Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 28 Mar 2024, 11:27

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 10 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: "Myślę, więc"
PostWysłany: 09 Cze 2006, 13:55 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 09 Cze 2006, 13:21
Posty: 17
Miejscowość: Jelenia Góra/Wrocław
witam :) pomyslalem ze troche konstruktywnej krytyki sie przyda :) scenariusze pisze od okolo roku :) ten, o ktorym jest temat to moje nowe "dziecko" :) krotki 8 stron ale mam na koncie pare dluzszych :) zbieram teraz ekipe zeby nakrecic "mysle, wiec" :) jesli ktos ma ochote to zapraszam do komentowania :) jakies cenne rady czy cos :) scenariusz jest w miare dopracowany ale pewnie w trakcie realizacji sporo sie zmieni :) licze na improwizacje aktorow :) pozdrawiam i z gory dziekuje za uwagi :) milego czytania :)


Załączniki:
Myślę więc.doc [55.5 KiB]
Ściągnięto 742 razy
Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 09 Cze 2006, 17:23 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Gru 2005, 20:45
Posty: 25
Miejscowość: Lipno
Heh, mi się podobało, ale chyba tylko z mojego zamiłowania do absurdu podlanego lekkim surrealizmem... .
PS nie nadużywaj emotikonek, proszę! Chyba z 12 mordek :) w 5 linijkowym tekście, to naprawdę utrudnia czytanie.

Pozdrawiam, Isket


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 09 Cze 2006, 22:32 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 09 Cze 2006, 13:21
Posty: 17
Miejscowość: Jelenia Góra/Wrocław
sorry za emotki ale tak juz mam bede sie ograniczal :) no poczatek bedzie zmieniany bo wszyscy mi ta mowia. mi sie wydaje ze moze byc calkiem udanie. najgorzej sama koncowka ze znikaniem. dzieki za komentarze :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 09 Cze 2006, 23:07 
Offline
Kaskader w Bollywood
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Maj 2006, 10:12
Posty: 109
Miejscowość: Katowice
wlasnie przeczytalem i moze to nawet bedzie ciekawe , moze nie tyle surrealizm co bardziej kabaret ale moze sie nie znam. Co do reazlizacji to imho impreza jest jak najbardziej do zrobienia pod warunkiem ze zrobisz postsynchrony


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 10 Cze 2006, 00:21 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 09 Cze 2006, 13:21
Posty: 17
Miejscowość: Jelenia Góra/Wrocław
bedziemy nad tym pracowac. mysle ze na wakacje zbierze sie ekipa i wszystko uda sie zgrac :) caly scenariusz jest absurdalny i raczej banalny :) ale jako zabawa i forma doswiadczenia mysle ze jak najbardziej moze byc.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 25 Cze 2006, 23:24 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Muszę szczerze i bez bicia przyznać, że oprócz moich ( żarcik :D ), jest to jeden z lepszych scenariuszy na tym forum. Lekki, w kilku miejscach zaskakujący i zabawny. Ale żeby nie było za słodko i żebyśmy się nie przenieśli do Fabryki Czekolady pana Charliego - są również błędy, które mnie nieco rozdrażniły ( tak to sobie nazwijmy ).

1. Wiem jakie są w Polsce realia, przechadam się po ulicach i słyszę to i owo, ale czy naprawdę główny bohater musi tak przeklinać? W niektórych miejscach brzmi to fajnie, wręcz buduje cały nastrój rozmowy ze sobą, ale np. tutaj jest to zupełnie niepotrzebne:

Cytuj:
K***a, nigdy więcej nie piję!


Poniżej to samo:

Cytuj:
Ale, o co panu, za przeproszeniem do k***y, chodzi?


2. Jeszcze jedna uwaga odnośnie głównej postaci: jego, że tak powiem monologi, są bardzo fajne i to własnie one w dużej mierze przyczyniają się do klimatu, ale momentami są nieco za długie i jest ich za dużo. Jest idealne powiedzonko na tę okazję: "Co za dużo to nie zdrowo"

3. I trzecia uwaga, już ostatnia, to ten scenariusz jest moim zdaniem... o niczym. Historyjka bardzo fajna, lekka, ale o niczym. Nic nie wnosi, nic nie mówi oraz nie pozwala o sobie zapamiętać. Taki film do obejrzenia ( w trakcie bardzo nam się podobał ), ale na dzień następny można sobie o nim spokojnie zapomnieć.

Ogólnie rzecz biorąc, gdybyś studiował scenopisarstwo, czy jak to się tam teraz nazywa, a ja bym był doktorem inżynierem magistrem, który miał Cię oceniać, wpisałbym Ci w Indeksie zaliczenie :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 26 Cze 2006, 13:45 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 09 Cze 2006, 13:21
Posty: 17
Miejscowość: Jelenia Góra/Wrocław
na poczatek ciesze sie ze sie spodobal i dziekuje za mile slowa :) a teraz odnosnie twoich uwag:
sam teraz przegladam scenariusz i faktycznie przeklinanie bede musial odrzucic tez to zauwazylem teraz ze przesadzilem :)
co do monologow to ja lubie takie przegadane filmy :) ale zobaczymy jak to wyjdzie w trakcie krecenia
no i ostatnie ze film o niczym...tu nie wiem co powiedziec :) poprostu pisalem i nie zastanawialem sie czy bedzie o czyms opowiadac skupilem sie raczej na akcji moze na upratkego film moze niesc jakies tam przeslanie ze myslenie nie wszystkim wychodzi :P


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 26 Cze 2006, 15:33 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Ja tu widzę jeden problem. Fani absurdu skapną się już po drugim "nigdy tego nie mów!", że jak bohater powie całe "Myślę, więc jestem", to zniknie. A w humorze absurdalnym liczy się właśnie nieprzewidywalność. Dla zilustrowania nieprzewidywalności przytoczę perełkę z twórczości mistrzów gatunku, a konkretnie motyw Hiszpańskiej Inkwizycji.

