Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 27 Kwi 2024, 08:37

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 32 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Scenariusz do oceny (krótki bo tylko 3-str-celowy zabieg )
PostWysłany: 26 Kwi 2006, 12:41 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 26 Kwi 2006, 12:25
Posty: 18
Miejscowość: La luna
Witajcie
Ostatnio napisałam już kolejny w moim życiu scenariusz.
Chciałabym usłyszeć wasze opinie na temat mojego nowego dzieła. Nie wiem czy jest ono udane czy nie. Scenariusz ma tylko 3 strony, dlatego że odgórnie kazano mi stworzyć coś tak krótkiego.
Chiałabym żebyście go ocenili.
Zainteresowanych prosze o adres e-mail:)
Scen riusz prześlę na Waszą pocztę internetową.
Pozdrawiam


Załączniki:
Ostatnia szansa.doc [36 KiB]
Ściągnięto 1232 razy


Ostatnio edytowany przez mariposa 27 Kwi 2006, 23:31, edytowano w sumie 2 razy
Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 09:37 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Jak go załączysz na forum to chętnie przeczytam, bo z poczty to mi się nie chce otwierać.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 10:46 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 26 Kwi 2006, 12:25
Posty: 18
Miejscowość: La luna
Już zamieściłam.
Czekam na opinie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: ocena
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 11:33 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 16 Mar 2006, 19:35
Posty: 14
Witam! Scenariusz oceniam pozytywnie. Konstrukcja przejrzysta, didaskalia można jeszcze dopracować! Moim skromnym zdaniem należałoby wnieść trochę poprawek przy opisie rodziny (brakuje mi ich reakcji gdy dzwoni telefon - co nie znaczy, że muszę mieć rację). Jeżeli chodzi o dialogi, to mnie przekonałaś. A sam temat jest intrygujący...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 12:25 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 11 Mar 2006, 14:55
Posty: 30
Miejscowość: Warszawa
Przepraszam, ze troche nie na temat, ale czy taki format jest w Polsce akceptowany? Pytam ze zwyklej ciekawosci, nie krytykuje:)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 14:06 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
prawdę mówiąc jest to scenariusz o niczym, ze złymi didaskaliami ( napisałeś, że nie widać jej twarzy ale jest przygnębiona ). O czym właściwie jest ten scenariusz? Bo moim zdaniem powinien coś wności. ten niestety tego nie czyni.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: scenariusz
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 17:32 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 16 Mar 2006, 19:35
Posty: 14
To nie jest według mnie scenariusz o niczym. Autorka podjęła ciekawy temat. Tak się zastanawiam: czy można zagrać przygnębienie nie pokazując twarzy bohatera? Myślę, że można...np. poprzez mowę ciała albo dookreślając opis otoczenia bohatera (scenografia, rekwizyty). Rozumiem, że nie pokazanie twarzy w początkowej scenie miało intrygować nas czytających. Napisz, Justyno, porządnie didaskalia, zwracając uwagę na szczegółowe przedstawienie rodziny (co dokładnie robią?; Kto siedzi przy stole?, jakie znaczenie ma dla nich dzwoniący telefon?, co wynika z rozmowy telefonicznej?). Końcówkę jako klamrę łączącą się z prologiem bym pozostawił. Do roboty!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 17:45 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 26 Kwi 2006, 12:25
Posty: 18
Miejscowość: La luna
Rzeczywiście, muszę dopracować opisy (didaskalia)-dziękuję.
Jeśli chodzi o twarz Mariny w pierwszej scenie, to miałam co do tego pewną koncepcję.
Nie chciałam dać do zrozumienia żeby kamera skierowana była głównie na przykład na jej ręcę, lub obrazy na ścianach przez większość czasu.
Nie widzimy jej twarzy bo jest późne popołudnie a światław salonie nie zostały przez bohaterkę włączone.
Kobieta siedzi na fotelu i pali papierosa. Pojawia się dym, który też uniemożliwia nam do końca zobaczenia Mariny.

