Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 28 Mar 2024, 16:17

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 25 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: "W mrocznym blasku"
PostWysłany: 17 Sty 2008, 22:29 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Pozwolę sobie wrócić do wątku żydowskiego, który swego czasu był przedmiotem dyskusji na forum. Powiedziałem wtedy, że napiszę scenariusz, który nie będzie moralizatorski; który nie będzie wystawiał oceny wydarzeniom jakie miały miejsce w opisywanym okresie; który będzie mógł przemówić do masowego odbiorcy i który powinien się dać zrealizować w warunkach kina niezależnego.

To, co pozostało z tych zapowiedzi pozostawiam Waszej ocenie. Z góry przepraszam za literackość opisów, ale tekst docelowo pisany był na konkurs "Młode Kadry - Debiutanci". Nic tam nie zdziałał, dlatego biorę sprawy w swoje ręce:) Zamierzam go przekształcić (bo zgodnie z warunkami konkursu film miał trwać 15 minut, z minimalną ilością dialogów) i poprawić pewne błędy i uchybienia na które uwagę zwrócono mi w szkole. I kto wie - może w najbliższym czasie uda mi się ten tekst zrealizować.

Zachęcam do lektury. 15 stron, niestety przepełnionych tekstem:), ale czyta się płynnie i w miarę szybko.


Załączniki:
W mrocznym blasku - non official.doc [89 KiB]
Ściągnięto 717 razy
Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 17 Sty 2008, 23:00 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lip 2007, 18:35
Posty: 860
Mocna rzecz. Ciężko coś tu napisać. Dialogów mało, ale ładnie prowadzisz narrację. Wciągnąłem się i nawet trochę wzruszyłem...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Sty 2008, 16:29 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lip 2006, 12:51
Posty: 129
Miejscowość: Warszawa
Bardzo piękna opowieść, wzruszająca. I jakaś taka... oryginalna. Pomimo tego, że filmów o II wojnie światowej i holocauście jest niezliczona ilość, to tu widzę jednak "coś innego".
Sprawnie napisane, lecz te literackie opisy mocno rażą przyzwyczajone do "surowości" scenariusza oczy. Ale wiem - konkurs :)
Mimo wszystko uważam, że trudno będzie zrealizować ten projekt w warunkach offowych. Sporo lokalizacji, dużo aktorów i statystów.
Osobiście największy nacisk położyłbym na zdjęcia - na początku "sielankowe", później uboga wręcz kolorystyka. Następnie skupiłbym się na grze aktorskiej.
Przepraszam za lekki off-topic :roll: Ale II wojna światowa to mój ulubiony historyczny okres i od zawsze marzy mi się realizacja podobnego filmu.
Powodzenia!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Sty 2008, 12:09 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
Wow, tego się po tobie nie spodziewałem. Wiedziałem, ze formatowo będzie bezbłędne, ale że tak dojrzałe i wiarygodne psychologicznie? I fajnie się wstrzeliłeś - wiem, że przypadek, ale... - publikując to teraz w dyskusję na temat książki Grossa.

Jedyny zarzut: ten antysemityzm u ciebie spada trochę z nieba...sugestia burmistrza i jedna jedyna książeczka? W dodatku pod naciskiem Niemców? Gdyby nie późniejsza scena rabunku płonącego domu pozostałoby wrażenie, że próbujesz powiedzieć, iż Polacy są antysemitami z zewnętrznego przymusu. Pomysł, że mogli się nimi stać dopiero po tej lekturze też razi. Brakuje mi gdzieś w początkach scenariusza jakiejś subtelnej zapowiedzi tej katastrofy wiszącej w powietrzu. Że ten wybuch bezrozumnej agresji - bo tak z reguły było, prócz wyrachowanego złodziejstwa - czai się tuż pod powierzchnią. Od zachowania dzieci (np prababcia mi opowiadała, że na kresach to była ulubiona zabawa dzieci - zrzucanie Żydom jarmułek i deptanie ich) po ich rodziców.
I może jeszcze jedno. Moment z tą błyskawicą przy odkryciu książeczki - niby efektowne, ale pewne chwyty tyle razy już były użyte w kinie, że banalizują a nawet ośmieszają - zwłaszcza momenty, które w założeniu mają być śmiertelnie poważne. W ogóle ta scena nie jest chyba najszczęśliwsza

A żeby być jeszcze bardziej upierdliwym dodałbym, że jest kilka językowych niezręczności - 'okrucieństwa dziejące się komuś' itp

Ostatnia scena - bomba. Ciężko coś takiego oddać bez popadania w ckliwość


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Sty 2008, 12:55 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Volante napisał(a):
te literackie opisy mocno rażą przyzwyczajone do "surowości" scenariusza oczy.

