Dziękuję Wam koledzy za opinie. To niezwykle cenne, zwłaszcza jeśli pochodzą one od płci przeciwnej, w tych kwestiach może bardziej obiekywnej ...
No tak! Chyba wpadłam w ckliwą pułapkę dialogowo - romansową z elementami dramatycznymi i nie pozostaje mi nic innego jak wziąć się za poprawki.
Moim założeniem było, by język dialogowy dziewczyny różnił się znacząco od kwestii chłopaka, przede wszystkim sposobem mówienia, tak jak oni sami mogą różnić się od siebie charakterami i pochodzić z "różnych światów".
Zakochana dziewczyna być może nigdy nie odważyła by się na wypowiedzenie wprost chłopakowi tak sentymentalnych kwestii, słyszymy wszakże tylko jej myśli, gdzie w spotkaniu z włąsną przestrzenią trzymając na kolanach zdjęcie nie ma żadnych zachamowań wewnętrznie "przemawiając" do obiektu swoich westchnień.
Ale być może ta symboliczna interpretacja dla widza nie jest oczywistą a bardziej ukrytą, dalszą i nie ma tu żadnego znaczenia, gdy na pierwszy plan wysuwają się rażąco ckliwe kwestie.
Trzeba je jak najszybciej poprawić, zbudować ponownie, tak, żeby wyglądały naturalnie i były na wyższym nie schemtacznym poziomie i może mniej nawiedzone ... uczuciami
Swoją drogą myślę, że dla mnie osobiście to dobry tekst dialogowy do ćwiczeń, całość nie jest zbyt długa, ale też nie łatwa... to w końcu dialog. Można się więc na nim uczyć. Tak go obecnie traktuje, zanim dojdzie on do ładniejszego kształtu.
Dzięki chłopcy raz jeszcze!