Dlatego właśnie nie widzimy jej twarzy. Zapewne źle to ujęłam. Powinnam była podkreślić, że widzimy ją , ale bardzo słabo, niewyraźnie. Przynajmniej na tyle, żeby dostrec jej kiepskie samopoczucie.

[ Dodano: Czw Kwi 27, 2006 7:09 pm ]
Scenariusz jest o zagubionej kobiecie, która w młodości była mężczyzną.
Jest niespełniona, nieszczęśliwa i samotna. Nie założyła rodziny.
Telefon do Beatrize to jej ostatnia szansa. Liczy, że może ona ją zrozumie, będzie chciała porozmawiać i jej wysłuchać. Jest to z jednej strony absurdalne, bo w młodości byli przecież parą. Mimo to Marina postanawia wykonać telefon

Beatrize to szczęśliwa i nieskomplikowana postać. Założyła rodzinę. Ma dwoje dzieci, mężą i normalny dom. Jej życie można byłoby porównać do swoistej sielanki.

Z przeprowadzonej rozmowy wynika, że Bea w młodości nie zaakceptowała decyzji,(jeszce wtedy) Marino. Nie mogła zrozumieć jego odmienności seksualnej.

Wykreśliła ten okres ze swojego życia. Można to odczytać z jej ostatnich słów:

"Muszę kończyć, nie chcę tłumaczyć się mężowi z tej idiotycznej rozmowy"

Jej mąż nie ma pojęcia o jej dawnym znajomym z młodości. Bea nie przyznała się, że kiedyś miała chłopaka, który okazał się homoseksualistą.

Bea nie chce wracać do przeszłości.

Marina natomiast znowu zostaje odrzucona.

Przesłanie?

Przede wszystkim życie ludzi, którzy zmieniają płeć. Brak akceptacji wśród społeczności.
Niestety, ale w dzisiejszych czasach jest wielu przeciwników tego typu operacji, ale również negowani są ludzie o odmiennej orientacji seksualnej.
Czy fakt, że zmieniliśmy płeć powoduje, że nie mamy już prawa do normalnego życia? Niestety, ale wynika na to że tak.

Tak zwani "odmieńcy" to ludzie nieszczęśliwi, porzuceni, niezrozumiani, którzy wiecznie muszą udawać, grać, bo co by było gdyby ktoś dowidział się o ich sekrecie?
Zostaliby zamordowani, zwolnieni z pracy? A może dostaliby awans i wielką szansę od życia?
Odpowiedź chyba jest prosta..


Pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 20:19 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker

Rejestracja: 06 Lut 2005, 02:46
Posty: 22
Miejscowość: Bydgoszcz
Przeczytałem i żadnych problemów z tym nie miałem. Historia interesująca. Osobiście uważam, że jednak scenariusz trochę za krótki i nie wykorzystuje w całości tematu. Jednak przyznać muszę, że ciekawę. I nie wiem czemu ale czytajać kwestie Mariny miałem przed oczyma Marisę Paredes :P I chyba ostatnio tematyka ta staje się coraz popularniejsza, bo to nie pierwszy scenariusz jaki miałem okazję czytać, który poruszał tematy mniejszości seksualnych i operacji zmiany płci - podobnie jak mój ostatni "Kobiety Chodzą Parami".

Osobiście zastosowałbym inny zabieg dotyczący Mariny. W tak krótkiej historii nie pokazywałbym wogóle jej twarzy a jedynie dłoń - lekko pomarszczoną jak to bywa u starszych osób, z dłuższymi paznokciami - trzymającą papierosa i zdjęcie. A potem sam jej kobiecy głos. Może jeszcze tył głowy zza fotela.

