Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 27 Kwi 2024, 06:44

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 27 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Dlaczego? -scenariusz do oceny
PostWysłany: 06 Cze 2007, 06:46 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
Tym razem nie będę się rozpisywał, najzwyczajniej w świecie zaczekam na wasze oceny :)...

Już się boję :)...

kurdi


Załączniki:
Dlaczego2.doc [101 KiB]
Ściągnięto 602 razy
Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 08:54 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Cytuj:
(żona do męża)
Mam już dość tej roboty!
Nie dość, że płacą beznadziejnie,
to jeszcze muszę znosić tego beznadziejnego szefa!.

Sztuczne jak napój o smaku wiśniowym z Biedronki.

Cytuj:
(wyciąga rękę w kierunku chłopców)
Spójrz na nich!.
Co te twoje gadanie teraz da?!!!.
Wiesz, co oni teraz przechodzą,
jak ich wieczór zastaje w celi?!.
A to dopiero początek?!.
(ociera łzy z policzka)
Kurwa!.
Musicie się trzymać chłopaki!.
Razem!.
Koniecznie!
Inaczej nie wytrzymacie!.
Bo tutaj dopiero poznacie czarną stronę życia!.
Obiecajcie,
że nie zostawicie siebie nawzajem?!.

J.w.
Cytuj:
Marek :
(wzruszonym głosem)
Andrzej przedstawiam ci mojego synka Andrzejka.
Przyszedłem ci obiecać,
że wychowam go na dobrego człowieka.
Po chwili
Jestem ci to winien.
Nigdy nie miałem okazji powiedzieć ci przepraszam.
Choć w myślach robiłem to tysiące razy.
Chciałbym żebyś wiedział jak bardzo żałuję...

A to z kolei sentymentalne do bólu.

Generalnie - nie podoba mi się. Być może obroniłoby się po zmodyfikowaniu dialogów i naturalistycznym zrealizowaniu, wtedy spodobałoby się widzom lubiącym epatowanie przemocą.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: ...
PostWysłany: 06 Cze 2007, 09:31 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
wyłowisz wszystko :)...

Pierwszy cytat - nie wiem o czym rodzice w tych czasach rozmawiają przy kolacji, ale wydaje mi się, że obecny "wyścig szczurów" spowodował, iż tak wyglądają rozmowy, ale jak pewnie zauważyłeś nie ciągnę tego dialogu w nieskończoność, bo zdaje sobie sprawę, że ten dialog nie jest górnolotny, ale wcale nie miał taki być... Bo nie ta scena jest najważniejsza...

Drugi i trzeci cytat, no cóż miało być bardzo sentymentalnie - więc cieszy mnie, że też to czujesz :)...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 10:16 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
kurdi napisał(a):
Pierwszy cytat - nie wiem o czym rodzice w tych czasach rozmawiają przy kolacji, ale wydaje mi się, że obecny "wyścig szczurów" spowodował, iż tak wyglądają rozmowy, ale jak pewnie zauważyłeś nie ciągnę tego dialogu w nieskończoność, bo zdaje sobie sprawę, że ten dialog nie jest górnolotny, ale wcale nie miał taki być... Bo nie ta scena jest najważniejsza...

Nie chodzi mi o temat, na który rodzice gadają, tylko o formę. Dla przypomnienia:
Cytuj:
Mam już dość tej roboty!
Nie dość, że płacą beznadziejnie,
to jeszcze muszę znosić tego beznadziejnego szefa!.

Tak to Ania może mówić do dawno nie widzianej koleżanki ze studiów, wtedy to ujdzie, chociaż i tak będzie brzmiało jak z telenoweli. Ale przecież nie powie tak do męża! Mąż przecież jest osobą jako tako poinformowaną, albo nawet bardzo dobrze poinformowaną, skoro rozmowy o pracy wypełniają temu małżeństwu wspólny czas. Bez sensu jest więc mówienie mu wszystkiego od A do Z tak, jakby nigdy wcześniej nie gadali o tym.

Rozumiem, że chciałeś przedstawić rodziców jako materialistów mających w dupie uczucia swojego dziecka, ale naprawdę nie tędy droga. Obejrzyj sobie "Sen to Chihiro no kamikakushi", zobacz jak zręcznie tam przedstawiono rodziców - materialistów. Nie musisz długo oglądać, to jest w pierwszych kilku minutach.

kurdi napisał(a):
Drugi i trzeci cytat, no cóż miało być bardzo sentymentalnie - więc cieszy mnie, że też to czujesz :)

Drugi cytat nie jest sentymentalny, tylko na maksa sztuczny - a to różnica. Z kolei trzeci jest tak sentymentalny, że aż mdły. Nie wiem, czy chciałeś spowodować u czytelnika uczucie mdłości, ale jeżeli tak, to Twoja radość jest uzasadniona.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: ...
PostWysłany: 06 Cze 2007, 10:26 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
co do drugiego cytatu, nie wiem czy miałeś okazję obejrzeć "Uwikłanych"?. Jeżeli nie to polecam!.

