Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 29 Mar 2024, 00:09

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 28 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Oceńcie pomysł
PostWysłany: 31 Gru 2006, 15:20 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 31 Gru 2006, 14:52
Posty: 13
Miejscowość: Wałbrzych
Główny bohater popełnia potrójną zbrodnię. Policja nie znajduje ciał, więc uznaje ofiary za zaginione. Sprawca nie może jednak uporać się z wyrzutami sumienia i zaczyna wariować. Popada w ciężką depresję i trafia do szpitala psychiatrycznego. Tam żeby uciec od strasznych wspomnień tworzy sobie alternatywną rzeczywistość, w której jego ofiary nadal żyją, są jego przyjaciółmi i czekają na niego na zewnątrz.
Film zaczyna się w momencie gdy główny bohater opuszcza szpital. Wraca do rodzinnego miasteczka, do swoich "przyjaciół". Spędzają mile czas, wydaje się, że bohater jest bliski całkowitemu wyleczeniu. Jednak jego imaginacje zaczynają "żyć własnym życiem" i wpędzają go stopniowo w obłęd. Bohater widzi w snach fragmenty własnych wspomnień ucieczki z miejsca zbrodni. Jednocześnie miewa wizje: widzi krew na rękach, ukazują mu się jego "przyjaciele" o zmasakrowanych obliczach itd. Ponieważ przedtem wymazał ze swojej świadomości fakt zabójstwa, teraz próbuje rozwikłać zagadkę tych wizji. Stopniowo traci zdolność odróżniania snu od jawy. Sądząc, że przyczyną są leki zapisane przez mściwego psychiatrę, zrywa z kuracją co tylko pogarsza sprawę.
Badając sprawę, natrafia na artykuł prasowy o zaginięciu swoich ofiar. Kojarzy przesłanki mówiące o tym, że jego "przyjaciele" nie istnieją. Wskutek szoku traci zupełnie poczucie rzeczywistości. Ostatnią wizją jest wspomnienie samego mordu. Świadomość każe mu zdobyć ostateczny dowód, więc podświadomość prowadzi go z powrotem na miejsce zbrodni. Trafia tam nocą i już nie wraca (ostatnią sceną ma być upadająca na ziemię latarka, towarzyszy temu krzyk konającego - śmierć nie powinna być pokazana zbyt dosłownie).
Chodzi generalnie o pokazanie dwoistości umysłu głównego bohatera i zaskoczenie widza faktem że jest on zabójcą a jego przyjaciele w rzeczywistości nie żyją. To mój pierwszy pomysł i chyba ostatni (z kolegami chcemy nakręcić jakąś krótkometrażówkę dla zabicia czasu). Mam 17 lat i zero doświadczenia, zastanawiam się tylko czy z takiego pomysłu może wyjść coś, co da się oglądać.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 31 Gru 2006, 17:38 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Pomysł dobry, tylko że cholernie trudny do zrealizowania i nie polecałbym go początkującym.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 31 Gru 2006, 18:05 
Offline
Kręci filmy komórką
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Gru 2006, 01:02
Posty: 10
Miejscowość: Rybnik
Jestem nowy na tym forum ale chyba mogę się wypowiedzieć na ten temat :P Moim zdaniem jest to całkiem niezły pomysł pomijając zakończenie z mniej lub bardziej dosłowną śmiercią która jest trocha dziwna. Mimo tego sądzę że jest to trudny temat i dla osoby z "zero doświadczenia" nie jest to dobry początek. Do tego (tak sądzę) trzeba doświadczenia i umiejętności stworzenia klimatu oraz zbudowania ciekawego scenariusza 8)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: heh
PostWysłany: 31 Gru 2006, 19:48 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
Kurde mam uczucie zblizone do deja vu.
Ładnych parę lat temu miałem bardzo podobny pomysł.
Żeby nie pisać ,że identyczny.
Ostatecznie film nie powstał .Ludzie mnie olali. Z braku aktórów miała to być moja
pierwsza internetowa produkcja....ale skoro masz ludzi to luz.
To jest podstawa.Nawet jak wyjdzie zwałka.
Pomysł lepszy trochę od mojego.Żeby sie przygotować do tej produkcji polecam:
"Szósty zmysł", "Memento", "Zagubioną autostradę".Chyba ,że masz inną wizję.
Nie masz tych filmów obejrzeć.Musisz je przeanalizować. Np w "Szóstym zmyśle" masz na końcu flashback Bruca Willisa.Podobny chwyt jest w twoim filmie.Ujęcia z martwymi przyjaciółmi musisz nakręcić w 2 wersjach. Co ważne musi być identyczne kadrowanie w obu wersjach(najlepiej).
1)główny bohater w róznych sytuacjach rozmawia z przyjaciółmi
2)główny bohater w różnych sytuacjach rozmawia sam do siebie.
Napewno wiesz o co chodzi.
Ale przede wszystkim musisz najpierw napisać z parę wersji tej fabuły ,żeby wybrać najlepszą.Chyba ,że zostawisz tak jak jest.Tak czy inaczej drabinka by się przydała.
Największą bolączką w tej fabule może być samo zabóstwo.No bo dlaczego ich zabija ?
Bo słyszy głos w głowie czy tak po prostu ? Może to być główny mankament ale jak dobrze zakręcić fabułę może być też plusem.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 31 Gru 2006, 19:53 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 31 Gru 2006, 14:52
Posty: 13
Miejscowość: Wałbrzych
co do tych ujęć z nieistniejącymi przyjaciółmi
miałem np taki pomysł:
bohater z "kolegą" siedza przy jakiejś herbacie czy winku
kłócą się nie wazne o co (szkoda mi sie rozpisywać)
przyjaciel wychodzi trzaskając drzwiami i zostawiając szklanke dopitą do połowy
a główny bohater po jakimś czasie orientuje się że szklanka jest nieruszona (potem w retrospekcji przypomina to sobie)

