Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 27 Kwi 2024, 12:01

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 27 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Cze 2007, 09:40 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Mar 2007, 07:54
Posty: 34
Miejscowość: Warszawa
Cytuj:
Jeżeli by powstał film oparty na takiej historii, musiałby się oprzeć przede wszystkim na emocjach wyrażanych grą aktorską, gdyż w tym scenariuszu jest dużo traumatycznych przeżyć i to one ciągną wątek, a nie dialog w kuchni i to czy Ania powie „że już ma dość szefa chama”, czy nie powie tej kwestii…

Nie możesz wymagać od aktorów, żeby zagrali coś co jest w Twojej głowie. Jako scenarzysta musisz stworzyć spójne postaci z krwi i kości - z charakterem, językiem, gestami, wyglądem. I postawić ich w sytuacjach, w których aktorzy będą w stanie te postaci pokazać. Jeżeli scenarzysta nie da odpowiedniego "mięsa", ani najlepszy rzeżysera ani aktor nie zrobi tego za niego.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Cze 2007, 12:11 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
zgodzę się z Tobą, że nie mogę wymagać, żeby ktoś widział moją wizję scen, bądź zagrał coś co jest w mojej głowie "tak po prostu", bo to jest najzwyczajniej w świecie niemożliwe... Scenariusz to nie książka, więc opisy nie muszą być poetyckie, a dialogi zachwycające pięknem składni, gdyż najzwyczajniej w świecie nikt tak nie rozmawia, a scenariusze opowiadają, w większości przypadków o prawdziwym życiu... Wszytko rozgrywa się bezpośrednio na planie i we współpracy scenarzysty z reżyserem, bo to oni we wspólnych rozmowach, decydują i nakreślają swoją wizję scen, przekazując jednocześnie swoje uwagi aktorom, w jaki sposób powinni grać...

Gwarantuje Ci że, umiałbym przekazać w postaci uwaga, jak każda z postaci którą nakreśliłem, powinna zachować się w każdej scenie mojego scenariusza…

Bardziej mnie interesuje, czy historia jest ciekawa, czy losy które opisałem, byłyby dobrym materiałem na film…

Sam lecę trochę na żywioł i jak tylko kończę pisać scenariusz, to wrzucam go natychmiast na forum. Obiecuję, że kolejnym razem, za nim to zrobię, posiedzę dłużej i dopracuję detale, tak aby nie razić ludzi amatorszczyzną :), gdyż najprościej na świecie jestem podekscytowany i chcę się podzielić swoją historią… Tak jak pisałem powyżej, bardziej zależało mi na tym, aby ktoś napisał, czy historia jest ciekawa i czy byłby z tego dobry film?... Bo jak kiedyś usłyszałem, pięknie napisanych scenariuszy jest bardzo wiele, ale te najlepsze muszą opowiadać bardzo dobrą historię, a dialogi mogę dopracować w taki sposób, aby nie powodowały odruchów wymiotnych :)

Krzysiek


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Cze 2007, 13:30 
Offline
Rezyser Porno

