A więc tak.
Nie jestem w tej dziedzinie specjalistą, ale to że jest taki krótki dziala na jego korzyść. Nie sądzę, jednak że gdyby byłk dłuższy to bym go nie przeczytał.
Muszę się przyczepić do tego jak scenariusz wygląda. Nie jest odpowiednio sformatowany ale pewnie o tym wiesz.
Jak czytałem, to ta ich umowa do pewnego momentu kojarzyła mi się z Ghost Riderem. Ale jak już Kloszard stwierdził, że Paweł odda mu jeszcze swój samochód to się zaśmiałem
Końcówka też mi coś przypomina, jakbym widział gdzieś coś podobnego, ale głowy nie daję, w tej chwili nie pamiętam co to może być.
Reasumując: historyjka bardzo ciekawa, z nutką humoru, dialogi nie są sztuczne, ciekawie się czytało. Jedyne co można zarzucić to niepoprawne sformatowanie tekstu.
z chęcią przeczytam więcej Twoich prac.
pozdrawiam