Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 28 Mar 2024, 23:38

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 24 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: "Historia jednej rozmowy"
PostWysłany: 17 Sty 2008, 22:52 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Wrzucam pierwszą wersję scenariusza. Narazie 65 stron. Mam pomysły na więcej, ale chcę dowiedzieć się czy ma to wogóle sens.

PS. Końcowa wersja którą teraz wrzuciłem ma 86 stron, wiem że to przerażające ale chociaż spróbujcie. 8)


Załączniki:
HistoriaJednejRozmowy.doc [230.5 KiB]
Ściągnięto 727 razy


Ostatnio edytowany przez SonnyCrockett 23 Sty 2008, 16:04, edytowano w sumie 4 razy
Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Sty 2008, 12:22 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lip 2007, 18:35
Posty: 860
Przeczytałem duży kawałek, ale jestem "trochę niedysponowany", że Cię zacytuję ;) i resztę zostawię sobie na potem. Ogólnie rzecz biorąc zmierza to w całkiem ciekawym kierunku, chociaż nie wiem, czy nie powinieneś podszyć tych dialogów jakimiś metaforami i aluzjami. Może trochę odwołań do Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego? ;) No i ja osobiście nie kupuję początku. Dlaczego facet postanawia się zabić (bo to, że jest pijany to raczej słaby argument. Chyba, że chodzi o sok, który mu spadł. Wtedy jednak musiałby być tak zapruty, że nie byłby w stanie rozmawiać z Maliwną :)). Słabo to motywujesz. Może w tym klubie powinno mu się "przydarzyć" kilka retrospekcji z poprzednich nieudanych imprez, jakiś życiowych wpadek etc. Bo tak poza tym, to jest OK :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Sty 2008, 14:33 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Masz rację, ten początek możnaby poszerzyć. Dzięki za radę i liczę na następne po przeczytaniu całości. Te odwołania także sa dobre, dialogi będę się starał trochę pogłębiać, niektóre są zbyt spontaniczne, ale jest to świeża rzecz pisana naprawdę szybko , miałem poprostu wenę. Teraz trzeba to wygładzić.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Sty 2008, 16:11 
Offline
Rezyser Porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Cze 2007, 12:04
Posty: 399
Miejscowość: Londyn
Będę miał chwilkę to się zagłębię w ten tekst dokładniej, na razie tylko rzuciłem okiem. Ale o jedną rzecz chciałem spytać. Dlaczego na 68 stronach jest zawartych tylko 20 scen? Powinieneś jakoś ożywić scenariusz, zrobić go bardziej dynamicznych. Ja (mówię a propos scenariuszy mojego serialu) w jednym odcinku - ok. 45 stron - z reguły mam zawartych 70-80 scen. :)

Pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Sty 2008, 17:01 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Bo to nie ma być scenariusz dynamiczny. To nie film akcji.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Sty 2008, 19:25 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film