Ale całość uważam za niezłą naprawdę. Można to owszem rozwinąć do dłuższej historii, ale podejrzewam że wtedy wiele by na tym straciło.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 21:42 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 26 Kwi 2006, 12:25
Posty: 18
Miejscowość: La luna
hmm..Marisę Paredes?, ale ona zawsze dostawała u Almodóvara role kobiet, powiedziałabym ułożonych, chociaż to chyba nie tego słowa szukam. Może Zahara, albo dorosły Ignacio (jako kobieta) ze Złego wychowania?

W każdym razie w ogóle nie dziwi mnie fakt, że dostrzegłeś pewne nawiązania do twórczości Almodóvara, ponieważ jestem od paru lat niezwykle związana z jego osobą, a raczej jego filmami. Jest to mój ulubiony reżyser filmowy.

Czyżby Twój nick miał jakiś związek z Agrado z "Todo sobre mi madre". Z pewnością odpowiedź brzmi :"tak" :)

Scenariusz "Ostatnia szansa" zaczęłam pisać po obejrzeniu Brokeback mountain.
Początkowo tematyka była trochę odmienna. Niestety nie mogłam ująć tego w 3 minutowym filmie, dlatego postanowiłam wprowadzić trochę zmian.

Od samego początku miała to być rozmowa telefoniczna między dwoma przyjaciółkami. Jednak żadna z nich nie byłaby w tym przypadku homoseksualistką. Miejscem akcji miała być Bruksela-stare miasto, kamienice,romańskie tudzież gotyckie kościoły.

W tym scenariuszu nie ma dokładnie określone czasu ani miejsca (czyli np.nazwy miasta).

Jak już wspomniałam wcześniej, trudno jest wprowadzić wiele elementów mając do dyspozycji 3 strony.

Pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Kwi 2006, 22:40 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker

Rejestracja: 06 Lut 2005, 02:46
Posty: 22
Miejscowość: Bydgoszcz
Owszem nick ma wiele wspólnego z tym filmem. Bo zarówno film ten jest moim ulubionym jak i Almodóvar to mój ulubiony reżyser (więc pogadać na jego temat możemy hehe, ale raczej poza forum ;) ).
A Marisy raczej bym do zawsze ułożonych kobiet nie porównał. Ignacio też odpada wg. jako Marina. Nie wiem czemu ale jakoś Marisę sobie wyobraziłem jako Marinę. A jak sobie można pewne sceny wyobrazić czytając to chyba coś to jest. Ale nie będę się powtarzał mówiąc, że scenariusz mi się naprawdę podoba.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Kwi 2006, 09:24 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 11 Mar 2006, 14:55
Posty: 30
Miejscowość: Warszawa
Jedna uwaga: nie myl transseksualizmu z homoseksualizmem. Oczywiscie Marino przed zmiana plci mogl byc homoseksualista (tylko skad jego owczesny zwiazek z Bea), ale sam problem z tozsamoscia plciowa (poczucie niezgodnosci plci) to transseksualizm.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Kwi 2006, 13:08 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
szczegoly zgrzytaja mocno (o tym zaraz), ale calosc opowiedziana w miare sprawnie. Sam pomysl tez oparty tez na dosc zlozonym problemie. No wlasnie - tutaj Agrado ma racje - na tyle zlozonym, ze taka migawka to pojscie na latwizne, a proba upchniecia wszystko w jednym przegadanym (mimo relatywnie niewielkiej jego dlugosci - to jeden z tych 'szczegolow') dialogu dorzuca do poczucia plytkosci irytacje. Napisac w miare wnikliwy short to chyba najwieksza sztuka, bo one nie sa od tego.

