Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Dlaczego ona - odsłona II
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=71&t=6021
Strona 1 z 1

Autor:  rafal2p [ 10 Wrz 2011, 16:37 ]
Temat postu:  Dlaczego ona - odsłona II

http://www.sendspace.pl/file/12e006399ef752d00918539


Poprawiony. Prosze o ocenę, wskazówki i KRYTYKĘ

Autor:  wojciech.janas [ 11 Wrz 2011, 11:19 ]
Temat postu:  Re: Dlaczego ona - odsłona II

Po pierwsze forma - dialogi zlewają się z opisem. Powinieneś je wyśrodkować, zrobić akapity, tekst powinien być przejrzysty i czytający nie powinien się zastanawiać, czy to dalej mówi "Karolina" czy nie. "Karolina ledwo stoi na nogach. Karolina idzie do kuchni...", nic takiego nie powinno się znaleźć, nawet w krótkiej formie scenopisu - popraw.

Retrospekcja do wyrzucenia. Wystarczyłaby jakaś drobna poszlaka, dwa słowa koleżanki typu "Już się lepiej czujesz?", z ironią, patrząc na słaniającą się na nogach Karolinę.
Według mnie całkiem niepotrzebne, nawet więcej - dużo psuje:)

Temat pracy? Karolina chce popełnić samobójstwo, czy jest po prostu skrajnie głupią osobą? Co chciałeś przedstawić tą krótką formą? Brakuje motywu, który by skłonił widza do podjęcia tematu, rozważań - retrospekcji, dlaczego Karolina jest jaka jest. Niszczy swój dom wielką bibą, żeby potem "łyknąć" antybiotyki. Może jej rodzina nie jest taka wzorowa, a ojciec nie śpi tylko w swojej sypialni ze swoją żoną?:D

Ostatecznie jestem raczej na nie, 4 strony to troszkę za mało według mnie żeby zbudować coś godnego uwagi (oczywiście trzymam się danego tematu:) MOTYW, dziękuję i czekam na odpowiedzi bo forum wieje nudą (może jakieś propozycje autora tematu na łamach forum, żeby troszkę urozmaicić tekst?)

Pozdrawiam.

Autor:  Iago [ 11 Wrz 2011, 13:01 ]
Temat postu:  Re: Dlaczego ona - odsłona II

...a u Ciebie bez zmian, widzę;) kolejna prostacka reklama społeczna? Jak rozumiem, tematem tej było "Młodzież jest nieodpowiedzialna, a poza tym to rodziców trzeba się słuchać. PS. Alkohol to zło." Już się bałem, że będzie jeszcze wątek poboczny dziecka z zapałkami...

sugestia koleżeńska: jeśli już koniecznie czujesz misję społeczno-moralizatorską, naucz się ją ukrywać frapującymi historiami. Nikt nie lubi pouczającego tonu. To niełatwa sztuka, ale w sumie pomaga się rozwijać jako twórca

Autor:  To Ja [ 13 Wrz 2011, 15:33 ]
Temat postu:  Re: Dlaczego ona - odsłona II

Oj, aj. Iago, trochę za mocno. Myślę, że niepotrzebnie.

Zgadzam się jednak z głównym zarzutem - to nie film, tylko reklama społeczna. W scenariuszu nie ma postaci. Są tylko szablony rozstawione pod ilustrację tezy.

Wiąże się to z dobrym pytaniem postawionym przez Wojciecha - co tak naprawdę jest tematem pracy? Kto jest jej bohaterem? Karolina? Rodzice? Czego chce Karolina? W obecnej konstrukcji nie wiadomo, bo za mało jest jakichkolwiek przesłanek. Jeśli niedopowiedzenie było zabiegiem celowym to niestety zupełnie nieudanym, bo cała historia pozostawia widza w obojętności. Nie wiem kim jest Karolina, więc zupełnie mnie nie interesuje co się z nią stanie. To nie człowiek, tylko sztuczny twór.

Polecałbym Ci przejrzeć jakiś podręcznik scenariopisarstwa. Jest tego trochę na rynku, więc można wybierać. Wbrew pozorom dobra konstrukcja opowieści to coś więcej niż tylko ustawienie właściwej czcionki i marginesów. Powinno pomóc, a na pewno nie zaszkodzi.

P.S. Scenariusz ma otwarcie jak rasowe niemieckie porno. ;)

Autor:  Iago [ 13 Wrz 2011, 16:59 ]
Temat postu:  Re: Dlaczego ona - odsłona II

hmmmm, to był sarkazm automatyczny, a nie zamierzony, ale pewnie masz rację (choć w tej sferze trzeba mieć twardą skórę...:)

sęk w tym, że przy każdym pomyśle, mimo komentarzy, u autora jest to samo - i w ogóle nie rozważa opcji, że film może byc czymś więcej niż jednowymiarową propagandą. I jestem dziwnie pewny, że przy kolejnym pomyśle będzie to samo...

Autor:  santi [ 14 Wrz 2011, 07:24 ]
Temat postu:  Re: Dlaczego ona - odsłona II

Scenariusza jeszcze nie czytałem ale pozwolę sobie coś wtrącić bazując na "profilu" rafała2p a konkretnie tematyki w której się obraca. Widziałem trochę filmów nazwijmy ogólnie i w pewnym uproszczeniu "ewangelizacyjnych" i odkryłem pewną tendencję. Wszystkie były "złe" pod względem scenariuszowym (a większość także aktorskim i realizacyjnym) i choć intencje były dobre to scenarzyści zbyt oddali się przesłaniu i wartościom a zaniedbali budowanie prawdziwych postaci. Wychodziły klisze, akademia na cześć... Generalnie są to filmy, które podobają się wyłącznie mocno wierzącym, dla których sam temat filmu jest wyznacznikiem jego wartości (schemat: film o JP2 jest dobry bo jest o JP2 - choć obiektywnie są to tragiczne filmy). Do czego zmierzam? Należy postawić sobie pytanie do kogo kierujemy taki film? Czy chcemy coś przekazać "niewiernym" czy to ma być akt samozadowolenia i przekonywanie przekonywanych?

Przypomina mi się anegdota o pewnym bogoojczyźnianym pacykarzu nazwiskiem Jan Styka, który chwalił się, że swoje obrazy maluje klęcząc na kolanach. Krążył wówczas w środowisku dowcip, że pewnego dnia z obrazu odezwał się do niego Bóg/Jezus/Maria (różne wersje są) i powiedział: ty mnie nie maluj na kolanach. Ty mnie maluj dobrze.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/