Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 16 Kwi 2024, 23:16

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 25 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: 22 Sty 2008, 00:31 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Maciek
Już od samego początku, gdy tylko wspominałem, że zamierzam "skorzystać" z wydarzeń związanych z zagładą Żydów, postawiłem sobie pewne założenie : to tematyka trudna, baardzo złożona, wielopłaszczyznowa, w której ja nie mam prawa zajmować żadnego stanowiska, bo jestem w tym temacie "za mały". I obawiam się, że gdybym takiego założenia nie przyjął, zaraz posypałby się głosy że mam rację / nie mam racji. Że antysemityzm to, antysemityzm tamto, a że taka przyczyna, a że inna.
O tym założeniu Was poinformowałem. Starałem się znaleźć sposób, który pozwoliłby mi na ukazanie wydarzeń z innej perspektywy, unikając niebezpiecznych dla mnie ocen i wyjaśnień. Dlatego opowiadam o masakrze radziłowskiej z punktu widzenia dziecka, które widzi co się dzieje, ale nie do końca to rozumie (niestety, większość ludzi w Polsce patrzy na te tematy w ten właśnie sposób - nie rozumiejąc ich do końca, a tylko rzucając zdawkowe, zasłyszane slogany).

Powiedzmy to jasno. Ja nie wyjaśniam, ja nie karzę i nie rozgrzeszam, ja NIE UCZĘ o tym jak było i skąd antysemityzm wziął się w Polsce. Ja tylko sygnalizuje pewne aspekty, na które warto moim zdaniem zwrócić uwagę. Kto jest docekliwy, sam poszerzy swoją wiedze w tym zakresie. Moim celem było opowiedzenie historii zwykłych ludzi. Historii o pięknej miłości, odwadze i szlachetności, na tle okrutnych wydarzeń II Wojny Światowej.

Efekciarstwo? Tak, uzyłem go świadomie. Gwałt? Czego nie, skoro to było na porządku dziennym, a dodatkowo doskonale wpisuje mi się w dramaturgię całości? Scena w kościele? Dlaczego nie? Niech dodatkowo ukaże złudność polskiej pobożności. Scena mycia dziewczyny w bali? Niby nie potrzebna, ale dlaczego nie, skoro dzięki niej widz będzie miał okazję uronić łzę? Śmierć dziewczyny w ramionach chłopaka? Czemu nie? Niech łzy leją się strumieniami. To melodramat, a nie film edukacyjny. Z definicji melodramatu wynika, że to historia opowiadająca o dziejach zwykłych ludzi na tle epickich wydarzeń.

Spójrz na "Listę Schindler'a" Spielberga. Czy on tłumaczył zachowania bohaterów? Czy dzieki temu filmowi dowiedziałeś się jakichkolwiek informacji na temat przyczyn takiego a nie innego zachowania niemców, Żydów, austriaków, polaków? Nie. Za to pełno tam efekciarstwa, scen - wyciskaczy łez. I mimo to film uważany jest za klasykę kina. Inny przykład - mało znany film Jurka Bogajewicza "Boże skrawki" - przepiękna opowieść, również z dziecmi w roli głównej i również unikająca jednoznacznych ocen i moralizatorstwa (kto wie, może dlatego w Polsce się nie sprzedał?).

Nie traktujcie tego scenariusza jako "walki z duchami przeszłości", bo nie taka jest jego funkcja. Traktujcie go raczej jako film, który może wzruszyć, a jednocześnie zaintrygować. To chyba najrozsądniejsze podejście.

Cytuj:
pod względem grubych kresek symbolizmu blisko mu do "Katynia"

Poproszę przykłady z uzasadnieniem.

Iago
Film tak czy siak zrealizuję, bo również i takie założenie przyświecało mi podczas pisania. Nieskromnie powiem, że sam widzę plusy tego tekstu (a nad minusami obiecuję popracować). Niestety, teraz nie mam na to czasu, więc ewentualna produkcja ruszy dopiero jesienią (o ile ruszy).


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 22 Sty 2008, 00:57 
Offline
Kaskader w filmach porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lut 2005, 01:01
Posty: 300
Miejscowość: Trójmiasto
SonnyCrockett napisał(a):
...Nie mieliśmy żadnych znaków że ojciec ma jakies wyrzuty sumienia, że coś go martwi. Od poprostu nagle pomógł synowi. Jakos mi to niepasuje...
Ludzie nie są czarno-biali. Są - jeśli nie wielobarwni - to przynajmniej szarzy. Czy Tobie się wydaje, że człowiek "zacny" nie postępuje NIGDY źle? Albo, że człowiek "nikczemny" nie postępuje NIGDY słusznie?