Scena jak ojciec dowiaduje się że syn idzie do poprawczaka, pewnie też po przeczytaniu scenariusza doszedłbyś do wniosku, że dialog jest sztuczny - choć ja pewnie miałbym inne zdanie, a scena jest genialna!. Ale to jest twoja subiektywna ocena i ja to szanuję...

[ Komentarz dodany przez: grzes: Sro Cze 06, 2007 12:49 pm ]
zapisało się podwójnie, poprawiłem


Ostatnio edytowany przez kurdi, 06 Cze 2007, 12:48, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 12:47 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Postaram się obejrzeć, ale póki co miałbym szybkie pytanie na temat "Uwikłanych". Czy w owym filmie tekst mówiony przez ojca brzmi dokładnie tak jak u Ciebie, czy może jednak jakoś inaczej, bardziej naturalnie?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: ...
PostWysłany: 06 Cze 2007, 13:13 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
kontekst jest trochę inny - ojciec siedział w więzieniu, a jego monolog opiera się na tym, że on już odsiedział wyroki za całą rodzinę i nie chciał, żeby ktoś jeszcze z rodziny przechodził to, co on... W scenie też uczestniczy matka, która stara się uspokoić ojca, który demoluje dom w ataku furii... A syn siedzi na krześle i płacze...

Ciężko rozstrzygać w takich kwestiach, co jest naturalne, a co nie?. Taka scena ma poruszać, a dialogi muszą mieć jakiś przekaz... Wszystko, co mówi ojciec w moim scenariuszu, dotyka tego, jak ciężką sytuację sobie zgotowali i co powinni robić w takiej sytuacji – po prostu trzymać się razem... Czy to tak nienaturalne, wydaje mi się, że nie... Choć nigdy w takiej sytuacji nie byłem...

Czy bardziej nie pasuje Ci, że ojciec zapłakał?... Tu się mogę zgodzić, że różnie to bywa, tylko doszedłem do wniosku, że to są młode chłopaki, wystraszone tym, co ich spotkało i przerażone tym, co jeszcze przed nimi, rodzi się pytanie, czy ojciec widząc syna w takim stanie i w takich okolicznościach nie może zapłakać (nie chodziło mi tu, żeby ojciec się rozkleił, raczej myślałem o paru łzach, które dyskretnie wyciera)...

[ Dodano: Sro Cze 06, 2007 2:18 pm ]
sorki napisałem tytuł "Uwikłani" - nie wiem skąd mi się to wzięło. Chodziło mi o film "Uśpieni"... Pewnie teraz powiesz że oglądałeś :)...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 13:19 
Offline
Rezyser Porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2007, 15:23
Posty: 357
Miejscowość: Opole
Podpisuję się pod koszmarnymi dialogami. Myślałem, że to ma być jakaś komedia :mrgreen: Dialog przy kolacji i ta reakcja na śmierć dzieciaka... W ogóle dialogi masakra! Wszyscy tam nawijają o Bogu jakby to było naturalne! Zauważ, że dzieciaki mówią "k***a", a nie "za jakie grzechy"!

Średnie i koszmarne dialogi... Fabuła też przeciętna...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 13:26 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
Te dzieciaki mają po 14 lat, przejdz się ulicą (fakt że nie wiem gdzie mieszkasz), bo ja słyszę gorsze taksty czasmi z ust małolatów...

[ Dodano: Sro Cze 06, 2007 2:27 pm ]
ale oczywiście za krytykę dziękuje, napewno wezmę pod uwagę i będę pracował nad dialogami...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 14:01 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
kurdi napisał(a):
Czy to tak nienaturalne, wydaje mi się, że nie... Choć nigdy w takiej sytuacji nie byłem...

