Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 29 Mar 2024, 05:47

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: "Początek Złodziei Czasu"
PostWysłany: 26 Maj 2006, 23:41 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Witam! Przedstawiany scenariusz jest kontynuacją "Złodziei Czasu". Przenosimy się do wydarzeń, rozgrywających się przed "jedynką". Chcielibyśmy nakręcić film, pod każdym względem lepszy od pierwszej części. Czy ten scenariusz na to pozwoli? Bardzo bym prosił o ocenę. Z góry dzienx.


Załączniki:
Początek Złodziei Czasu.doc [48 KiB]
Ściągnięto 839 razy
Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Maj 2006, 12:03 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
jesli mnie skorodowane alkoholem szare komorki nie myla - spory postep. I znow to surrealistyczne poczucie humoru w dialogach. Sam nie wiem, usmiechalem sie non stop czytajac to. Bez sensu i z monty pythonowska bezczelnoscia ktora kaze sie tym nie przejmowac. Prawdopodobnie glownie w tym tkwi ten postep: zaczales sie bezsensem bawic i momentami b. fajnie to wyszlo

Tyle, ze... znow nie wiem, czy to dobry scenariusz:)

PS. Jesli mimo wszystko zdecydujesz sie to krecic, nie bierz tych samych aktorow, please


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Maj 2006, 16:45 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Scenariusz od początku był pisany z myślą o realizacji. Nie dopuszczałem również myśli, że będę musiał zmienić aktorów. Jeśli jednak naprawdę byli bardzo źli, postaram się to zmienić.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 31 Maj 2006, 22:19 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Maj 2006, 11:38
Posty: 34
Miejscowość: Zabrze
Wg. mnie scenariusz został napisany poprawnie. Ewentualnie powinieneś zmienić odległość marginesó z obu stron. Historia ciekawa, powiem nawet, że momentami poczułem uśmiech na twarzy. Powodzenia w kręceniu...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Cze 2006, 13:42 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Dziękuję Gadeon, że tak uważasz. Co do marginesów - zastosowałem takie jak są w Script Makerze, ale jeśli są jakieś nie tak to postaram się to poprawić w następnym scenariuszu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Cze 2006, 15:19 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
Gedeon napisał(a):
Wg. mnie scenariusz został napisany poprawnie. Ewentualnie powinieneś zmienić odległość marginesów z obu stron.


to taki zart?

dobry:)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Cze 2006, 22:17 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Cze 2005, 10:07
Posty: 717
Miejscowość: Warszawa
tak,
zmień aktorów
prosze :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 15 Cze 2006, 16:09 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Jeśli jest kontynuacją to jakim cudem wydarzenia dzieją się przed tymi z pierwszej części?

Cytuj:
Damian przyklęka przed Damianem.

Rozumiem, że to trochę schizofrenik :/

Nie uśmiałem się zbytnio. W zasadzie to cokolwiek drętwe to wszystko i za cholerę nie wiem o co chodzi. Nie oglądałem "jedynki" może dlatego nic nie kumam. Żeby nie było: zajmuję się absurdem od 20 lat i nie można powiedzieć, że nie mam poczucia humoru ale nie mogę powiedzieć, żebym znalazł tu choć cień monty pythona.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Cze 2006, 10:29 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Starałem się to zrobić nie tyle drętwe, co bezsensowne i kiczowate. I wcale nie chciałem naśladować Monthy Pythona... A, że nic z tego nie rozumiesz... Może to i dobrze? Filmów Lyncha też nikt nie rozumie, a wszyscy uwielbiają :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Cze 2006, 10:53 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Nie wszyscy. Dla mnie ostatnie filmy Lyncza to bezsensowny bełkot. Różnica jest taka, że potrafi on robić przyzwoite film ino woli dziwadła.

Rozumiem zamiar ale wykonanie ci nie wyszło. Trawestując wielkiego Wiliama: w szaleństwie musi być metoda natomiast "PZC" jest po prostu nagromadzeniem przypadkowych tekstów które za wszelką cenę mają być absurdalne. Żeby nastąpił element komiczny nie wystarczą same idiotyczne teksty. Przydałoby się coś w rodzaju "ostatniej deski normalności" której widz mógłby się trzymać a którą autor co i raz próbowałby mu wyrwać i przywalić po głowie.

