zgodzę się z Tobą, że nie mogę wymagać, żeby ktoś widział moją wizję scen, bądź zagrał coś co jest w mojej głowie "tak po prostu", bo to jest najzwyczajniej w świecie niemożliwe... Scenariusz to nie książka, więc opisy nie muszą być poetyckie, a dialogi zachwycające pięknem składni, gdyż najzwyczajniej w świecie nikt tak nie rozmawia, a scenariusze opowiadają, w większości przypadków o prawdziwym życiu... Wszytko rozgrywa się bezpośrednio na planie i we współpracy scenarzysty z reżyserem, bo to oni we wspólnych rozmowach, decydują i nakreślają swoją wizję scen, przekazując jednocześnie swoje uwagi aktorom, w jaki sposób powinni grać...
Gwarantuje Ci że, umiałbym przekazać w postaci uwaga, jak każda z postaci którą nakreśliłem, powinna zachować się w każdej scenie mojego scenariusza…
Bardziej mnie interesuje, czy historia jest ciekawa, czy losy które opisałem, byłyby dobrym materiałem na film…
Sam lecę trochę na żywioł i jak tylko kończę pisać scenariusz, to wrzucam go natychmiast na forum. Obiecuję, że kolejnym razem, za nim to zrobię, posiedzę dłużej i dopracuję detale, tak aby nie razić ludzi amatorszczyzną
, gdyż najprościej na świecie jestem podekscytowany i chcę się podzielić swoją historią… Tak jak pisałem powyżej, bardziej zależało mi na tym, aby ktoś napisał, czy historia jest ciekawa i czy byłby z tego dobry film?... Bo jak kiedyś usłyszałem, pięknie napisanych scenariuszy jest bardzo wiele, ale te najlepsze muszą opowiadać bardzo dobrą historię, a dialogi mogę dopracować w taki sposób, aby nie powodowały odruchów wymiotnych
…
Krzysiek