Na początku odcinka mężczyzna i kobieta toczą jakąś niezrozumiałą rozmowę, i gdy widz usiłuje zrozumieć, o co im chodzi, pada kwestia "nie spodziewałem się Hiszpańskiej Inkwizycji!", która mniej więcej tak samo pasuje do rozmowy, jak każda poprzednia, więc nie jest niczym szczególnym. Ale to wtedy właśnie rozbrzmiewają fanfary, do pokoju wskakuje trzech kardynałów, z których jeden krzyczy: "NIKT NIE SPODZIEWA SIę HISZPAńSKIEJ INKWIZYCJI!!". Widz został zaskoczony.

Kilka skeczy później mamy starą kobietę, która podaje młodej zdjęcia: "Tutaj wujek Ted przed domem. Tutaj wujek Ted za domem. Tutaj wujek Ted przed domem, ale widać boczną ściankę." itd. Młoda kobieta nawet nie patrzy na podawane jej zdjęcia, tylko automatycznie przedziera je na pół i wrzuca do stojącego u jej nóg kosza na śmieci. Już sam w sobie niezły absurd :) Aż tu za którymś razem zostaje jej podane zdjęcie z komentarzem "A tutaj wujek Ted zbliża się do domu, a za rogiem czai się Hiszpańska Inkwizycja". Młoda kobieta po raz pierwszy wykazuje jakiekolwiek zainteresowanie zdjęciem i mówi "Nie spodziewałam się Hiszpańskiej Inkwizycji!". Natychmiast po tym zdaniu znów rozlegają się fanfary, i znów wskakuje naszych trzech kardynałów z okrzykiem "NIKT NIE SPODZIEWA SIę HISZPAńSKIEJ INKWIZYCJI!!". Dzieje się to na tyle szybko, że widz, rozbawiony do łez przedzieranymi i wrzucanymi do kosza zdjęciami i na nich skupiający uwagę nie zdąży sobie przypomnieć co działo się ostatnio - więc znów jest zaskoczony.

Kilka skeczy później widzimy rozprawę sądową, samą w sobie będącą dobrym skeczem, i w pewnym momencie znów pada magiczna formuła "Nie spodziewałem się Hiszpańskiej Inkwizycji!". Widz tym razem błyskawicznie sobie przypomina dwa ostatnie dwa zajścia, bo już po drugim zakodował sobie, że z tą Hiszpańską Inkwizycją to jest taka reguła międzyskeczowa. Ale tym razem nic się nie dzieje - drzwi, na których skupia się uwaga zarówno widza, jak i wszystkich osób z sali sądowej - ani drgną. Znów mamy zaskoczenie.

Natomiast w Twoim scenariuszu tego nie ma. Brakuje takich odwracaczy uwagi, jak np. zdjęcia. Widz będzie skupiony głównie na tym, że kolejne osoby przestrzegają bohatera przed wypowiedzeniem swojej kwestii do końca. Bo w zasadzie nic innego się nie dzieje. Bardzo szybko skojarzy, że wypowiedzenie tej kwestii w całości spowoduje zniknięcie bohatera. W absurdzie (a szczególnie w MP) bardzo często ktoś znika, albo eksploduje. Równie często impulsem dla dziwnych zdarzeń są wypowiadane formuły - niby zaklęcia. A to ktoś sobie wkłada torbę na głowę, jak usłyszy "materac" (MPFC), a to Hiszpańska Inkwizycja wyskakuje znikąd (MPFC), a to rżą konie za każdym razem gdy ktoś wypowie imię jednej z bohaterek ("Młody Frankenstein"). Dlatego widz, który siedzi w tych klimatach bardzo szybko wykuma, co będzie na końcu. A z kolei widzów "nie czujących bluesa" ten żart nie rozbawi.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 26 Cze 2006, 20:16 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Wiesz Grzesiu, nie tylko znawca absurdu skapnie się o co chodzi. Myślę, że zakończenie filmu jest to położone na tacy już od pierwszego spotkania boahtera z osobą "postronną" ( nie wiem na ile świadomie na ile nie ). I dopiero dalej sprawdza się Twoja teza: znawcę absurdu film zacznie nudzić. Każdego innego widza, oraz mniejszego znawcę absurdu - film będzie bawił dzięki "monologom" bohatera. Sądzę, że podobnie jak większość Polaków należę do tej drugiej grupy :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 07 Sie 2006, 10:11 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 25 Maj 2006, 11:00
Posty: 55
Miejscowość: Warszawa
realizuj to ! tylkoza dużo ,,mięsa" i wypowiedzi np.jak się szykuje w domu mogą być z offu jak i te na ulicy poza oczywiście słowami myślę więc ... powodzenia ! :)


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 10 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] oraz 8 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group