W takiej postaci zostaje agitka spoleczna, zreszta - chyba swiadoma? Tak kaze sadzic Twoj wlasny, tez lekko irytujacy, cel opowiastki: 'Brak akceptacji wśród społeczności.
Niestety, ale w dzisiejszych czasach jest wielu przeciwników tego typu operacji, ale również negowani są ludzie o odmiennej orientacji seksualnej.
Czy fakt, że zmieniliśmy płeć powoduje, że nie mamy już prawa do normalnego życia? Niestety, ale wynika na to że tak'

Wybacz, ale nie powiedzialas tym NIC nowego. Skoro juz celem naszego pisania jest jeczenie na mrok tego swiata, pokazmy go (i kwestie tozsamosci) w calej zlozonosci, znajdzmy w temacie cos intrygujacego, a poza pietnujaca teza - jeszcze i troche urokliwosci (jak w 'Brokeback mountain')

PS. I jeszcze jedno: z rozmowy wynika, ze Bea jest wyraznie zaskoczona zmiana plci Mariny, mimo iz 11 lat wczesniej z tego tytulu sie rozstali (jak rozumiem: powodem bylo wyznanie, ze chlopiec czuje sie dziewczynka, a druga dziewczynka nie mogla sie pogodzic ze zmiana swego statusu)...
PPS. I moze jeszcze jedno, tytulem refleksji: od zawsze uwazam, ze 'wazne', czy 'trudne' tematy trzeba poruszac niejako 'przy okazji', nienachalnie - dlatego wlasnie od 'Brokeback mountain' (odmiennosc) czy 'Crash' (relacje rasowe), wole...'Leona zawodowca'. Owszem, jest tam dosc sztampowa fabulka, ale przeciez ten film jest o mocno dwuznacznym, nietypowym zwiazku (bosko nakreslonym i zagranym). By mowic na takie tematy bardziej bezposrednio trzeba byc chyba Nabokovem...ale i on napisal w mej ukochanej 'Lolicie' o tysiacu innych rzeczy, jak kazdy geniusz. I nie mial tezy, tylko mase blyskotliwego humoru i nieporownywanej z niczym lirycznosci. Przyznajecie, ze jestescie z Agrado milosnikami Almodovara. Nie zapominajcie jednak o jego czarnym humorze i zlozonosci bohaterow... Nie wspominajac o maestrii formalnej (zwlaszcza celowo niedoceniane z powodu pewnej sceny 'Zle wychowanie'...)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 09:54 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 26 Kwi 2006, 12:25
Posty: 18
Miejscowość: La luna
Poprawiłam scenariusz.
Proszę o ocenę.


Załączniki:
Ostatnia szansa.doc [44.5 KiB]
Ściągnięto 624 razy
Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 10:43 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Taka drobna uwaga techniczna. Zbyt długie didaskalia zniechęcają czytelników wśród, których może być np. potencjalny producent...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: scenariusz
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 11:14 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 16 Mar 2006, 19:35
Posty: 14
Autorka powinna podzielić wskazówki sceniczne na krótkie akapity w taki sposób by tekst był bardziej czytelny.. I będzie ok... (czyli 3,4 wersy akapit... itd.)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 11:15 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 26 Kwi 2006, 12:25
Posty: 18
Miejscowość: La luna
Wiem, czytałam o tym, ale uważam, że moje wcale nie są zbyt długie.
Przeglądałam ostatnio scenariusze różnych popularnych reżyserów i musze przyznać, że oni dużo miejsca przeznaczają na opisy.
W każdym razie dziękuję za uwagę:)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 11:25 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
Constantine ma racje - nie nazwalbym tego 'poprawionymi didaskaliami'. Odchudz to (opisy obrusa zachowaj na powiesc) i rozbij to lepiej na bloki po 4-5 linijek. Od razu lepiej się czyta.