co do Szóstego Zmysłu to ogladałem i jest kapitalny
chcialbym właśnie uzyskać podobny klimat jak w filmach Shyamalana
dzięki za rady, pomyśle nad motywem zbrodni


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: heh
PostWysłany: 31 Gru 2006, 20:04 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
Jeśli będziesz miał typowy flashback(najlepszy jest chyba w "Podejrzanych ")
na każdą wspominkę będziesz miał tylko parę sekund.Zakładając ,że we
flashbacku będą różne wspominki poziom płynu w szklance bedzie tylko jednym z elementów sam w sobie może być niejasny.Musisz się postawić w sytuacji ,że opowiadasz coś 5 -latkowi.Ty to wiesz ale dla kogoś może być to niejasne.Zwłaszcza ,że ma być to główna niespodzianka dla widza. Jak spartolisz końcówkę spartolisz cały film.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 31 Gru 2006, 20:07 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Obejrzyj jeszcze "Piękny umysł". Tam urojeni przyjaciele są o tyle bardziej zbliżeni do tych z Twojego pomysłu, że dopiero gdzieś tak w połowie filmu okazuje się, że są urojeni, a w "Szóstym Zmyśle" od początku wiadomo, że chłopak ma wizje.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Sty 2007, 10:12 
Offline
Coś gdzieś słyszał

Rejestracja: 04 Cze 2006, 11:57
Posty: 229
Miejscowość: Warszawa
Problemy są trzy:
1. Fabuła jest z gatunku tych na pełny metraż - studium obłędu trudno byłoby przy tych założeniach ukazać w kilkanaście minut.
2. Aktor odtwarzający główną rolę - tu są potrzebne naprawdę duże umiejętności.
3. Dokumentacja - myślę, że nie obejdziecie się bez dobrego researchu po literaturze przedmiotu (mam na myśli psychiatrię i psychologię), a być może i dobrego konsultanta.

Osobiście proponowałbym nie sugerować się żadnymi "gotowcami" (przepraszam Szanownych Przedmówców - to nie na ten moment).


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: hej
PostWysłany: 01 Sty 2007, 11:04 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
Cześć ,Panie Mokotowski .Jak zauważyłem najtwardsi filmowcy to nawet w Nowy Rok
działają.Żeby była jasność o poprzednie posty nie chcę już prowadzić mini utarczek słownych. A terapia może naprawdę by mi się przydała.
Trzeba skupić się kurde na filmie.
Gościu chce nakręcić swój pierwszy film ,ma dobry pomysł i ma wertować książki o psychiatrii ? Nawet jeśli zrobi drugi "Szósty zmysł" byłby to niezły wyczyn.
Nie pakowałbym tam książek o psychiatrii.Ale Mokotowski dłużej siedzi w branży....