Powiem Ci, że teraz nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego tekstu bez tych opisów :? No ale cóż, będę to wszystko musiał nieco skrócić.
Volante napisał(a):
trudno będzie zrealizować ten projekt w warunkach offowych.

Rzeczywiście, problemów będzie sporo, ale wydaje mi się, że warto zaryzykować realizację. Temat jest teraz na czasie. Z jednej strony Gross, z drugiej dyskusje na temat "poprawności politycznej poslkiego kina", także szczerze mam nadzieję, że znajdzie sie jakiś kontrowersyjny szalenieć, który będzie w stanie zainwestować w produkcję. Ale, niestety, mam teraz dyplom na głowie, więc za ten projekt wezmę się najwcześniej za pół roku. Przynajmniej będzie czas na poprawki w scenariuszu.

Iago napisał(a):
że tak dojrzałe i wiarygodne psychologicznie

Bądź co bądź mój ostatni tekst czytałeś prawie dwa lata temu. Myślę, że popełniane błędy, nabywane doświadczenie i odpowiednie przygotowania robią swoje.

Iago napisał(a):
I fajnie się wstrzeliłeś - wiem, że przypadek, ale... - publikując to teraz w dyskusję na temat książki Grossa

Publikacja tego tekstu teraz to rzeczywiście przypadek. Ale nie ukrywam, że "Strach" Grossa mnie zainspirował. Miałę okazję przeczytać kilka rozdziałów jeszcze przed publikacją książki, w lipcu zeszłego roku, miałem także możliwość porozmawiania z samym autorem.

Iago napisał(a):
edyny zarzut: ten antysemityzm u ciebie spada trochę z nieba..

Faktycznie, masz rację. Będę musiał zasygnalizować go jeszcze wcześniej.

Iago napisał(a):
Moment z tą błyskawicą przy odkryciu książeczki - niby efektowne, ale pewne chwyty tyle razy już były użyte w kinie, że banalizują a nawet ośmieszają

To już kwestia indywidualnych upodobań. Moim zdaniem ten efekt spełnia swoje zadanie (oczywiście przy odpowiedniej realizacji).

Iago napisał(a):
jest kilka językowych niezręczności

Heh, jest ich mnóstwo:) Biedziłem się i trudziłem żeby jakoś ubrać w słowa konkretne wizje, które miałem w głowie. Czasem z lepszym, czasem z gorszym skutkiem. No ale jak teraz przerobie ten tekst obawiam się, że wszystkie te niezręczności, epitety, porównania najzwyczajniej w świecie wypadną ze scenariusza.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Sty 2008, 14:31 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
LGF napisał(a):
Iago napisał(a):
Moment z tą błyskawicą przy odkryciu książeczki - niby efektowne, ale pewne chwyty tyle razy już były użyte w kinie, że banalizują a nawet ośmieszają

To już kwestia indywidualnych upodobań. Moim zdaniem ten efekt spełnia swoje zadanie (oczywiście przy odpowiedniej realizacji).


hmmm, wydaje mi się, że to jednak dość powszechne odczucie. Np niedawno ze znajomymi przerzucaliśmy się najśmieszniejszymi kliszami filmowymi i błyskawica dla podkreślenia efektu dramatycznego była w ścisłej czołówce. Zaraz za czarnym charakterem, który jakoś nie może w końcówce umrzeć:)

Im dłużej o tym myślę, tym bardziej ta książka wydaje mi się chybionym rozwiązaniem - może nawet źródłem problemu o jakim wspomniałem. Oparłeś na niej - z wyjątkiem sceny rabunku - cały problem i jeszcze kluczowy moment fabularny. Może jakiś enigmatyczny sen Maćka byłby lepszy? Logika snu daje nieporównywalnie lepsze możliwości drążenia kwestii niż realistyczne sceny. Ja bym zrobił jakąś surrealistyczną impresję na temat rodzinnego wspomnienia (wcześniej może być o nim mowa, tutaj jego czarna wersja) pojawia się też Miriam. Maciek się budzi i rzeczywistość dopełnia senną wizję (brak ojca, strzelby, coś subtelniejszego jako klucz, najlepiej pojawiającego się w tym śnie) dając niejasny impuls do wybiegnięcia z domu.