Rejestracja: 24 Lis 2006, 16:22
Posty: 357
Miejscowość: Olsztyn/Warszawa
Mi przede wszystkim brakuje bohatera. To sa jakby dwa filmy polączone w jeden. Jeden jest o Andrzejku, a drugi o chłopakach, którzy go prześladują. Duży fragment jest też o rodzicach. Oczywiście przywołany już wcześniej Innaritu relizował z powodzeniem takie historie, tylko że tam była pewna różnica. Każda z historii miała swoją dramaturgię. Bohater podejmował jakąś decyzję, historia musi mieć zawiązanie, punkt kulmiancyjny. Tutaj rodzice Andrzejka są tylko takimi kukłami, które muszą przeżyć śmierć syna i tyle. Straszna sytuacja, ale nieciekawa. Nie zmieniają się, nie podejmują żadnej decyzji. Po prostu kukły, które mają odegrać parę scen. Andrzejek? następna postać, która jest tylko po to, żeby się powiesić. Tak na prawdę jedyną ciekawą postacią jest Marek. Gdyby sytuacja z Andrzejkiem zeszła do drugiego planu, a bohaterem filmu został Marek, a to co napisałeś potraktować jako wprowadzenie do filmu, a całą resztę filmu opowiadać o życiu w poprawczaku, o walce z przeciwnościami etc. etc. miałoby to ręce i nogi. W tej chwili, to straszny chaos. Co do dialogów. Nie są tragiczne ale nie są też za dobre. Darowałbym sobie wszelki teksty wypowiadane do Boga. osobiście jak widzę scenę w której ktoś patrząc w niebiosa wypowiada niezwykle poważne kwestie, to chce mi sie wyjść z kina... i wychodze.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Cze 2007, 15:05 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
troszkę się zagubiłem, po tym co napisałeś... Bo wydawało mi się, że wszystko konsekwentnie łączy się wg następującej chronologii i jest wątek przyczynowo-skutkowy :

1. Dwóch chłopców maltretuje notorycznie w szkole trzeciego.
2. Konsekwencję pkt. 1 stają się następujące fakty.
3. Andrzej popełnia samobójstwo (rodzice, tak jak to dobrze odczytałeś, są tylko tłem – nie zauważyli problemu i tyle).
4. Oprawcy (Marek i Marcin) w konsekwencji swoich czynów, trafiają do poprawczaka - Andrzej napisał list, który wskazał przyczynę swojej desperackiej decyzji i jednocześnie wskazał oprawców.
5. Dwaj chłopcy, po paru nocach, w izbie zatrzymać zaczynają rozumieć, co tak naprawdę się stało i co ich czeka?.
6. Po pojawieniu się w poprawczaku Marcin nie wytrzymuje i podcina sobie żyły (umiera).
7. Marek postanawia, wytrzymać za wszelką cenę horror poprawczaka.
8. Po wyjściu z poprawczak wraca na grób Andrzeja, czyli do miejsca w którym leży człowiek, od którego wszystko się zaczęło, a my widzimy, że Marek zrozumiał swój błąd i stał się człowiekiem, który chce iść przez życie kierując się dobrem...

Więc wszystko mi się wydaje być połączone w jedną sensowną historię... Nie chciałem pokazywać rodziców, bo czułem, że ukazywanie ich cierpienia, bez żadnych zwrotów akcji, stanie się smutnym pulpetem. Wszystko kręciłoby się, wokół pytań o czyn syna i kwestii wyrzutów sumienia...

Oczywiście, że można rozbudować, okres w którym chłopcy, są w poprawczaku katowani przez współosadzonych, ale historia stałaby się bardziej brutalna, ale pewnie ciekawa ... pomyślę o tym...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Cze 2007, 15:31 
Offline
Rezyser Porno

Rejestracja: 24 Lis 2006, 16:22
Posty: 357
Miejscowość: Olsztyn/Warszawa
Chodzi mi przede wszystkim o proporcje. Kamera skierowana jest na głównego bohatera dopiero w 2 połowie filmu. Wcześniej jest on traktowany jako postać drugoplanowa.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Cze 2007, 16:18 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Mar 2007, 07:54
Posty: 34
Miejscowość: Warszawa
kurdi napisał(a):
1. Dwóch chłopców maltretuje notorycznie w szkole trzeciego.
2. Konsekwencję pkt. 1 stają się następujące fakty.
3. Andrzej popełnia samobójstwo (rodzice, tak jak to dobrze odczytałeś, są tylko tłem – nie zauważyli problemu i tyle).
4. Oprawcy (Marek i Marcin) w konsekwencji swoich czynów, trafiają do poprawczaka - Andrzej napisał list, który wskazał przyczynę swojej desperackiej decyzji i jednocześnie wskazał oprawców.
5. Dwaj chłopcy, po paru nocach, w izbie zatrzymać zaczynają rozumieć, co tak naprawdę się stało i co ich czeka?.
6. Po pojawieniu się w poprawczaku Marcin nie wytrzymuje i podcina sobie żyły (umiera).
7. Marek postanawia, wytrzymać za wszelką cenę horror poprawczaka.
8. Po wyjściu z poprawczak wraca na grób Andrzeja, czyli do miejsca w którym leży człowiek, od którego wszystko się zaczęło, a my widzimy, że Marek zrozumiał swój błąd i stał się człowiekiem, który chce iść przez życie kierując się dobrem...