No i daruj sobie tego typu wstawki: 'Rodzina nie zdaje sobie sprawy z tego, co przeżywa wewnątrz kobieta. Bea próbuje zachować entuzjazm, jednak już do końca wieczora nie będzie mogła otrząsnąć się z szoku' (zle sie czyta, a widownia reszty wieczoru nie zobaczy). A wszystko da sie subtelniej pokazac jakims nerwowym gestem, nieobecnym spojrzeniem, przejezyczeniem. I po co jeszcze pisac, ze Marina jest zawiedziona, skoro po jej twarzy plyna lzy? Nie uzywaj tez slowa 'kamera' - kamera to dzialka operatora, niektorzy filmowcy bardzo zle reaguja na takie wstawki. Lepiej po prostu:

'oddalamy sie stopniowo. W momencie, gdy ostatni wydech dymu zakrywa jej twarz --

WYCIEMNIENIE'

pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: odpowiedź
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 11:26 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 16 Mar 2006, 19:35
Posty: 14
W książkowej wersji scenariuszy często pomija się akapity. Ale gdy będziesz realizować swój film akapity są bardzo pomocne. Film kręci się ujęciami (no chyba, że to jest jedno ujęcie!). Jeżeli chcesz być poważnie potraktowana przez odbiorców (czyt. producentów i aktorów) nie lekceważ tego. I to pewnie miał na myśli mój przedmówca.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 11:27 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Ja również skupię się na samych didaskaliach, gdyż cała historia niestety nie jest w moim klimacie, więc moge byc nieobiektywny.

Czytam sobie te Twoje przypisy i naprawdę są świetne. Doskonale opisują miejsce akcji, charakter bohaterów ich wygląd. No poprostu nic dodać, nic ująć. Niestety potem zerknąłem na nazwę działu, w którym ten tekst się znalazł... jako scenariusz jest to nie do przyjęcia. Rozpisałaś się tak, jak gdyby miała to być powieść, ewentualnie jakaś nowela.

Opisy akcji mająbyć zwięzłe, wręcz lakoniczne. Nie możesz nimi wchodzić w gestie reżysera, scenografa, kostiumologa, a co gorsze operatora kamery (patrz ostatnie zdanie ostatniego akapitu). Dla przykładu - opis pierwszej sceny powinien wyglądać tak :

DOM MARINY. WNĘTRZE. POKÓJ MARINY - PÓŹNE POPOŁUDNIE (techniczna uwaga : tak się nie pisze nagłówków. Najpierw rodzaj miejsce (WNĘTRZE lub PLENER); później nazwa miejsca POKÓJ MARINY; na końcu pora dnia : DZIEŃ albo NOC (zazwyczaj unika sie nazw pośrednich jak PRZEDPOŁUDNIE, POPOŁUDNIE, itp.) No to jedziemy jeszcze raz.

WN. POKÓJ MARINY - DZIEŃ

Zachodzące słońce wlewa się przez drewniane żaluzje oświetlając gustowne wnętrze. Na ścianie króluje reprodukcja Picassa. W fotelu obok stolika, w kłębach dymu papierosowego siedzi czterdziestoletnia kobieta, MARINA. Przygnębionymi oczyma wpatruje się w starą fotografię, którą trzyma w ręku. Widzimy na niej parę zakochanych. Kobieta odwraca zdjęcie. Na jego odwrocie widnieje napis "Bea i Marino '89". Marina bierze telefon i wykręca numer.

Można to także skrócić jeszcze bardziej.

WN. POKÓJ MARINY - DZIEŃ

MARINA - niedbale wyglądająca czterdziestka siedzi w fotelu. Kłęby dymu z palącego papierosa przysłaniają jej przygnębioną twarz. Wpatruje się w starą fotografię zakochanej pary, którą trzyma w rękach. Odwraca ją. Na rewersie widzimy napis "Bea i Marion '89". Marina sięga po telefon. Wykręca numer.

Oczywiście jest tyle stylów pisania, ilu scenarzystów. Ale główna zasada jest taka, że pisząc scenariusz masz pisać o rzeczach najważniejszych, które mają dla rozwoju akcji jakieś znaczenie. To że obrus jest w taki a taki wzór, a ściany mają taki a taki kolor jest nieważne (chociaż są wyjątki). To jak to będzie wyglądać w filmie niestety w małej mierze zależy od Ciebie.
pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 32 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 26 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group