Całe to spiętrzenie "absurdu" bez chwili oddechu na poprowadzenie akcji sprawia, że scenariusz jest bardzo męczący.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Cze 2006, 11:02 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Teksty są to głównie strzępki rozmów: mnie i kolegi, ale również jak tylko naszła mnie jakaś w miarę absurdalna myśl - zapisywałem na kartce i wyberałem te najbardziej apetyczne moim zdaniem. Ciekawe jak to wszystko wyjdzie w praniu i film będzie dla ciebie równie męczący jak scenariusz :)

Ps. Była to moja pierwsza próba zastosowania takiego "stylu". W następnym scenariuszu bardziej skupię się na samej historii. ( ale fanom moich dialogów obiecuję, że również się pojawią :D )

Ps.2 Lynch jak każdy reżyser w późniejszej fazie się wypala, ale nie da się ukryć, że jego filmy są niezłe.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Cze 2006, 13:34 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
santi napisał(a):
Nie wszyscy. Dla mnie ostatnie filmy Lyncza to bezsensowny bełkot.


...co ty opowiadasz, Santi? Zarowno 'Zaginiona autostrada', jak i 'Mullholland drive' (zakladam, ze nie miales na mysli przeostatniej skadinad 'Prostej historii'...;) to filmy genialne tez przez swa logike. Moze niektorzy - by ukladanka byla caloscia - powinni je ogladac kilka razy... a moze nie powinni w ogole. Na pewno zas nie powinni krytykowac czegos, czego ich lenistwo nie pozwala zrozumiec i szukaja dla niego latwej wymowki. Ot, np: 'skoro taki wytrawny widz jak ja tego nie pojmuje od razu - musi byc bez sensu...'

santi napisał(a):
Różnica jest taka, że potrafi on robić przyzwoite film ino woli dziwadła.


Podejrzewanie Lyncha o 'przyzwoitosc' - to jest dopiero dziwadlo:) No przeciez onirycznosc, budowanie diabolicznych labiryntow z zazdrosci, paranoi i traum czajacych sie za fasada normalnosci - to jest wlasnie jego jezyk filmowy, podpis autorski - dzieki ktoremu w dobie Hollywood troche wiecej filmow ma jeszcze jakis smak. Chocby i cierpki dla niektorych

santi napisał(a):
Rozumiem zamiar ale wykonanie ci nie wyszło.


Wyszlo, wyszlo. Nie kazdego to 'cup of tea', prawie na pewno, ale troche aroganckie jest zakladanie, ze jest tylko jeden jedyny sluszny gust, nie sadzisz? Lubie opary absurdu i wlasnie w - owszem, miejscami irytujacej - nonszalacji Constantine'a widze spory urok. Wlasnie tym wybili sie Pythoni - ktorych jestes ponoc konserem: nie bylo tam deski normalnosci. A po glowie walili wszystkim, co mieli pod reka... Zwlaszcza konserwatywnych cenzorow, ktorym sie wydawalo, ze wiedza jak wyglada 'dobry smak', bo trzymaja go w salonie na widoku w zlotej klatce, razem ze zdechla papuga. Chociaz droga Molly pewnie tylko przysnela...

Constantine naturalnie ich nie doscignie w jakosci humoru, ale...bezczelnosc i tak dobrze rokuje:)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Cze 2006, 14:50 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Owa "przyzwoitość" to fakt, że Lynch nie jest do końca hochsztaplerem w rodzaju von Triera niemniej cała ta pseudo-oniryczności i budowanie piętrowych klimatów zionie totalną pustką i co gorsza: kosmiczną wręcz nudą. Mamy do czynienia z tfurczością kogoś komu totalnie odbiło i a ludkowie łykają to jak małpa kit.

Pythoni "deskę" mieli. Tworzyli w każdym skeczu jakiś element, choćby minimalny, który dając złudzenie "bezpieczeństwa" potęgował tylko efekt absurdu. Wiedzieli dokładnie z jakiego punktu ruszają i w jaką stronę idą.
Tu mamy po prostu napchane teksty na zasadzie "byle więcej byle dziwniej", zero zaskoczenia. Do twórczości choćby Sultala & Kiundolfa cholernie daleko.

Skoro poruszyłeś temat jedynie słusznego gustu to powiem tylko tyle, że poza prawem do własnego gustu jest też wolność słowa. Tak więc korzystam z niej i mówię co według mojego gustu jest dobre lub do dupy. I tyle. Rozczulające jest to, że najpierw ludzie wystawiają się na publiczny osąd i za każdym razem jak trafi się ktoś kto ma inne zdanie zaraz pojawia się nieśmiertelny argument "o gustach się nie dyskutuje". To po kiego w ogóle dyskutować, hę?