Rejestracja: 12 Mar 2007, 23:12
Posty: 138
Sonny, napisałeś kawał gadanej historii, która ma ręce i nogi; początek, rozwinięcie i koniec. Jest to przejrzyste, jasne i łatwo przyswajalne.
Ciekawa jest rama historii, która kończy się na moście i tam tez powinna sie zacząć - zachowałabym jedynie migawkę z dyskoteki, gdy Radek nawiązuje kontakt wzrokowy z Malwiną. Początek pokazałabym więc krótko i samym obrazem - zagubionego Radka wśród świateł dyskoteki.
To, że stoi przez długi czas na balustradzie i pije wódkę, próbując utrzymać równowagę, potem jeszcze rozmawia z dziewczyną - nie jest zbyt naturalne, myślę, że przerysowane - zbyt długo na niej stoi, może powinien najpierw wdrapywać się na nią, przewiesić na niej w połowie swoje ciało i w takiej pozycji wygadywac po pijanemu bzdury.
Wiele z tych dialogów w poszczególnych miejscach, w których znaleźli się nasi "senni" bohaterowie są według mnie zbyt drobiazgowe, zbyt proste, zbyt oczywiste i zbyt długie. Ja bym ujęła ich nocną wycieczkę na 30 stronach - zawarła najlepsze kawałki, skondensowała wylewy ich uczuć pomijając te najbardziej nużące oczywistością i zwyczajnością ... .
Myślę, że poniekąd o taką zwyczajność i naturalność Ci chodziło - udało Ci się to niewatpliwie, ale uważam, że aż za bardzo.
Chętniej obejrzałabym tę historię, gdyby była zrównoważona z opowiadaniem obrazem i ciszą - Radek z Malwiną nawiązuja ze soba coraz wiekszy kontakt, np. ona bawi się zamyslona zapalniczką, on nagle ściska jej dłoń, patrzy na nią i "coś" mówi - ale takiego, co wydobywa cały sens tej sceny, niż słuchała ich zbyt długich wywodów typu; czy pali czy rzuca lub skąd ma zaplaniczkę i dlaczego - to zbyt błahe.
Ta opowiastka dialogowa powinna trwać szybciej i krócej zawierając w sobie tylko ten najważniejszy sens, bez wałkowania każdego słowa mówiącego o zwyczajnych zwyczajnościach, kóre powodują lekkie znudzenie. Może wystarczy każdy temat na jaki rozmawiają skrócic o połowę, by nabrał swoistego rytmu.
Ogólnie bardzo ładnie - masz umiejętność obserwacji i wczuwania się w osobowości swoich bohaterów, naturalne dialogi mają swój plus, ale zawarta w nich zbytnia oczywistość moze zmęczyć, sprawiając wrażenie blahości, mimo ważności tematów jakie podejmują.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Sty 2008, 21:31 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Dzięki za wyczerpującą recenzję. To, że rozmowa jest naturalna oznacza iż udało mi się osiągnąć cel. Nudnawość jest możliwa, wkońcu czytanie samych dialogów w scenariuszu nie jest raczej wciągające. Ale to tez wynik ich niedopracowania, jeżeli się je dopieści to powinny być bardziej fascynujące. Skrócić nie mogę, scenariusz musi mieć 80 stron ;) Ale uwagi wezmę pod uwagę.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Sty 2008, 23:37 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
Nie będę oceniał bo jak piszesz-nie jest to forma ostateczna. Nawet nie napiszę czy mi się podobało.
Jednak po jednej z kwestii coś mnie olśniło(choć nie powinno, ponieważ ja takie same praktyki uskuteczniam). Napiszę szyfrem: Radek to członek orkiestry (szczególnie wojskowej), grajacy na bębnie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 21:16 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Trafne spostrzeżenie, ale to chyba nic złego. Szkoda, że się nie wypowiedziałeś w kwestii treści, bo bardzo chciałbym widzieć zróżnicowane zdania.
Tak wogóle zastanawiam się czy nie zrobiłem źle wstawiająć scenariusz do starego tematu. Skromne zainteresowanie ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 21:29 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
SonnyCrockett napisał(a):
Trafne spostrzeżenie, ale to chyba nic złego

Oczywiście, że nie. Uwiarygadniasz postać.

Po przeczytaniu przypomniał mi się mój jeden scenariusz (również pisany pod wpływem weny). Nieuzasadnione gadaniny.
Robisz coś takiego: bohaterowie przechodzą obok kościoła. Radek: bla, bla, wiara, bla. I tak parę minut. Malwina kończy dialog: bla, bla, wiara, bla, bla, samotność.
Radek podchwyca temata samotności i tak w kółko.

Poproś, aby przenieśli wątek ze scenariuszem w odpowiedni dział.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 21:43 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
PoProstuMaciek napisał(a):
Robisz coś takiego: bohaterowie przechodzą obok kościoła. Radek: bla, bla, wiara, bla. I tak parę minut. Malwina kończy dialog: bla, bla, wiara, bla, bla, samotność.
Radek podchwyca temata samotności i tak w kółko.


Ale tak logicznie rzecz biorąc to chyba naturalne podczas rozmowy. Ktoś zarzuca temat i każdy coś o tym mówi. Mijane miejsca też maja wpływ na rozmowy. Widzisz miejsce gdzie coś się stało i komuś mówisz o tym wydarzeniu. Pisząc ten scenariusz wychodziłem z założenia, że powinien być naturalny i tak go prowadziłem. No chyba, że tematy zaczynają się ni z gruchy ni z pietruchy to tak jest coś źle, ale raczej swobodnie przechodzą z jedego na drugi. Nagłe początki są tylko w nowej scenie. A to oznacza jakieś pominięcie czasu.

