Forum Kamera!Akcja

Witam
wobec braku odzewu na poprzedni scenariusz, zamieszczam nowy, krótszy, może będzie bardziej zjadliwy żartuje po prostu napisałem, więc wysyłam.
historia przypadkowego spotkania starszego mężczyzny z młodym. 10 stron
proszę o opinię. milczenie jest gorsze niż totalna krytyka
pozdrawiam alergicznie
bunio

Proza. Pisałeś kiedyś, albo piszesz prozą. Albo taki masz styl. To widać. Trzeba nad tym pracować. Bo choć głosy z offu są często bardzo atrakcyjne (czyt. DEXTER), to ich użycie w nadmiarze denerwuje, przygnębia, budzi nienawiść. Również opisy - szczególnie ten o zapachu knajpy - zbyt literackie. Po co rozwodzić się nad zapachem, skoro tego akurat w filmie nie znajdziemy.

Sama fabuła też... zbyt literacka. Czuje się, że po prostu siadłeś i to napisałeś, jak opowiadanie.

Proza to proces myślenia, scenariusz to efekt myślenia. Musisz planować co się wydarzy dalej i czy ma to sens. Przykład:

Tomek rozwodzi się, jakim niepokojem napawają go kontrolerzy, a nie boi się podejść i zwrócić im uwagi. Powinieneś znaleźć powód, dlaczego Tomek zdecydował się na takie posunięcie. Dodaj scenę, albo chociaż kwestię, która pokaże, że Tomek to istny Caritas na nogach. Uwielbia pomagać, więc decyduje się na konfrontację ze swoją "fobią" - kontrolerami.

Niby takie to szczegóły, a sprawiają, że film staje się bardziej wiarygodny, pełny, sensowny. Pracuj nad tym.

trafiłeś w dziesiątkę
to jest opowiadanie przerobione na scenariusz i sam często widzę, że piszę słowem, a nie obrazem, za dużo słów za mało obrazów
co do zachowania Tomka, to faktycznie brakuje konsekwencji w jego postawie
dzięi zatem za głos w sprawie
pozdrawiam