Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Prochowy Ładunek Miotający.
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=71&t=2596
Strona 1 z 1

Autor:  qbrex [ 18 Sie 2007, 19:47 ]
Temat postu:  Prochowy Ładunek Miotający.

Mój pierwszy scenariusz. Wiem, że jest słaby, źle sformatowany i w ogóle.
No i oczekuje krytyki (ogólnie konstruktywnej, ale rzucanie mięsem też może być).

[ Dodano: Wto Sie 21, 2007 10:50 pm ]
Nikt nie ma żadnych krytycznych uwag odnośnie tego scenariusza?

Załączniki:
Komentarz do pliku: Prochowy Ładunek Miotający.
prochowy.doc [103 KiB]
Ściągnięto 637 razy

Autor:  quagmire [ 22 Sie 2007, 17:34 ]
Temat postu: 

Śmierdzi trochę Tarantino czy "Desperado".
Niektóre dialogi całkiem ,całkiem ale w większości za dlugie i do bani.
Nie doczytałem do końca.
Osobiście tez mam w nosie format ale twój jest makabryczny.
Spróbuj cos z tym zrobić.
Powiedz tylko czy jest tu jakas fabuła czy kobieta sobie tylko lata i strzela ?

Autor:  qbrex [ 22 Sie 2007, 18:06 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Śmierdzi trochę Tarantino czy "Desperado".

Wiem, lubię ten zapach.

Cytuj:
Niektóre dialogi całkiem ,całkiem ale w większości za dlugie i do bani.

Dobre i to...które Ci się podobały?

Cytuj:
Osobiście tez mam w nosie format ale twój jest makabryczny.
Spróbuj cos z tym zrobić.

Nie ma sprawy, następnym razem będzie lepiej (wszyscy to mówią) :)

Cytuj:
Powiedz tylko czy jest tu jakas fabuła czy kobieta sobie tylko lata i strzela ?

Zależy dokąd doczytałeś. Bo kolejność filmu jest trochę pomieszana, w planie to wygląda tak:

1. Spotkanie w restauracji (w scenariuszu jest w Akcie II)
2. Zabójstwo Toma i Elizabeth (Akt II)
3. Podróżowanie po kraju, zabijanie różnych osób (tego w scenariuszu nie ma)
4. Przybycie do Miasteczka Mroku (Akt I)
5. Spotkanie Boba (Akt I)
6. Kłótnia z Barmanem, Hotel. (Akt I)
7. Drugie spotkanie z Bobem, jazda Taksówką, opowieść Kierowcy, przybycie na miejsce morderstwa (Akt III)
8. Rozmowa z Bobem i morderstwo (Prolog/Epilog)

Autor:  grzes [ 22 Sie 2007, 18:12 ]
Temat postu: 

A dlaczego nie jest po kolei? Co ma na celu ten zabieg?

Autor:  quagmire [ 22 Sie 2007, 18:13 ]
Temat postu: 

Jak wrzucisz ten tekst w formacie przypominjacym np:sąsiedni tekst "Ramona i Julian "
obiecuję przeczytać do końca.Opisy chyba tez trochę przydługawe.

Autor:  qbrex [ 22 Sie 2007, 19:27 ]
Temat postu: 

Cytuj:
A dlaczego nie jest po kolei? Co ma na celu ten zabieg?

To tak jakbyś zapytał dlaczego Memento jest pokazywane od tyłu, a Zagubiona Autostrada jest tak pomieszana (bez obrazy dla tych filmów). Taki miałem zamysł.

Cytuj:
Jak wrzucisz ten tekst w formacie przypominjacym np:sąsiedni tekst "Ramona i Julian "

Ok, postaram się.
__________________________________

Nieudolnie poprawiłem.

Załączniki:
ladunek.doc [116.5 KiB]
Ściągnięto 553 razy

Autor:  grzes [ 22 Sie 2007, 20:55 ]
Temat postu: 

Cytuj:
To tak jakbyś zapytał dlaczego Memento jest pokazywane od tyłu, a Zagubiona Autostrada jest tak pomieszana (bez obrazy dla tych filmów). Taki miałem zamysł.

Gdybym pytał, dlaczego Memento lub Zagubiona Autostrada są nie po kolei, to wcale nie byłoby głupie pytanie. Ale mi nie chodzi o w/w filmy, mi chodzi o Twój film. Nie zasłaniaj się proszę innymi, tylko odpowiedz tak sam od siebie: po co?

Autor:  qbrex [ 22 Sie 2007, 22:07 ]
Temat postu: 

Oj, grzesiu, nie zasłaniam się tymi filmami. Przecież ci odpowiedziałem (nawet sam cytowałeś tę odpowiedź) :
Cytuj:
Taki miałem zamysł.

Tak sobie to wymyśliłem. Uznałem, że takie pomieszanie może być intrygujące. Że zaciekawi czytelnika (widza). Że trochę mu namiesza w głowie. Wprowadzi niepokój...nazwij to jak chcesz.

A może po prostu sam lubię takie "filmy-nie-po-kolei" i chciałem, żeby i mój taki był.

Autor:  grzes [ 22 Sie 2007, 23:18 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Że zaciekawi czytelnika (widza). Że trochę mu namiesza w głowie. Wprowadzi niepokój...nazwij to jak chcesz.