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Sty 2007, 13:06 
Offline
Coś gdzieś słyszał

Rejestracja: 04 Cze 2006, 11:57
Posty: 229
Miejscowość: Warszawa
A ja upieram się, że zanim się zacznie pisać, warto poznać realia. Choćby po to, żeby nie nawypisywać niedorzeczności.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: gg
PostWysłany: 01 Sty 2007, 13:30 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
A z tym metrażem to chyba trochę przesadziłeś.Spokojnie można się wyrobić w
max 30 minut. Zresztą i tak decyzja należy do pana reżysera. My conajwyżej
możemy sobie pogdybać.
Parę moich "złotych myśli "
- w pierwszej scenie kawałek lightowy np. U2 -wyjście ze szpitala ,przywitanie się z rodziną
,przejażdżka samochodem , a zaraz potem gościu budzi się znowu w szpitalu
-kręcenie scen w szpitalu może przydać temu projektowi trochę realizmu
-nie musisz pisać scen rozmowy z lekarzem by pokazać bohatera "czubka",unikniesz
całego bełkotu lekarskiego
-w kwestii głównego bohatera Mokotowski może mieć rację, aktor ,który będzie chciał podjąć wyzwanie musi umieć wyrazić mimiką twarzy uczucia jak: strach,przerażenie,
dezorientacja itd.
- w kwestii motywu zbrodni o ile nie będzie to dziewczynka z "Ringu" czy pomysły w stylu
"pies mi kazał" może trzeba będzie skupic się na relacjach pomiędzy "przyjaciółmi",
(np. po wódce mogą wychodzić jakieś bzdurne animozje, unoszenie sie honorem ,
szalone pomysły czy zwykłe chamstwo)

Powodzenia.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Sty 2007, 16:14 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 31 Gru 2006, 14:52
Posty: 13
Miejscowość: Wałbrzych
Myślę że napisanie scenariusza do pełnometrażowego filmu przerasta moje możliwości ale jeśli ktoś z Was miałby ochotę i parę reżyserskich wizji to nie przejmujcie się prawami autorskimi :)
Co do scen z lekarzem, to ich nie planowałem. Nie mam też warunków na ujęcia w psychiatryku niestety. Mój budżet wynosi 0,00
Piękny umysł też widziałem i byłem zachwycony (zwłaszcza grą Crowe'a)
W zakończeniu chciałem żeby bohater przed śmiercią natknął się na miejscu zbrodni na swoje ofiary (widz zostaje z wątpliwością: "a może to jednak nie były tylko jego wyobrażenia ale np zemsta zza grobu?") co o tym sądzicie? Inne pomysły na finał mile widziane.
A tak na marginesie ostatnio pierwszy raz obejrzałem "12 małp" i potem 2 dni kminiłem nad tymi paradoksami czasowymi.
to jest dla mnie przykład scenariusza - majstersztyku. Ktoś musiał mieć mega łeb żeby taką historię wymysleć.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Sty 2007, 23:07 
Offline
Klapser

Rejestracja: 01 Maj 2006, 14:15
Posty: 91
Miejscowość: Wolin
Cytuj:
A tak na marginesie ostatnio pierwszy raz obejrzałem "12 małp" i potem 2 dni kminiłem nad tymi paradoksami czasowymi.

To tam była jakikolwiek paradoks ;)? Cały film był właśnie o tym, że NIE MOŻNA zmienić historii bo wszytko sie juz wydarzyło. Paradoks to był w "Powrocie do przyszłości" gdzie bohater prawie załamał "kontinuum czasoprzestrzenne" :)

Ze swojej strony polecam obejrzeć "Podziemny krąg".


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Sty 2007, 00:50 
Offline
Coś gdzieś słyszał

Rejestracja: 04 Cze 2006, 11:57
Posty: 229
Miejscowość: Warszawa
Literatura przedmiotu nie jest potrzebna do konstruowania "lekarskiego bełkotu". Jest ona - moim zdaniem - niezbędna do skonstruowania wiarygodnej sylwetki bohatera. Oglądanie samych filmów takiej wiedzy nie da - co więcej, bez tej wiedzy nie sposób dostrzec wszystkich niuansów nawet wtedy, kiedy zostały pokazane.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Sty 2007, 11:01 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Pomysł moim zdaniem ciekawy i teraz trzeba tylko uważać, żeby go nie spieprzyć. A żeby tego nie zrobić to trzeba - tak jak mówił Mokotowski - poznać to o czym się pisze. Jak można opisać zachowanie chorego człowieka nie mając pojęcia o jego chorobie? Opierając się tylko na filmach możemy popaść w banał, a w jeszcze gorszym przypadku - w niedorzeczność. Każdy filmowiec (czy to od "Szóstego zmysłu" czy to od "Pięknego umysłu") wybiera z historii danej choroby tylko to, co jest mu dla danego filmu potrzebne, często pomijając bądź zacierając inne, mniej "filmowe" informacje. Dlatego warto zapoznać się z literaturą, żeby nie popełnić tu żadnej gafy. Kto wie, może uda się znaleźć jeszcze inne ciekawe objawy, o których nikt dotąd w filmach nie wspomniał?

Ja również obawam się, że krótki metraż (nawet 30 minut) to za mało. Już z samego zarysu pomysłu wynika, że jest to historia z gatunku złożonych i próba upchnięcia jej w niewielkiej ilości czasu nie przyniesie nic dobrego.