Bardzo nienaturalne jest połączenie w jednej wypowiedzi następujących fraz:
"Kurwa!"
"Obiecajcie"
"Bo tutaj dopiero poznacie czarną stronę życia!"
W sumie ostatnia fraza jest cholernie sztuczna sama w sobie, i brzmi jak z Hydrozagadki (z tym, że tam to oczywiście pasowało. Tu - nie).
Zdecyduj się - albo ojciec jest wkurwiony i nie przebiera w słowach, albo przerażony, rozklejony i rozdygotany i prosi chłopaków, żeby mu obiecali że będą się trzymali razem, albo jest spokojny i kaznodziejskim tonem układa elokwentne zdania na temat "czarnej strony życia". W przeciwnym razie po prostu nie da się poważnie i naturalnie wypowiedzieć tak sprzecznie naładowanych fraz tak blisko siebie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 14:07 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
Grzes a jak dialog między rodzicami wyglądałby tak, to też byłaby kupa:

Mama :
Radek (Tato) jak było w pracy?.

Radek :
Musiałem jak zwykle kupę roboty odwalić.
Ciężko jest mi ogarnąć wszystkie tematy,
tak żeby wyrobić się w terminach.
Cały czas ktoś krzyczy,
to ma być zrobione na już!.

Mama (Ania) :
U mnie jest tak samo Kochanie.

Radek :
Nie wiem jak długo wytrzymam taką presję?.
Tak na dłuższą metę nie da się pracować.
Kiedyś w końcu im powiem,
Mam tego dość i rzucę im papier w twarz...

Ania :
Zauważyłam,
że coraz gorzej sypiasz i ogólnie ciężko jest złapać z tobą kontakt...

Radek :
Chciałbym powiedzieć, że tak nie jest.
Ale to mnie powoli przerasta...
W końcu zrobię krok w którąś stronę...

Andrzej siedzi smutny i jest zamyślony. Bawi się łyżką w zupie. Rodzice kompletnie nie zwracają na niego uwagi. Są pochłonięci rozmową.





Ania :
(chwyta za dłoń Radka)
Wszystko będzie dobrze.
Musimy zapomnieć o tych wszystkich problemach i wyjechać jak najdalej stąd...

Ania trzymając jedną dłoń, głaszcze drugą dłonią dłoń Radka. Radek spogląda przez chwilę na syna.


I co o tym myślisz?. Albo masz jakieś sugestie?...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 14:41 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Prawdę mówiąc, pierwsza wersja była lepsza, tylko tekst Ani o swojej pracy był cholernie sztuczny. Resztę dałoby się przełknąć. A w tym co tutaj przedstawiłeś najnaturalniej wyszedł Andrzej bawiący się łyżką w zupie. Sztucznie brzmi m.in.:
kurdi napisał(a):
Ciężko jest mi ogarnąć wszystkie tematy

kurdi napisał(a):
Nie wiem jak długo wytrzymam taką presję?

kurdi napisał(a):
Musimy zapomnieć o tych wszystkich problemach i wyjechać jak najdalej stąd...

To ostatnie jest o tyle do bani, że gryzie się z fabułą. Daje Andrzejowi nadzieję, że faktycznie gdzieś wyjadą i uwolni się od terroryzujących go kolegów.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 14:51 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Mar 2007, 07:54
Posty: 34
Miejscowość: Warszawa
Po pierwsze wydaje mi się, że za dużo chcesz przekazać treścią dialogów. Film to nie sułuchowisko radiowe, trzyma się na obrazie. Dialogi raczej służą nadaniu postaciom indywidualnych cech i budowaniu relacji między nimi niż pchaniu akcji do przodu. Ważniejsze jest JAK ktoś mówi niż CO - jakiego języka używa, jak buduje zdania, jak je wypowiada.

Co możesz powiedzieć o osobie która wypowiada tę kwestję:
Cytuj:
- Musiałem jak zwykle kupę roboty odwalić. Ciężko jest mi ogarnąć wszystkie tematy, tak żeby wyrobić się w terminach. Cały czas ktoś krzyczy, to ma być zrobione na już!.


Mógł by powiedzieć:
- Nie pytaj mnie nawet jak było w pracy. Wszytko ma być na wczoraj. Wsystko jet najpilniesze. Czy w tej firmie tylko ja pracuję ?!

Albo:
- Ja już naprawdę nie wyrabiam. Mam tego dość - ciągle tylko szłyszę "to bardzo pilne!", "potrzebujemy to na już!".

Albo:
- Naprawdę mam tego dość. W tej cholernej firmie pracuję chyba tylko ja i wentylator ! Muszę zajmować się wszystkim i wszystko musi być na już !

A może warto by się zastanowić czym on się w pracy zajmuje. Ludzie zwykle rozmawiają o konkretnej sytuacji a nie jakiejś abstakcyjnej "pracy". Mógł by powiedzieć:
- Cały dzień musiałem się użerać z tą cholerną kretynką z serwisu Heidelberga. Zawaliliśmy termin o tydzień a ona od trzech dni nie może wysłać jednego zasranego wałka !