Raczej zniechęci go do oglądania. Co do nazywania jak chcesz: myślę, że sam nie potrafisz tego nazwać, określić. Że sam nie bardzo wiesz, co chcesz osiągnąć. I nie wiesz, po co chcesz zniweczyć chronologię. Raczej skłaniałbym się ku następnemu wyjaśnieniu:
Cytuj:
A może po prostu sam lubię takie "filmy-nie-po-kolei" i chciałem, żeby i mój taki był.

Wiesz, ja lubię po prostu fajne filmy i chciałbym, żeby moje takie były. Rzecz w tym, że jak film jest nie po kolei, to permutacja scen jest dokładnie przemyślana, jak również dokładnie przemyślana jest taka realizacja, żeby widz bez trudu połapał się, co było najpierw, a co potem, i jakie są związki przyczynowo-skutkowe. Filmów-nie-po-kolei nie robi się mieszając sceny na chybił trafił.

Autor:  qbrex [ 23 Sie 2007, 05:41 ]
Temat postu: 

Możliwe, że trudno Ci to zauważyć, ale czy ty w ogóle czytałeś ten scenariusz?
Cytuj:
Raczej zniechęci go do oglądania.

Nie każdego.
Cytuj:
o do nazywania jak chcesz: myślę, że sam nie potrafisz tego nazwać, określić.

A ja myślę, że Ty po prostu nie potrafisz tego zrozumieć :) A taka dziecinna kłótnia w jaką się zmienia ta dyskusja jest nie na miejscu.
Cytuj:
Rzecz w tym, że jak film jest nie po kolei, to permutacja scen jest dokładnie przemyślana, jak również dokładnie przemyślana jest taka realizacja, żeby widz bez trudu połapał się, co było najpierw, a co potem, i jakie są związki przyczynowo-skutkowe.

Jeśli w jednej minucie filmu widzisz mordowanie danej osoby, przez inną osobę, a chwilę później widzisz jak te osoby dopiero się poznają, to wydaję mi się, że pomieszanie chronologii jest oczywiste

Autor:  grzes [ 23 Sie 2007, 09:23 ]
Temat postu: 

qbrex napisał(a):
Możliwe, że trudno Ci to zauważyć, ale czy ty w ogóle czytałeś ten scenariusz?

Oczywiście, że czytałem, i niestety mam złe zdanie na temat tego scenariusza. W zasadzie quagmire powiedział wszystko co trzeba na ten temat, ja się jeszcze dodatkowo czepiam chronologii, bo to już któryś niechronologiczny scenariusz na tym forum. Nie wiem, skąd ta moda? To zaczyna być bardziej notoryczne niż miecze świetlne w filmach amatorskich.

Ale jest pewna różnica, bo o ile w dzisiejszych czasach zrobienie mieczy świetlnych jest na tyle łatwe, że nie stanowi problemu dla 15-letnich amatorów, o tyle wcale nie jest prosto zrobić niechronologiczny film tak, żeby nie tylko mieszał i mylił, ale także wciągał i interesował. Żeby kolejne widziane w filme sceny odsłaniały kolejne części jakiejś układanki, którą widz sobie układa w mózgu. Żeby ostatnia scena była niczym kamień-klucz w konstrukcji łuku, żeby wszystko wyjaśniała. Albo żeby któryś element układanki burzył pozorny porządek, żeby okazało się, że to jednak nie jest tak jak widz myśli, tylko inaczej.

Żeby nie było wątpliwości - Tobie się ta sztuka nie udała. U Ciebie nie ma budowania napięcia, nie ma jakiejkolwiek intrygi, jest tylko sadyzm. A do przedstawiania sadyzmu nie trzeba mieszać chronologii.

Autor:  santi [ 23 Sie 2007, 12:32 ]
Temat postu: 

Jedno z przykazań dla początkujących filmowców dotyczy min. niechronologicznych scenariuszy. Brzmi ono: "NIE jesteś Tarantino"

Autor:  qbrex [ 24 Sie 2007, 20:55 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Żeby nie było wątpliwości - Tobie się ta sztuka nie udała. U Ciebie nie ma budowania napięcia, nie ma jakiejkolwiek intrygi, jest tylko sadyzm. A do przedstawiania sadyzmu nie trzeba mieszać chronologii.

Ok, dzięki za krytykę. Uwzględnię ją. Nie mogłeś tak powiedzieć na początku.

Cytuj:
Brzmi ono: "NIE jesteś Tarantino"

Nie Tarantino jako pierwszy mieszał chronologię. A ja wcale nie chce być nim...

Autor:  santi [ 24 Sie 2007, 23:05 ]
Temat postu: 

qbrex napisał(a):
Nie Tarantino jako pierwszy mieszał chronologię. A ja wcale nie chce być nim...

Ale to nazwisko które wszyscy znają. Chodzi o zasadę a nie kto pierwszy.

Autor:  qbrex [ 28 Sie 2007, 09:57 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Cytuj:
Nie Tarantino jako pierwszy mieszał chronologię. A ja wcale nie chce być nim...
Ale to nazwisko które wszyscy znają. Chodzi o zasadę a nie kto pierwszy.


Możliwe, ale skoro, nie tylko Tarantino miesza chronologię, to wcale nie muszę być nim, żebym i ja mógł ją mieszać. :)

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/