Papuga nazywała się Polly.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Cze 2006, 18:14 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Gru 2005, 20:45
Posty: 25
Miejscowość: Lipno
Tworzy się off-topic, ale po prostu muszę dorzucić swoje trzy słowa o Lynchu. Otóż zarzut, że ostatnio Lynch się wypala jest moim zdaniem co najmniej śmieszny i zgoła nieprzemyślany. Lynch jest cholernie inteligentym i ironicznym twórcą i wszytskie swoje filmy opiera na jednym schemacie, na którym buduje coraz to nowe fabuły. W jego najnowszych filmach (vide Mulholland Drive czy też Zagubiona Autostrada, ale też Prosta Historia, którą zbyt wielu widzów banalizuje moim zdaniem, postrzegając ją jako zwykły film drogi) jest tyle nawiązań i smaczków, które odnoszą się do jego wcześniejszych dzieł, że po prostu nie sposób ich nie wypatrzeć i zauważyć, że od kiedy tylko Lynch się wziął za filmy, robi kino najwyższego poziomu (no, może poza Diuną). Lynch nigdy się nie zmieni i naprawdę dziwi mnie, jak można powiedzieć, ze jego nowsze filmy są słabsze niz te wcześniejsze. Ten gość to klasa sama w sobie, prawdziwy artysta i to sie czuję oglądając każdy jego film. Oczywiscie, można się z tym nie zgodzić, ale powiedzieć że ostatnimi czasy Lynch sie wypalił to chyba samobój w dziedzinie krytyki filmowej.... Jeżeli byliby chętni do dyskusji na ten temat, to proponuję abyśmy załozyli nowy topic w innym dziale, żeby żaden moderator się nie przyczepił :)

A co to Początku Złodziei Czasu - to nie nazwałbym tego ani Pythonami ani tym bardziej Lynchem. Nie chcę tu nikogo urazić, ale dla mnie to po prostu CHŁAM. Dlaczego? W ogóle nie rozumiem, co kieruje bohaterami, w imię czego walczą, co jest powodem takiego, a nie innego toku wydarzeń. Nic się nie trzyma kupy. Tworzenie sequeli, a tym bardziej prequeli to chybiony pomysł. Trzeba bowiem pamiętać, że istnieją ludzie, którzy oryginału nie widzieli. Constantine 11: postaw się na miejscu widza, który nie oglądał Złodziei Czasu, ale facet w wypożyczalni polecił mu Początek Złodzei czasu, mówiac, że genialne i w ogóle. Widz przychodzi do domu, uruchamia film i co? Nie wie co, nie wie jak, nie wie dlaczego. Oglądaleś pewnie Ojca Chrzestnego II? Nie za piekne oczy Coppoli ten film dostał Oscara za scenariusz. Dla "kumatego" widza nie będzie problemów ze zrozumieniem fabuły, nawet przy nieznajomości części I. U Ciebie widz jest po prostu olany, jak mi się zdaję. Nie obchodzi Cię, czy widział jedynkę, czy nie. Nie obchodzi Cię osoba, która w całej kinematografii zawsze była, jest i będzie najważniejsza.

Znacznie bardziej podobał mi się Związki Rodzinne Twojego autorstwa. Tam chociaż wiadomo było "osochozi".

Aha - Santi, całkowicie sie zgadzam co do twojej opinii na temat nieśmiertelnego argumentu. Jeżeli ludzie mieliby nie dyskutować o gustach, to chyba język nie byłby nam juz potrzebny :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Cze 2006, 20:18 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Nic nie trzyma się kupy - przyznam, że chciałem troszkę żeby widz nie zrozumiał tego filmu, ale może nie do tego stopnia, żeby przerz ten aspekt nazywać go chłamem. I coś mi się zaczyna wydawać, że wogóle źle użyłem słowa sequel - "Początek Złodziei Czasu" nie ma nic wspólnego ze "Złodziejami Czasu". Tak naprawdę jest to ten sam temat ujęty w innym filmie i tylko połączony z "jedynką" za pomocą tekstu na końcu :D

