieć, że płoniesz, a pożar ten jedynie dotyk Jej może ugasić;)


Gratuluje wyobrazni :D Pisz, koniecznie pisz, nie marnuj tego daru :D

Autor:  PoProstuMaciek [ 15 Lut 2007, 18:10 ]
Temat postu: 

p.fatalista, bardzo dobrze zareagowałeś na takie chamskie zachowanie. Bardzo Cię za to szanuję...i podziwiam. Takich mężczyzn ze świecą szukać.

A tak poważnie(bo to był żart, żeby nie było), to się czepiasz- więcej luzu.

Autor:  quagmire [ 15 Lut 2007, 18:12 ]
Temat postu: 

Chodziło mi tylko o profesjonalne porady .Skoro koleżanka pisze książki ...
Jestem doprawdy zszokowany ,że ktoś mógłby mnie posądząć o tak niegodne myśli.

Autor:  p.fatalista [ 15 Lut 2007, 19:43 ]
Temat postu: 

Majka napisał(a):
p.fatalista napisał/a:

quagmire, nie wszyscy musimy wiedzieć, że płoniesz, a pożar ten jedynie dotyk Jej może ugasić;)


Gratuluje wyobrazni :D Pisz, koniecznie pisz, nie marnuj tego daru


czyżby ironia? jeżeli tak - wiedz, że odpowiadasz ironią na ironię. jeżeli nie - odsyłam do mojego tekstu na tym forum (koniec). (w sumie to niezależnie od odpowiedzi odsyłam :wink: )

PoProstuMaciek napisał(a):
A tak poważnie(...), to się czepiasz


być może i się czepiam..., ale w końcu czy nie o to chodzi w idei forum :wink: ?

quagmire napisał(a):
Jestem doprawdy zszokowany ,że ktoś mógłby mnie posądząć o tak niegodne myśli.


doprawdy?

Majka napisał(a):
jak sie domyslam, autoreklama jest zabroniona na forum.


gdyby była zabroniona nie było by mnie tutaj... 8) :wink:

Autor:  Majka [ 15 Lut 2007, 19:52 ]
Temat postu: 

p.fatalista napisał(a):
czyżby ironia? jeżeli tak - wiedz, że odpowiadasz ironią na ironię.


Ciesze sie z wyjasnienia sytuacji :D Tym bardziej, ze pozwalam sobie na ironie tylko jesli dostrzege ja u kogos. Bo ja bardzo pokojowa jestem :D

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/