Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

007 - Piekło poczeka
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=71&t=4948
Strona 1 z 1

Autor:  Moore [ 03 Lip 2009, 11:38 ]
Temat postu:  007 - Piekło poczeka

Dosyć luźna adaptacja wydanej na 100 rocznicę urodzin Fleminga powieści "Devil May Care" (Piekło poczeka to tytuł polskiego wydania) napisanej przez Sebastiana Faulksa. Napisałem to jak do filmu po tych z Craigiem, przywracającym starego, dobrego Bonda, jako kontynuację poprzednich filmów (z wyłączeniem Craigowych). Chciałbym to przetłumaczyć na angielski, ale mnie samemu zajmie to pewnie z rok, dlatego jeżeli ktoś byłby zainteresowany, żeby pomóc, to zapraszam i zachęcam :D
Zrobiłem też mały "publicity poster", kiedy mi się nudziło w domu ;)
Image
Miłego czytania! :D

Autor:  Stroheim [ 03 Lip 2009, 20:45 ]
Temat postu: 

to twój wymarzony Bond ( czyt. Hugh Jackman ) ? :)

Autor:  Moore [ 04 Lip 2009, 08:55 ]
Temat postu: 

Moim wymarzonym jest sir Roger Moore, ale on już swoje zrobił i jest ciutkę za stary :P
Brosnan był świetny, ale go wywalili i zastąpili tym troglodytą Craigiem. No to z dostępnych obecnie najlepszy jest Jackman :D

Autor:  Dudek [ 04 Lip 2009, 10:51 ]
Temat postu: 

Craig jest ok ;)

Autor:  Stroheim [ 04 Lip 2009, 12:37 ]
Temat postu: 

Jakos nikt nie wspomniał o tym iście hamletowskim Daltonie z "Licencji na zabijanie" :mrgreen: Widac pewne analogie miedzy nim a Craigiem

Autor:  Moore [ 04 Lip 2009, 13:26 ]
Temat postu: 

Ja tam nie widzę. Dalton jest może i pozbawiony poczucia humoru i taki "zimny", ale dalej ma klasę i styl. Umie się ubrać, jest szarmancki, nie napierdziela wszystkich na około i nie zabija wszystkiego co się rusza. A "licencja" jest fajnym filmem, szczególnie jak przyjeżdża Q :mrgreen:

Autor:  To masz [ 04 Lip 2009, 13:34 ]
Temat postu: 

Moim zdaniem fajnym Bondem mógłby być Clive Owen. A co do scenariusza to czytam go sobie na raty - jestem już w połowie i jedyne co mogę powiedzieć to, że troszkę powoli się rozkręca, przydałby się jakiś mocniejszy fajerwerk na początek.
I jeszcze takie pytanko ode mnie. Nie czytałem powieści i ciekaw jestem jak wiernie oddaje ją Twój scenariusz? Mógłbyś coś napisać na ten temat?
Pytam bo w mojej szufladzie leży taka fajna książeczka, którą też bym chciał zaadaptować kiedyś na scenariusz, mam już napisane kilka stron. No i ciekaw jestem jak Ty się za to zabrałeś?

Autor:  Stroheim [ 04 Lip 2009, 15:25 ]
Temat postu: 

[quote="To masz"]Moim zdaniem fajnym Bondem mógłby być Clive Owen.quote]

też o nim myslałem , zresztą nie ja jeden ( z tego co sobie przypominam kandydował do roli Bonda i miał spore szanse ).Z kolei Craig jest ciekawą odmianą , wpisuje sie bardziej w klimat naszych czasów.Jest szorstki , wyrazisty , brutalny.Co nie znaczy ze lepszy.Moim faworytem i tak był , jest , i pzoostanie Roger Moore - zwłaszcza za to wyjatkowo ironiczne podejscie do swojej postaci ( ale jak tu byc powaznym gdy karzą ci strzelac z długopisu ).No i miał ciekawszych przeciwników niz ci pozniejsi ( znaczy : bardziej barwnych :wink: )

Autor:  Moore [ 04 Lip 2009, 15:48 ]
Temat postu: 

Na początku To masz starałem się oddawać książkę bardzo wiernie, gdzieś do pięćdziesiątej strony jest większość rzeczy tak jak była w książce, zmieniłem tylko kilka elementów fabuły, które trzeba było przestawić, żeby uwspółcześnić tą historię. A robiłem to tak, że czytając powieść na nowo przed pisaniem wypisywałem sobie do zeszyciku poszczególne wydarzenia. Potem ułożyłem z nich (po pewnych modyfikacjach) drabinkę i zabrałem się za pisanie, z tym że książka leżała otwarta na odpowiednim roździale i pisząc, zaglądałem do niej, patrzyłem na dialogi, czasem cytowałem coś dosłownie. Strasznie powoli się tak pracuje :D

Autor:  stanek [ 04 Lip 2009, 21:34 ]
Temat postu: 

Jaki to ma sens? Przecież teraz nie ocenimy tego tekstu jako Twój, możemy jedynie ocenić technicznie, ale fabuła jak sam mówisz w dużej mierze jest z książki. Dialogi też zapewne.

Autor:  Moore [ 04 Lip 2009, 21:59 ]
Temat postu: 

Oceniasz scenariusz Stanek. Dialogi są w większości moje.
A jaki ma sens w ogóle ekranizowanie książek?

Autor:  stanek [ 04 Lip 2009, 22:27 ]
Temat postu: 

MA sens. Jednak z całym szacunkiem dla Twojego talentu, szansa na ekranizacje tego scenariusza jest mniejsza niż 1%

Autor:  Moore [ 05 Lip 2009, 10:39 ]
Temat postu: 

Tu nie chodzi o szanse na ekranizację tylko o zabawę. Fan fiction tak zwane rozwija się bardzo prężnie na całym świecie mimo, że funkcjonuje tylko i wyłącznie w fanowskim obiegu. Czy dla ciebie wszystko musi łączyć się z kasą? Ze "sławą"? Wszystko robisz po to, żeby coś z tego mieć? Ja na przykład dobrze się bawiłem pisząc ten scenariusz i mam zamiar dobrze bawić się tłumacząc go na angielski i wrzucając na oficjalne forum Bonda. I wcale nie chcę, żeby to było zekranizowane, tylko żeby ktoś przeczytał i powiedział jak mu się podoba.
Poza tym przecież im więcej piszesz tym lepiej ci to wychodzi ;)

Autor:  Szczepanroz [ 06 Lip 2009, 18:47 ]
Temat postu: 

No tak, bo po co podrywać laski, jak można zostać w domu i się brandzlować... Oczywiście można, ale prędzej czy później osiągniesz taki poziom frustracji, że będziesz pisać coraz gorzej i gorzej. Jeśli pisać scenariusz, to tylko z założeniem, że będzie on realizowany. I nie wciskaj, Moore, kitu, że pisząc, nie masz takiego założenia...

Autor:  Moore [ 09 Lip 2009, 08:53 ]
Temat postu: 

Pisząc taki tekst nie mam bo robię to czysto for fun. Nie jest materialistą ani obsesyjnie nie pragnę znaleźć swojego nazwiska w tyłówce jakiegoś filmu, który leci w kinie, bo nie chodzi mi nigdy o sam film. Nie piszę niczego po to, żeby to było zrealizowane tylko po to, żeby coś od siebie przekazać. Wtedy kwestia realizacji schodzi na drugi plan (bo jeżeli ktoś miałby to robić to na pewno tylko i wyłącznie ja, a na to trzeba poczekać aż skończę studia).

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/