Myślałem też o dziwnej nocnej rozmowie z bratem (okazja do pokazania mentalności młodych), który może podejrzewa co się dzieje (choć bezpośrednio nie mówi) i popiera to. Ale to bardzo ciężko zrobić by nie było dosłowne. Hmmm


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Sty 2008, 15:31 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Tylko broń Boże nie traktuj tej sceny wyłącznie jako pretekstu do wybiegnięcia Maćka z domu. Ona ma solidne powiązanie z poprzednią sceną, która ukazuje, że w miasteczku pojawili się Niemcy (zrobiłem to w ten sposób, żeby uniknąć kosztów związanych z ujęciami np. wkraczającej armii, co zresztą byłoby banalnym rozwiązaniem) oraz że władze miasteczka kolaborowały z Niemcami (zobacz, w scenie w której Siwiecki dostaje broszurę nie ma nic co wskazywałoby na jakikolwiek przymus ze strony Niemców). Propaganda i dostarczanie takich broszur to fakt, który naprawdę miał miejsce, dlatego z tej sceny nie zrezygnuję.

Ale z chęcią dodam inne smaczki (to nawet nie koniecznie musi być cała scena), które wskażą na taki a nie inny stosunek Polaków do Żydów. Sen i jakiekolwiek elementy surrealistyczne odpadają. To ma być film dla masowego odbiorcy, a takie zabiegi pachną mi po pierwsze pójściem na łatwiznę, a po drugie zupełnie niepotrzebnym w tym momencie artyzmem. To ma być prosta, wzruszająca historia, a nie dzieło przepełnione symbolizmem.

Pomysł nocnej rozmowy z bratem wydaje mi się już o wiele bardziej racjonalny i interesujący.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Sty 2008, 16:25 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
LGF napisał(a):
Propaganda i dostarczanie takich broszur to fakt, który naprawdę miał miejsce, dlatego z tej sceny nie zrezygnuję.


i słusznie, scena z Niemcami jest dobra i potrzebna, ale sposób w jaki przedstawiłeś znaczenie książki (wiem, że rozdawano takie spreparowane broszury, choć nasłynniejsze są oczywiście Protokoły Mędrców Syjonu z carskiej Rosji) wydaje mi się właśnie wspomnianym przez ciebie pójściem na łatwiznę w porównaniu z resztą skryptu. Intuicja mi mówi, że to powinien być moment nawiązania do czegoś, co pojawiło się wcześniej, ale Maciek nie rozumiał jeszcze tego implikacji. Co do snu, może i masz rację. Chyba nie pasowałby tu stylistycznie. Choć nie miałem na myśli jakichś efekciarskich kolaży flashbacków i wydaje mi się, że w większej mierze powściągliwie zrobiony (prawie jak normalna rodzinna scenka, tyle że z bardziej niepokojącym wydźwiękiem) wciąż byłby niezłym rozwiązaniem. I dawałby lepszy psychologicznie pretekst do złych przeczuć Maćka. Ale to twoja historia, więc pewnie lepiej ją rozumiesz


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Sty 2008, 10:33 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Postaram się rozwiązać ten problem. Wolę jednak - jak mówiłem - dodać pewne elementy niż skracać czy w ogóle wyciąc scenę, o której mówisz. Może rzeczywiście pojawi sie nocna rozmowa z bratem? Nie wiem jeszcze, pogłówkuję nad tym. W każdym razie dziękuję, że zwróciłeś mi na to uwagę.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 15:33 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Teraz już wiem czemu nie zawojowałeś "Młodych kadrów" film na taki temat, napewno nie byłbym dobrze widziany.
Tak samo jak i realizacja w najbliższym czasie może być źle widziana, będzie to pójście na fali.