Sama historia ma w sobie logikę przyczynowo-skutkową i potencjał, chociaż kiedy przeanalizuje się ją dokładnie staje się banałem:

1. Zły człowiek doprowadza do śmierci drugiego.
2. Zostaje schwytany i ukaranay.
3. Kara w magiczny sposób sprawia, że staje się dobrym człowiekiem.

Jeżeli chcesz opowiedzieć historię Marka to zastanów się kim on jest - na początku i na końcu. Jeżeli całą ekspozycję sprowadzasz do scen maltretowania Andrzeja, to główny bohater staje się papierowym złoczyńcą - symbolem sadystycznego dzieciaka. Spróbój go pokazać jako człowieka. Dlaczego jest jest taki jaki jest? Chce komuś zaimponować? A może nie chce się sprzeciwiać - może łatwiej mu się przyłączyć do Marcina niż stanąc w obronie Andrzeja. A może poprostu krzywdzenie innych sprawia mu przyjemność? Nie wiemy tego.
A druga sprawa - dlaczego pobyt w poprawczaku go zmienił? Czy dlatego, że był bity przez kolegów? Czy zadziałał program resocjalizacji? I wreszcie pytanie - wyszedł z poprawczaka i co? Doskonale wiadomo jak układają się losy takich osób i jak tródno im się włączyć spowrotem do społeczeństwa. Niby to nieistotne dla samej historii ale pytanie czy Marek po odwiedzeniu grobu Andrzeja nie zostanie złodziejem komórek wisi w powietrzu.

Scenariusz to jest literatura. To powina być dobrze skonstruowana i napisana historia. A bohaterowie filmów nie mówią tak, jak ludzie na ulicy. Mówią tak, żeby widz myślał, że mówią tak jak ludzie na ulicy. To duża sztuka wymagająca wyczucia słowa, znajomości języka i dobrego ucha.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Cze 2007, 17:51 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 08 Maj 2007, 21:35
Posty: 42
Miejscowość: Warszawa
No widzisz, zgadzam się, że można potraktować historie banalnie, ale gdy zastanowisz się głęboko, to może dojdziesz do następujących wniosków:

1. Źli ludzie, to młodzi chłopcy, którzy maltretują drugiego chłopca, co w konsekwencji doprowadza do śmierci tego ostatniego. Co już nie jest takie zwykłe.
2. Oczywiście są schwytani i ukarani, ale to nie są 24 letni mężczyźni, którzy kradli całe życie i to jest kolejna odsiadka w ich życiu. To są chłopcy, którzy zostali wyrwani z domów, gdzie mieli rodziców (rozmowa na widzeniu z rodzicami). Gdy tak naprawdę trafili do izby zatrzymań, zauważyli że to czego doświadczą i czemu będą musieli stawić czoła, to jest dzika brutalność... A przerażenie to będzie chleb powszedni...
3. Kara nie sprawiła magicznej przemiany w ich duszach, tylko ja mam takie odczucie, że Ci chłopcy nie byli z gruntu źli, to właśnie tylko chęć popisania się doprowadziła do tej sytuacji... I tak ich widzę i dlatego wierzę w to, że Marek ostatecznie mógł się zmienić...

Marek i Marcin są zwyczajnymi chuliganami jakich setki w szkołach. Ale gdy trafiają do świata zamkniętych zakładów, okazuje się, że są przerażonymi dzieciakami...


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 27 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 27 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group