Poza tym Siwiecki nie "pomógł" synowi, bo miał "wyrzuty sumienia", tak "poprostu". Siwiecki zrozumiał, że dla jego syna to była w tej chwili najważniejsza rzecz na świecie - pomóc Miriam - i gotów był dla niej zabić albo zginąć.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 22 Sty 2008, 01:07 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
LGF napisał(a):
Poproszę przykłady z uzasadnieniem.

No już podałeś je za mnie. Ten gwałt, ta komunia. Balia mi się podobała.
Przepraszam, zagalopowałem się. To nie jest symbolizm. Podkładasz pod oczy rozwiązania i jeszcze to potęgujesz. Jak ta scena w kościele. Wiadomo, że ojciec bohatra jest zły. A ty jeszcze dodałeś w to bigoterię. Dla mnie za dużo.
Gwałt. Można było to pokazać agresywnie, ale jednocześnie poetycko, że wiadomo o co chodzi. Przecież cenzura zabije cię za gwałt na nieletniej (patrz "blaszany bębenek"). Można to zrobić inaczej. Maciek patrząc jak ojciec rozpina guziki i zbliża się do dziewczyny, odwraca głowę i płacze wprost do kamery. W tle jęki i krzyki. Albo nawet nie. Cisza. Tylko płacz. Po minucie ojciec wychodzi z pomieszczenia z zakrwaionymi spodniami. Nawet niech spojrzy na chłopca- będzie obustronny konflikt.
Symbolika to jednak coś umownego. Jednych może draźnić położenie na tacy intepretacji, inni nawet tego nie zauważą. Np. symbol wypuszczenia gołębia z rąk martwego mężczyzny- dla mnie to efekaciarstwo, a nawet tandeta. Wykładowca wspominając o tym w "Blade Runnerze" to aż się wzruszył.
Mnie te sceny rażą. Scena umierania już mniej- choć ja bym to zrobił inaczej.


LGF napisał(a):
O tym założeniu Was poinformowałem. Starałem się znaleźć sposób, który pozwoliłby mi na ukazanie wydarzeń z innej perspektywy, unikając niebezpiecznych dla mnie ocen i wyjaśnień. Dlatego opowiadam o masakrze radziłowskiej z punktu widzenia dziecka, które widzi co się dzieje, ale nie do końca to rozumie

To już jest szablon interpretacyjny. Dla mnie jest to niefilmowe. Co to za bohater, który patrzy- ma działać. Niech bije o ścianę, niech wyje z rozpaczy, na początku niech bije zwłoki pałką szerokio uśmiechając się aż , potem niech płacze. Bohater niech cierpi. Znęcaj się nad nim psychicznie. Problem w tym, że nie reaguje na bodźce.
Ty jednak osądzasz. Pokazujesz złych Polaków, a Żydów jako mesjaszy. Tylko Maciek-niemowa się wyłamał.
Nawet jeśli nie osądzasz, nie pokazałeś genezy tej nienawiści. Dwie pierwsze sceny oprócz sielanki nie wnoszą nic. Wyrzuć erotykę i tu daj jakiś symbol. Niech Żyd wyzwie Polaka. Ten niech się kaja i przeprasza. Tu mogłeś pokazać tą wielowarstwowość fabuły.
Później niech niemcy każą Polakowi uderzyć Żyda. Ten się opiera, nie chce, więc dostaje kolbą przez głowę. Następny wybrany Polak już tego błędu nie popełnia. Później pokazujesz jak Polacy dla zabawy biją Żydów.

PS może coż zrozumiesz z tego chaosu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 22 Sty 2008, 19:14 
Offline
Kaskader w filmach porno

Rejestracja: 12 Sie 2005, 11:17
Posty: 262
Miejscowość: Ustka
hmmm, interesujące zarzuty, ale te o 'niefilmowości' Lgf już skomentował. We wspomnianych 'Bożych skrawkach' - rewelacyjny film! - było to samo: perspektywa dziecka zszokowanego wojną i tym, co robi z ludźmi. Zbyt zszokowanego, by coś zrobić. Może mniej to efektowne niż gdyby założył krwiożercze komando dziesięciolatków i zabijał gestapowców, ale ileż bardziej poruszające i ludzkie. Scena, gdy główny bohater, ukrywające się żydowskie dziecko, musi pokazywać na prośbę SSmana (Pieczyński perwersyjnie jak 'dumny ojciec'...) jak poniżać Żydów jest genialna i szokująca we wspomniany sposób.