No i bohaterami kierują oczywiście dwie osoby: Złodziejami Czasu kieruje Dawid i jego rozkazu, a Złodziejami Dźwięku Nandu. Trochę pretensjonalne, przyznam, ale takie z zamierzenia miało być. Podobnie jak cały scenariusz i także film, który jest już w trakcie produkcji. Chciałem stworzyć coś bezsensownego, kiczowatego i pretensjonalnego, ale jednocześnie podobającego się widzowi właśnie dzięki tym cechom. Wynik mnie zadawala: jednym się podoba innym nie. Ale tak to właśnie jest w tym zawodzie. Coś co się podoba np. Isketowi nie zawsze musi się podabać np. Gadeonowi :)

Nie mniej każda opinia jest dla mnie ważna gdyż z każdej biorę sobie choć szczyptę do serca i kleję sobie z tych rad kolejny scenariusz. Po Złodziejach Czasu przyjdzie kolej na "Dreamshop", ale o tym to na pewno przeczytacie w przyszłości w innym temacie :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Cze 2006, 23:31 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
santi napisał(a):
Mamy do czynienia z tfurczością kogoś komu totalnie odbiło i a ludkowie łykają to jak małpa kit.


no coz, z obrazliwymi argumentami ex cathedra dyskutowac nie sposob...:) Moge tylko powtorzyc: Lynch nigdy nie odstapil od logiki dla taniego efekciarstwa. Owszem jest to logika snu. Tym niemniej - logika zadziwiajaco precyzyjnie przemyslana...i - owszem - przewrotnie kryjaca sporo subtelnych obserwacji na tematy ludzkich emocji (ba, czyz nawet te przerysowane traumy nie sa wybitnie ludzkie?) Ktos sie stawia 'ponad tym'? Shrug. Jego strata

santi napisał(a):

Papuga nazywała się Polly


just checking:) Wiec jednak znasz Pythonow...skoro juz posadziles biedna Polly na desce: tym latwiej chyba odpowiesz na niewinne pytanie: jakiz to ukryty sens i kregoslup/pointe ma skecz o papudze? Jesli nie to - zinterpretuj 'Samoobrone prze swiezymi owocami'. Albo przynajmniej 'Grzebanie kota'... Parodiowanie militaryzmu/kultu rodziny? Nie rozsmieszaj mnie... Goscie nie mieli zadnej misji poza wyrafinowanie absurdalna zabawa...

santi napisał(a):

Tu mamy po prostu napchane teksty na zasadzie "byle więcej byle dziwniej"


owszem, taki sztubacki, miejscami bardzo irytujacy zart. Jakosciowo tysiace mil od Pythonow (nigdy nie twierdzilem inaczej...) ale bardzo podobne nastawienie. I to wlasnie - procz kilku kwestii - chwale. Bo wg mnie dobrze ono rokuje. No i - nie ukrywam - dostarczylo mi przyjemne 5 minut lektury

santi napisał(a):

Skoro poruszyłeś temat jedynie słusznego gustu to powiem tylko tyle, że poza prawem do własnego gustu jest też wolność słowa.


Zgoda. Tyle, ze zgoda nie na temat... Nie mowie przeciez o prawie do dyskusji, spor o to jest strata czasu. Chodzi o cos duzo wazniejszego. Nie 'co': zawsze tylko 'jak'. Mianowicie jak formulujesz swe opinie. Zawsze jakies tandetne metafory - np cos o malpach i kicie... - zawsze protekcjonalnosc, zawsze jedna jedyna wizja kina...wzgardliwie wykluczajaca wszystkie inne. Bo jak mozna 'dyskutowac' np z ignoranckimi bzdurami, ktore powiedziales o Lynchu? Jasne, gdyby to byla tylko kwestia estetyki (jak u Greenawaya, na ten przyklad), mozna by bylo przejsc mimo (choc i tak wiele sie wg mnie traci z tak infantylnym podejsciem) - tutaj widze tylko zadufana arogancje...

santi napisał(a):

Rozczulające jest to, że najpierw ludzie wystawiają się na publiczny osąd i za każdym razem jak trafi się ktoś kto ma inne zdanie zaraz pojawia się nieśmiertelny argument "o gustach się nie dyskutuje". To po kiego w ogóle dyskutować, hę?


patrz wyzej


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Lip 2006, 16:43 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Z zadowoleniem stwierdzam, że film jest nakręcony czekam już tylko na montaż :D


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group