A po drugie - powinieneś chyba więcej czytać dobrej litertury. Popatrz jak prostymi środkami potrafi nakreślić postaci np. Hemingway.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Cze 2007, 15:11 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
O to chodzi że Andrzejowi już jest wszystko jedno, on już myślami jest gdzie indziej, rozmowa rodziców odbywa się ogólnie obok niego, on już zaplanował koniec swojej historii -wysłał list itd... Ja to widzę w ten sposób, że te rozmowy, w takich tematach przy kolacji toczą się prawie codziennie i nic nie zmieniły w życiu rodziny...

Oczywiście tekst Ani mogę wyciąć, przyznaje się bez bicia, że rzeczywiście nie jest najlepszy - chciałem bardziej pokazać, że właśnie rodzice rozmawiają o swoich problemach w sposób odszczepiony on rzeczywistości w jakiej żyją, a przede wszystkim nie widzą, bądź nie chcą zobaczyć problemów własnego dziecka...


Jeżeli by powstał film oparty na takiej historii, musiałby się oprzeć przede wszystkim na emocjach wyrażanych grą aktorską, gdyż w tym scenariuszu jest dużo traumatycznych przeżyć i to one ciągną wątek, a nie dialog w kuchni i to czy Ania powie „że już ma dość szefa chama”, czy nie powie tej kwestii… Ja się zastanawiałem co bym krzyczał i jakie pytania bym zadawał, w obliczu sytuacji gdybym zobaczył wiszącą bliską mi osobę na szubienicy, czy opartej o ścianę z podciętymi żyłami, gdybym to zobaczył, co bym krzyczał?.

Wydaje mi się, że większość ludzi krzyczałoby do Boga, bez względu na to czy wieżą, czy nie?. Dialog w takiej sytuacji, bez względu na to czy wpisałbym czterokrotnie wyraz „Boże dlaczego?”, czy „Pomocy” kilkakrotnie, to tak naprawdę nie ma znaczenia, bo nikt w takiej sytuacji nie wypowiada logicznych zdań, tylko krzyczy, zadaje pytania, które same na kartce papieru wyglądają nijak, ale gdy ktoś to zagra przed kamerą i widać te wszystkie emocji to wtedy to ma to gigantyczną siłę ekspresji (tak mi się wydaje)…

Ale to moje początki. Wszystko widzę bardziej obrazowo i to może mnie gubi? Nie potrafię tego przekazać w tekście, bo w mojej głowie to wszystko wygląda strasznie dramatycznie i bardzo ciekawie...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 08 Cze 2007, 12:12 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
Fakt dialogi są cienkie.Do pisania takich tekstów przyczynia się głównie sama fabuła.
Scenariusz jest tak czarny ,że normalnie... za dużo tego.
Teksty przy posiłku jeszcze by szło poprawic od ręki ale do reszty trzeba by złapać j**** doła. To ma byc do realizacji ? Jakoś czarno to widzę. Inarritu by sobie poradził ale w Polsce to nawet śmietanka polskiego kina mogłaby mieć problemy.
No tak Wajda dałby rade ale tylko pod warunkiem ,że głównym bohaterem -samobójcą
byłoby żydowskie dziecię. Ogólnie jesli chodzi o strukturę dosyc łatwo można by to zamknąć w całość. Cała ta historia może byc opowiescią - lekcją dla dziecka z finału ,który juz chciał iść (nieświadomie) w ślady ojca.
Tylko kto opowiada tak czarne historie własnemu dziecku ?
Ogólnie tekst mnie zainspirował do czegoś takiego:
Dziecko jest uciskane ,zlewane itd.tak jak masz.Broniąc sie przed całym złym światem dziecko pochłania masowo komiksy o Supermanie. któregoś dnia Superman ratuje go z opresji przed drabami.Chłopiec zaprzyjaznia się z nim. Na końcu Superman uczy chłopca latać .No i dzieciak spada z dachu i umiera.
Superman okazałby się tylko wytworem wyobrazni.
Kto wie może pokuszę się o napisanie czegoś w tym stylu.
W każdym razie twójk tekst jest za czarny.Może w poprawczaku jeden z chłopców zacząłby wycinać na gitarce ? Smutek w bluesie mógłby odzwierciedlać uczucia grajka jak i całą historię.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 09 Cze 2007, 15:40 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
generalnie chciałem napisać coś smutnego... i chyba historia jest smutna...