Ogólnie wiem, że to może być ciężkie. Ale napisanie dobrego scenariusza z dialogami to szalenie trudna sprawa, ale to taka moja psychoza, że mnie taka forma fascynuje. 8)

PS. Wrzuciłem wersję oficjalną. Teraz liczę na konstruktywną krytykę i większą ilość krytukujących. 86 stron to dużo, ale mam nadzieję że warto je przeczytać.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 23 Sty 2008, 20:05 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film

Rejestracja: 12 Mar 2007, 23:12
Posty: 138
Cytat scenariusza:
RADEK:
Patrz koleś robi palcówkę lasce przy rurze

RADEK:
...Ulubione przekleństwo?
Malwina chwile się zastanawia.
MALIWNA(z uśmiechem)
Cipka. To jest takie słodkie, a w ulubionym słowie mogłam powiedzieć ciupcianie, jest takie słodkie.
RADEK
No lukierek po prostu.
(śmieje się)
Ja uwielbiam kurwę. To słowo jest takie piękne i dźwięczne. A jak zaakcentować to czysta poezja języka Polskiego. Kurrrrwa.
Malwina śmieje się.
Koniec cytatu.

Jestem rozczarowana. Bohaterowie wzbudzają jedynie obrzydzenie a poziom dialogowy jest bardzo niski. Zastanów się nad wysyłaniem tego na poważne konkursy.
Nie kupuję i nie oceniam.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 23 Sty 2008, 20:28 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Zgadzam się z Anią. Ten tekst jako scenariusz w żaden sposób się nie broni.

Po pierwsze nie robi się filmu w całości opartego na dialogach. To samobójstwo. Nie dajesz widzowi odpocząć od bohaterów, każesz mu wysłuchiwać wątpliwej jakości przemyśleń dwójki postaci kompletnie niewiarygodnych psychologicznie, na koniec wrzucasz to wszystko w konwencje pijackiego snu.

Dialogi są nie filmowe, literackie do bólu. Bohaterowie tylko chodzą i gadają, chodza i gadają, chodzą i gadają....

Rozmowa jest o wszystkim i o niczym. Skaczesz po różnych tematach (korzystając zapewne z własnych przemyśleń), nie różnicujesz wypowiedzi w zależności od tego kto mówi. Dlaczego oni mówią w ten sam sposób? Dlaczego nie scharakteryzowałeś ich przez sposób mówienia? Jakby usunąć imiona bohaterów doszedłbym do wniosku, że to cały czas mówi jedna i ta sama osoba.

Zachowanie ich obojga w żaden sposób mnie nie przekonuje. Stworzyłeś idealny świat, gdzie wszyscy są mili i pomocni, gdzie istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, gdzie są idealni ludzie. Ten świat jest mdły. Nie ma ani jednego konfliktu, ani jednego haczyka. Nic.

Niestety nie mogę wskazać ani jednego plusa w tej historii, ani jednego plusa w tym pomyśle i już teraz mogę powiedzieć, że film zrobiony na podstawie tego tekstu będzie klapą. Przykro mi.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 23 Sty 2008, 22:43 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Ech...człowiek wrzuci trzy wypowiedzi z wulgaryzmami (w dodatku w sposób żartobliwy) i już poziom dialogów na 86 stronach jest niski. Myslałem że idelaność świata wytłumaczyłem, ale widać niedosadnie. Jeżeli te przemyślenia są wątpliwej jakości, to ja się poważnie zastanawiam nad sobą... A filmy oparte tylko na dialogu istnieją i mają się dobrze, więc samobójstwa nie widzę.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 23 Sty 2008, 22:50 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lip 2007, 18:35
Posty: 860
Nie będę odzywał się w kwestiach merytorycznych, póki nie skończę czytać, ale nie zgadzam się z LGF-em co do jednego i podziwiam za podjęcie wyzwania Sonny'ego. Film oparty tylko na dialogach nie jest filmowym samobójstwem, ale próbą wejścia na wyższy poziom. To już sztuka przez duże SZ. Próba przekazania konkretnej/ych myśli, nawiązania dialogu czysto literacko-filozoficznego z widzem. Taka jest chociażby wyśmienita Annie Hall Allena. Mamy tam jakąś akcję? Owszem, są pewne wydażenia, ale film oparty jest głównie na dialogach i obserwacji świata


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 23 Sty 2008, 23:36 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Sztuka sztuką, ale ja swojego zdania nie zmienię. Kino to kino. Do widza ma przemawiać obrazem. Ale skoro wyznajecie inną zasadę to ok, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Popracuj chociaż nad tymi dialogami. One nie są naturalne. W filmie tak się nie mówi. Naprawdę, zaproś jakąś koleżankę na kawę i razem czytajcie te dialogi. Od razu wyłapiesz co jest nie tak, co nie chce Ci przejść przez gardło.