Teraz o samym scenariuszu. Scenariuszu który dla mnie stricte scenariuszem nie jest. To opowiadanie. Rozumiem, że scenariusz miał nie mieć dialogów, ale sens niektórych opisów w scenariuszu jest nikły. Pieknie to brzmi ale nie jest scenariuszem. Ale to akurat żadne zarzut, tylko wskazówka dla uczących się scenopisarstwa.

Co do fabuły, rzeczywiście dobrze prowadzona, ciekawa i ckliwa. Taka miała być. Jedynie ten wybuch antysemityzmu, jak napisano wcześniej i nagła zmiana nastawienia Siwińskiego mnie tu razi. Facet który okrada żydów, gwałci dziewczynę nagle zaczyna rozumieć wielką miłość swojego syna...Naciągane i wręcz niemożliwe. Dla mnie to powinien on zginąć z ręki syna.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 16:47 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
O rozwlekłości tekstu już nie będę pisał, bo jak mówiłem to jest do poprawy i faktycznie masz tu rację.

Zwróciłeś ponadto uwagę na problem, który zarzucono mi w szkole, a mianowicie przemiana Siwieckiego. Rzeczywiście, wydaje się być mało prawdopodobna, i właśnie nad tym problemem będę jeszcze uslinie pracował.

Co do tematyki, to uważam, że pójście na fali z komercyjnego punktu widzenia byłoby rozwiązaniem dobrym. Tematyka jest trudna, "weterani" filmowi się tej tematyki boją, więc jest okazja dla nas młodych, żeby poruszać tematy tabu i zwracać na nie uwagę szerszemu gronu odbiorców.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 17:32 
Offline
Kaskader w filmach porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lut 2005, 01:01
Posty: 300
Miejscowość: Trójmiasto
LGF napisał(a):
Zwróciłeś ponadto uwagę na problem, który zarzucono mi w szkole, a mianowicie przemiana Siwieckiego. Rzeczywiście, wydaje się być mało prawdopodobna, i właśnie nad tym problemem będę jeszcze uslinie pracował.

Zupelnie sie nie zgodze.
Co jest malo prawdopodobnego w tym, ze jak do faceta strzela jego wlasny syn - to on po raz pierwszy zauwaza w nim mlodego zdeterminowanego mezczyzne i po raz pierwszy uszanuje jego wybór zamiast narzucac mu swoja wole.
Co jest malo prawdopodobnego w tym, ze kiedy dziewczynka umiera (i Siwiecki o tym juz wie) - to ojciec woli zostawic ich samych a sam czeka na syna na zewnatrz.
Co jest malo prawdopodobnego w tym, ze czlowiek w grupie (i to raczej nie swoich kolegów z wyboru) zachowuje sie zupelnie inaczej niz jak jest sam.
Co jest nieprawdopodobnego w tym, ze w grupie facet robi rzeczy których normalnie by nie zrobil?
Co jest nieprawdopodobnego w tym, ze czlowiek dba o dobrobyt (lub przetrwanie jak wolicie) rodziny i swój - postepujac niegodnie?
Wytlumaczcie mi.

PS. Bardzo dobry scenariusz. Kopie.
PS2. Wybaczcie brak polskich liter.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 17:44 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Hmm, no to teraz dałeś mi do myślenia. Bardzo trafne pytania.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 17:48 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
KonraD napisał(a):
Zupelnie sie nie zgodze.