Rozumiem niechęć Lgf co do wyjaśniania antysemityzmu. Zresztą, publicystyczność zabiła by film. Lepiej pokazać strzępki faktów, polać emocjami i zostawić z tym widza

PS. Kościelną scenę uważam za niezbędną (na swój sposób jest fascynująco prawdziwa: tacy ludzie rzadko kiedy oceniali swe czyny jako grzech, ba, pewnie czuli się czasem lepszymi chrześcijanami), tym bardziej, że jest nieźle napisana. Co do sceny gwałtu, może i masz trochę racji, choć wg. mnie musi szokować i jednak lepiej to nakręcić trochę dosłowniej (może nie aż tak jak tu, ale...)

PoProstuMaciek napisał(a):
Później niech niemcy każą Polakowi uderzyć Żyda. Ten się opiera, nie chce, więc dostaje kolbą przez głowę. Następny wybrany Polak już tego błędu nie popełnia. Później pokazujesz jak Polacy dla zabawy biją Żydów.


taka scena byłaby pogłębieniem tego, o czym mówiłem w swym pierwszym zarzucie: uproszczone tłumaczenie Polaków. 'Robimy to z zewnętrznego przymusu...nawet jeśli jesteśmy antysemitami, to tylko kolejna wina Niemców'. Jeśli już, dobrze by było pokazać zapowiedź wybuchu - niezależną od Niemców, i nie tak dosłowną. Np ojciec Maćka po podaniu ręki młynarzowi - w drodze powrotnej wyciera rękę o ubranie. Spluwa. Syn, chemia wciąz buzująca w jego żyłach, coś radośnie komentuje. Ojciec dziwnie milczy. Dwuznaczna rozmowa z żoną? A lepiej między braćmi? Pokazać dziwną mieszankę podziwu dla zaradności Żydów z wyuczoną pogardą i zazdrością


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 22 Sty 2008, 23:07 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Cytuj:
pokazać strzępki faktów, polać emocjami i zostawić z tym widza.

I właściwie to jedno zdanie prezentuje ducha filmu i moją koncepcję opowiedzenia tej historii.

Cytuj:
Co to za bohater, który patrzy- ma działać.

Ale przecież Maciek działa. W noc masakry pędzi do domu Miriam, żeby upewnić się czy nic jej nie grozi, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porzadku. Potem - faktycznie - mamy zastój w akcji, ale wynikający z dramaturgii (Maciek musi się przystosować do sytuacji, ja muszę zasygnalizować pewne elementy związane z realiami wojny). Zresztą, wydaje mi się, że etap jego "tylko reagowania" na wydarzenia jest krótki w porównaniu do etapów jego działania, które ponownie uruchamiają się w momencie ponownego spotkania Miriam.

A poza tym bądźmy szczerzy... co młody chłopak może zrobić w obliczu takich okoliczności? Jak może się zachować? Przykład z krwiożerczym komando to już może przesada :wink:, no ale zastanówmy się nad jednym. Życiowe priorytety osoby w takim wieku są diametralnie różne od priorytetów dorosłego człowieka. On walczy o to co jest mu najbliższe (Miriam), najbardziej sprzeciwia się temu, co dotyczy go bezpośrednio (ojciec). Hierarchia wartości w tym przypadku jest wywrócona do góry nogami. Także moim zdaniem zachowanie Maćka jest nie tylko wiarygodne psychologicznie, ale i dobrze wpisuje się w stylistykę filmu (który nie jest filmem akcji).

Poprawiając tekst postaram się wyeksponować stosunek Miriam - Maciek - Siwiecki. Dla mnie właśnie stosunki między nimi są tu najważniejsze, a nie wątek antysemityzmu. To tylko pretekst do przedstawienia skomplikowanych relacji między ludzmi. Zdaje sobie sprawę, że to pójscie na łatwiznę i potwierdza to tylko zarzut efekciarstwa wobec mnie. Ale - jak mówiłem od samego poczatku - moim celem nie było zrobienie filmu a la "Katyń", a raczej filmu w stylu "Boże skrawki" czy też bardziej znanej "Listy Schindler'a".


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 25 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group