Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

''Rozmowa telefoniczna''
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=71&t=5400
Strona 1 z 1

Autor:  Obywatel [ 15 Mar 2010, 00:05 ]
Temat postu:  ''Rozmowa telefoniczna''

Rozmowa przez telefon - tytuł oddaje cały sens scenariusza. Z założenia komedia, więc pytaniem moim jest - czy to śmieszy ?
Dzięki za opinie. No chyba, że się nie pojawią

EDIT W związku z ''
Błąd wysyłania załącznika (nie można skopiować do określonego katalogu: ./files/rozmowa_telefoniczna_725.pdf, skontaktuj się z administratorem forum.''

Pobieranie tutaj - http://wyslijto.pl/plik/77j93eje1o

Autor:  ifrost [ 16 Mar 2010, 19:58 ]
Temat postu: 

Mnie nie rozśmieszyło. Gdybyś nie napisał, że to komedia - powiedziałbym, że dramat. Sam motyw wygląda ciekawie ale ten fragment jest mało filmowy.

3 strony dialogu - podczas niego kamera będzie cały czas na Aleksandrze? Trochę nieciekawie może to wyglądać. Mało się dzieje. Wygląda to bardziej jak słuchowisko radiowe. No chyba, że w mieszkaniu Aleksandra będą dziać się cały czas dziwne rzeczy, których on nie będzie widział (np. będą go okradać).

Dialogi wyglądają moim zdaniem na przemyślane, ze spójną wizją sposobu mówienia bohaterów. Miejscami mam jednak drobne wątpliwości czy będą brzmieć naturalnie - czytanie na głos powinno wyłapać jeśli coś jest nie tak.

Powodzenia!

Autor:  Szczepanroz [ 19 Mar 2010, 00:30 ]
Temat postu: 

Mnie również nie rozśmieszyło... Zupełnie nie wierzę w postacie. Zniechęca mnie już trzeci dialog. Jeżeli ktoś odnalazł psa faceta, to on może się tylko z tego cieszyć, a nie sztywniacko reagować: "tak to mój pies". Dalej jest już tylko gorzej. Bardzo mocno szwankuje logika. Facet zapomniał, że jest ślepy? Dlaczego ten drugi ma rozpoznawać psa przewodnika? - Po czym?
Ta wymiana dialogowa jest nielogiczna i niespójna.
Efektu komicznego nie osiągasz zlepiając chwytliwe dwuznaczności, tylko prowadząc uwagę widza w jedną stronę i w ostatniej chwili zawracając w drugą.
Na przykład ślepotę bohatera spalasz w najgorszy możliwy sposób. Sprzedajesz ją w dialogu (bo to że facet ma okulary nie znaczy od razu, że jest śłepy - gdyby macał przez chwilę telefon, zeby znaleźć słuchawkę, to już bardziej), zamiast nią pograć. W sensie możesz wygrać humor ze ślepotą w dwóch miescach: raz na tym, że widz nie wie o ślepocie, dwa że nie wie rozmówca.
Np. "przywioze panu psa, jeśli mi pan powie, jakiego jest koloru" - "na co facet odpowiada, "trudno ją określić właściwie, ma taki delikatny odcień brązu" "ale ten pies jest biały" "no tak ja wiem, bo ja opis koloru zawsze zaczynam od gałek ocznych". I dalej tą ślepotą się można grać.
Sięnij może po jakiś podręcznik humoru - jest sporo wydań anglojęzycznych. Można stamtąd wyciągnać postawową strukturę żartu.
Przepraszam, że tak zjechalem, ale chyba lepsze to niż zbycie milczeniem.
Pozdrawiam

Autor:  arczi [ 18 Maj 2010, 19:48 ]
Temat postu: 

Mozesz wrzucisz jeszcze raz?

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/