Myślisz że Krauze nie dał by radę nakręcić tej ponurej historii?...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 09 Cze 2007, 16:20 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
Myslę ,że Krauze (z całym szacunkiem za "Dług"- jeden z najbardziej j**** filmów jakie widziałem) nie dałby rady.Twój projekt nie jest ponury to sama trauma.
Ostatnio takie coś widziałem w "21 gram "
Inarritu.Rzadki przykład ,że mozna zrobic w takich klimatach zarąbisty film.
Może jeszcze Lars von Trier. Polskie produkcje w takich klimatach to nędza.
Pytanie pozostaje:chcesz to zrelizowac ?Chodzi mi w ogóle czy piszesz dla wprawy czy z myślą o realizacji.
Wiem ,że jest jeszcze doceniany "Plac Zbawiciela".W sumie nie widziałem.
Tez zbliżone klimaty o jakiejś rodzince.
W twojej konstrukcji nie widzę dramatu lecz równię pochyłą.
Żeby napisać dramat musisz np : przedstawić bohatera ,który musi podjąć jakis dramatyczny wybór.Z tym ,że obydwie opcje nie są dobre.
W moim ulubionym "Długu" główny bohater musi wybierać między spłacaniem "długu nie do spłacenia",zdać się na pastwę agresorów czy ich zabiciem.
Żadna z tych opcji nie jest dobra.Tym bardziej ,że bohaterami są młodzi wykształceni ,kulturalni lud zie ,którzy z przestępczością nie mieli nigdy nic wspólnego.
I to jest dramat.
Jeśli chcesz napisac naprawdę coś dobrego proponuje poszperać w prasie.
Dramatów w stylu "Długu" jest bez liku.Wystarczy porządnie pogrzebać.
Filmy traumatyczne są ciężkie do realizacji i bardzo łatwo popadają w kicz sztuczność.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: ...
PostWysłany: 09 Cze 2007, 16:42 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
może to dziwne, ale chciałem przedstawić ludzką stronę, ludzi którzy ze względu na błędy "młodości" doświadczają życia w bardzo ciężki sposób... nie wiem czy tak jest, ale chciałbym wierzyć że tak jest...

ale wracając do twojego pytania. Piszę z wiarą w to, że może ktoś w przyszłości uwieczni na taśmie jedną z moich historii...

A co do wyborów: właśnie o to chodzi że często tak bywa, że nie ma się wyboru i to jest jedna z tych historii... Bo jedna decyzja/czyn powoduje to, że jesteś tam gdzie jesteś i robisz to co musisz robić... Bo jakich wyborów mógłby doświadczać mój bohater?. Po tym jak przez jego własną głupotę, ktoś się powiesił, a czego konsekwencją stała się wizyta w poprawczaku?. Ten jeden czyn spowodował, że wszystko musiało potoczyć się tak jak się potoczyło... A wyborem stało się to, że zrozumieli swój błąd...

Jeszcze jedno zgodzę się z tobą, że filmy traumatyczne, są bardzo ciężkie w realizacji, bo tak naprawdę wszystko opiera się na grze aktorskiej i to tak naprawdę decyduje, czy film jest dobry czy nie... tak jak wspomniane przez ciebie "21 gramów", genialnie pociągnięte wątki i niesamowita gra aktorska...

wg mnie liczy się historia i przekaz. Film musi być o czymś, a najlepiej jak pokazuje emocje, a w przypadku mojej historii jest ich bardzo dużo, co w konsekwencji pewnie spowodowałoby że ludzie rozmawiali by o moim bohaterze i o jego sytuacji...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 09 Cze 2007, 19:11 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
kurdi napisał(a):
Po tym jak przez jego własną głupotę

Nie przez głupotę a przez chciwość i okrucieństwo. (Głupotę można byłoby wybaczyć).

kurdi napisał(a):
bo tak naprawdę wszystko opiera się na grze aktorskiej

Najpierw popracuj nad dialogami. Te które są, są nie do zagrania.

kurdi napisał(a):
Film musi być o czymś, a najlepiej jak pokazuje emocje, a w przypadku mojej historii jest ich bardzo dużo, co w konsekwencji pewnie spowodowałoby że ludzie rozmawiali by o moim bohaterze i o jego sytuacji

Więcej skromności.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 09 Cze 2007, 19:23 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
chodzi o to że głupota nie wyklucza okrucieństwa... jeżeli to co napisałem jest mało skromne, to nie to było moim zabiegiem - generalnie fajnie by było gdyby ktoś się zastanawiał nad losami mojego bohatera...


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 27 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 21 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group