Kolejna sprawa. Zwróć uwagę, że Twoi bohaterowie nawet jak się o coś sprzeczają to robią to w sposób tak grzeczny i ułożony, że nic z tego sporu nie zostaje. Jeśli już opieracie film na dialogach to niech w nich będzie walka! Niech tam będzie konflikt interesów! Niech i nawet będą wulgaryzmy, ale soczyste i obelżywe! Konflikt, konflikt i jeszcze raz konflikt. Bez tego nie utrzymasz widza przed ekranem, zwłaszcza przy pełnym metrażu.

Cytuj:
Myslałem że idelaność świata wytłumaczyłem, ale widać niedosadnie.

Wybacz, scenariusz przeczytałem po otrzymaniu PM od Ciebie, nie zagłębiając się treść innych postów w tym wątku. Także moja ocena poparta jest tylko i wyłącznie lekturą scenariusza.

Cytuj:
Jeżeli te przemyślenia są wątpliwej jakości,

Chodzi mi o to, że ani nic w nich odkrywczego, ani nic szokującego. Mówisz o rzeczach oczywistych, nie zgłębiając ich do końca. Po łebkach. I przez to film z założenia głęboki i filozoficzny staje się płytszy niż kałuża na pustyni.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 23 Sty 2008, 23:36 
Offline
Rezyser Porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2007, 15:23
Posty: 357
Miejscowość: Opole
Cóż, przeczytałem xD Sam nie wiem, czemu :P Ogólnie, jednak wrażenie pozytywne, chociaż słyszałem już o podobnym filmie, ona miała narzeczonego, czy kogoś i spotkała go w pociągu i też tak se łazili... Chyba niedawno go emitowali idlatego ktoś mi o nim opowiadał. Nie umiem znaleźć tytułu.

Zakończenie trochę nie pasuje do reszty scenariusza, ale tak poza tym to do mnie trafił. W dodatku dialogi Radka, jakbym siebie słyszał... Chociaż ja tak mam bardziej na trzeźwo, ale trudno.

Acha, tytuł filmu to "Przed wschodem słońca". Ja bym oczywiście dopracował dialogi i może je poprzestawiał, ale myślę że film ogólnie wyjdzie ok. Tyle że trafi do bardzo wąskiej liczby osób. Ja z chęcią obejrzę.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 24 Sty 2008, 00:12 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
Moore napisał(a):
Film oparty tylko na dialogach nie jest filmowym samobójstwem, ale próbą wejścia na wyższy poziom. To już sztuka przez duże SZ.

Raczej przez duże T. Jak teatr. Jak już wspominałem te dialogi przypominają mi wywiady z "wielkimi gwiazdami". Jak się zada egzystencjalne pytanie Weronice Rosatti to potrafi gadać jak nawiedzony filozof. Co z tego, że to są wyuczone i utarte frazesy.
Dialogi mogą być sednem scenariusza. Czasem jednak, jak to pisze LGF, trzeba pobawić się obrazem. Jakieś sugestywna scena głęboka w wymowie na pewno nie zaszkodzi.
Widać, że dialogi pisane są "na żywca". Pełno w nich sloganów. Bohaterze przepytują się, właśnie jak w wywiadzie na różne tematy.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 24 Sty 2008, 12:22 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
No cóż, cóż pisząc to myślałem że nie rzucam sloganami...A jeżeli nawet są oczywiste rzeczy to kto się do nich stosuje?? Ten tekst miał pokazywać jakieś drogowskazy, pokazywać co jest nie tak i podpowiedzieć rozwiązanie. Gdybym chciał napisać nietuzinkowe przekonania to zrobiłbym spotkanie neonazisty i zakonnicy...Wtedy dialogi by były niezwykle ciekawe...

PS. Jeżeli te rozmowy są kompletnie zwykłe, to ja chyba rezygnuje z pisania jestem za zwykły. Ostaecznie będe pisał rozmowy z kosmitami.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 24 Sty 2008, 13:15 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
Ja krytkuję twój scenariusz, nie Ciebie.
Może nie mamy racji, posłuchaj co inni powiedzą na ten temat.

PS Jeżeli kilka słów krytyki odbiera ci chęć tworzenia, to może rzeczywiście powinieneś przestać pisać...


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 24 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 16 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group