Lajkonik, na razie nie sugeruj się "reżyserskimi" uwagami forumowiczów. Rozwijaj swój pomysł do takiej postaci, w jakiej sam chciałbyś go zobaczycz. Poczytaj co nieco o urojeniach i psychozie, wymyśl swoje postaci (opracuj ich biografie), koniecznie popracuj nad zakończeniem. Jeżeli będziesz miał już tyle szczegółów przez siebie opracowanych, łatwiej będzie Ci zainteresować potencjalnych scenarzystów.

I wiem, że to, co teraz powiem nie zachwyci Cię, no ale... nie kręć tego z kolegami. Czasami lepiej odstąpić od realizacji swojego tekstu (mimo, że ma się wrażenie, iż zrobi się to najlepiej na świecie), bo inni naprawdę są w stanie zrobić to lepiej. Twoje nazwisko jako pomysłodawca/scenarzysta w dobrym filmie jest o wiele bardziej cenne niż jako scenarzysta, reżyser, operator, montażysta i do tego jeszcze główny aktor;) w kiepskim filmie. Ale decyzja należy do Ciebie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Sty 2007, 11:47 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 16 Gru 2006, 21:52
Posty: 15
Miejscowość: Głogów
Mnie się pomysł podoba. Tak jak chłopaki mówią - nie da rady w kilka minut pokazać i zarazić obłędem.
Czytając tą rozmowę wpadł mi do głowy pewien pomysł (komplikujący trochę powstanie scenariusza, ale ubarwiający).

Otóż koleś jest seryjnym zabójcą a jego ofiary są przypadkowe. Spotkane na ulicy i wybrane bez żadnego klucza. Dopiero w urojeniach okazują się przyjaciółmi. Jak to pokazać. Ano tak, że w życiu urojonym koleś podczas kontaktu z przyjaciółmi trafia na pewne sytuacje (przedmioty), które wywołują u niego retrospekcje. Przykładowo: W realu facet śledził kobietę, zagadał do niej wsiadając do tramwaju nr 5, w tramwaju siedział zapity koleś. W urojonym życiu idzie z tą znajomą wsiada do tramwaju, trąca go wysiadający pijany i bohater zwraca na niego uwagę. Siada i widząc piątkę ma retrospekcje. Dopiero w finale mamy zlepek tych sytuacji tworzących całość rzeczywistego biegu wydarzeń.
Mam nadzieję, że wiesz o czym mówię.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Sty 2007, 16:14 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
Nie jestem na 100% pewny (bo film oglądałem parę lat temu), ale już ten pomysł został sfilmowany. Chodzi mi o film "Tożsamość"


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Sty 2007, 18:06 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 31 Gru 2006, 14:52
Posty: 13
Miejscowość: Wałbrzych
"Tożsamości" nie oglądałem, gdzieś chyba tylko mi się tytuł obił o uszy.
Nie mam żadnego doświadczenia w pisaniu scenariuszy, więc zanim się do tego zabiorę, będę musiał sporo na ten temat poczytać...
Myślę, że spróbujemy nakręcić to z kolegami swoją drogą (tak dla siebie, żeby trochę pobawić się światłem, nastrojem, budowaniem klimatu itd.), a dopracowany scenariusz zawsze jeszcze mogę gdzieś pokazać, prawda?
Trochę mnie jednak przeraża perspektywa zagłębiania się w specjalistyczne książki, no ale skoro pomysł się spodobał (a zwykle zjeżdżacie takie równo) to chyba spróbuję. Czasu mam przecież dużo :)

Michuchu - co do "12 małp" to dla mnie największym paradoksem była finałowa scena gdzie główny bohater występował w 2 osobach...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Sty 2007, 19:08 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
No to masz całą litanię "złotych porad", od moich wskazówek reżyserskich( czytaj nieudolnych) przez zgłębianie tematu( pisanie półtora godzinnego scenariusza poprzedzanego poznaniem podstaw psychiatrii,jeśli będziesz to realizował dochodzą książki o reżyserii,montażu , muzyce w filmie itd.) po opracowanie konceptu (treatmentu,
scenariuszu ?) i oddanie go w inne ręce.
Nie nabijam się tylko podsumowuję wątek.
W każdym razie życzymy ci powodzenia.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Sty 2007, 19:51 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
quagmire - cóż, tak właśnie powstają dobre filmy. Nie nabijam się. Szkoda tylko, że dopiero teraz to sobie uświadomiłeś.

Racja, Lajkonikowi życzymy powodzenia. A inne OT sobie darujmy, ok ?


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 28 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group