ja także. Powiem więcej: gdyby syn zastrzelił ojca, zaleciałoby mi tu tanim amerykanizmem. Może tylko mógłbyś nieco bardziej podkreślić walkę toczącą się w ojcu...Ale i tak jest wiarygodnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 18:01 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Ojca nie chcę zabijać, bo wtedy zasugerowałbym, że winni ponieśli karę. A tak nie było. To, że ojciec nie ginie i właściwie nie ponosi żadnej odpowiedzialności (poza wyrzutami sumienia i utratą zaufania oraz szacunku własnego syna) jest świadomym zabiegiem.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 18:56 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
powinieneś to nakręcić własnym sumptem, jak najszybciej, nie oglądając się na oskarżenia o koniunkturalność. Jestem prawie pewien, że te same osoby, które cię olały w konkursie przyznają ci nagrodę w gdyńskim konkursie niezależnym itp - jak "że życie ma sens". Itp:)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 21:12 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
KonraD, zadałeś wiele dobrych pytań, ale w zasadzie żadne nie jest pytaniem o nieprawdopodobieństwo przemiany Siwieckiego. Bo to że on się zachowuje inaczej w grupie OK, że chce utrzymać rodzinę OK, że wychodzi z domu kiedy strzela do niego syn OK. Ale jak człowiek który robi rzeczy aż tak złe, jak gwałt, nagle zmienia się w dobrego ojca i idzie po lekarza.
W tym wypadku to widziałbym jego zachowanie nastepująco: zgłasza do Niemców miejsce pobytu Miriam, ale próbuje wyciągnąć stamtąd syna. Ten w szamotaninie zabija ojca. I tutaj nie ma nic z karania Go, poprostu przypadek. A sam np ginie z rąk Niemców. Amerykańskość w tym wypadku odpada, tam wszyscy by żyli długo i szczęśliwie. Zresztą to zależy od wykonania takiej sceny.
Taki obrót sprawy byłby dla mnie bardziej do zaakceptowania. Ale to moje zdanie, nikomu nic nie narzucam. :wink: A skoro problem zauważono już w szkole, to znaczy że coś jest na rzeczy.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 21:49 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
Podzielam uwagi odnośnie raptowności zmiany poglądów Polaków w stosunku do Żydów. Można uznać za efekciarstwo pokazanie gwałtu na nastoletniej Żydówce zamiast przyczyny rasistowskich zachowań. Pastwiłeś nas obrazami niegodziwych Polaczków zamiast rozpracować psychologiczny aspekt tego stanu. Owe efekciarstwo szczytuje w scenie komunii świętej- pod względem grubych kresek symbolizmu blisko mu do "Katynia".

Bohater do połowy scenariusz wręcz nie istnieje. Nawet mogłoby go nie być. Bohater biega, skrada się, ale głównie patrzy- żadnego portretu psychologicznego.

P.S. Nie dorabiajcie ideologii w stylu "jurorzy jeszcze nie są gotowi na to". Scenariusz odpadł z prozaicznego powodu. Trudność realizacyjna i przede wszystkim: film byłby dłuższy niż regulaminowe 15 minut.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 23:14 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
SonnyCrockett napisał(a):
Ale jak człowiek który robi rzeczy aż tak złe, jak gwałt, nagle zmienia się w dobrego ojca i idzie po lekarza.


sęk w tym - i mam nadzieję, że o tym mówi scenariusz Lgf - że to nie jest historia o złych czy dobrych ludziach (wspomniany amerykanizm...), tylko o prostych ludziach zaplątanych w historię, której nie rozumieją. O ludziach, którzy dają się manipulować, którzy są czasem po ludzku małostkowi, ale którzy - po ludzku - w sytuacjach ostatecznych stawiają na rodzinę. To właśnie miałem na myśli mówiąc 'amerykanizm' - zamienianie typowo ludzkich sprzeczności na efektowny, pusty schemat fabularny. Masz rację, z reguły z happy endem, z reguły, ale raczej efekciarska pustka

Ps. I Maciek, zdziwiłbyś się ile historii słyszałem u źródła (PISF) - dlaczego odrzucane są pewne projekty... także powtarzam, zainwestuj w to (szukaj sponsorów...) Lgf, to b. dobry scenariusz i ma potencjał, który powinien się co najmniej zwrócić.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 21 Sty 2008, 23:25 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Iago napisał(a):
zamienianie typowo ludzkie sprzeczności na efektowny, pusty schemat fabularny.


Ale czy taka nagła przemiana nie jest typowym pójściem na łatwiznę. Nie mieliśmy żadnych znaków że ojciec ma jakies wyrzuty sumienia, że coś go martwi. Od poprostu nagle pomógł synowi. Jakos mi to niepasuje. Ale to narazie tylko scenariusz, pewne emocje widać dopiero w filmie, może dobry aktor przekona mnie do takiego zabiegu.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 25 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group