Forum Kamera!Akcja

Drobnostka - etiuda o dordze, jaką może przejśc zwykła zapalniczka z rąk do rąk... myślę, że palacze szczególnie podłapią klimat

W zasadzie nic dobrego nie da się powiedzieć o tym scenariuszu. Fabuły żadnej tutaj nie ma, jest po prostu ileś oderwanych od siebie (nie licząc sceny Marek-Gosia i Gosia-Majka, które są logicznie powiązane). Samego krążenia zapalniczki nie uważam za powiązanie. To byłoby do zaakceptowania, gdyby każda z tych scen cokolwiek miała w sobie, są jednak puste. Banalne rozmowy, które nic nie wnoszą. Tytuł jest ściemą w rodzaju "Latarnik: sex & przemoc" - nie ma nic wspólnego z treścią filmu, nikt tu żadnych zapalniczek nie kradnie, za to tytuł sam w sobie jest chwytliwy i kojarzy się z płytą Pidżamy Porno (której ja osobiście nie lubię, ale ma wielu fanów). Tekst o "Piratach z Karaibów" wywaliłbym, bo głupio wygląda, jak w gorszym filmie źle mówią o lepszym filmie (bez urazy).

Wracając do krążenia zapalniczki: motyw krążenia jakiegoś przedmiotu po różnych ludziach jest wbrew pozorom oklepany. Ma potencjał, to prawda, ale Ty go nie wykorzystałeś. Owo krążenie ma oczywiście niepodważalną zaletę, szczególnie w twórczości amatorskiej: można kręcić sceny w zupełnym oderwaniu od siebie, nawet przez różne ekipy i w różnym stylu. To jednak ma sens przy większej produkcji, bo te kilka scenek można nakręcić samemu nawet w jeden dzień, przy dobrej organizacji.

Podrasuj ten scenariusz, dodaj kradzieże lub zmień tytuł, niech każda scena będzie śmieszna lub zaskakująca, albo niech ma celną refleksję lub morał, albo chociaż niech postacie będą nietuzinkowe, to może coś z tego wyjść.

Nuda, nuda, nuda. Fakt nie jaram, znaczy się jaram, ale okazjonalnie, jednak to nie ma znaczenia. żadnego przesłania, żadnej fabuły, a dialogi jakieś nijakie. Poza tym jedyny sens w psianiu takich małych scenariuszy jest dla mnie taki, że chcemy cos szybko przekazać i nie zapalniczkę. Tych ludzi nie łączy nic więcej niż zapalniczka, powinieneś zrobić film o przekazywaniu zapalniczki, ale to nie ona ma byc głównym motywem, tylko ma mieć ukryty sens, niestety nie zobaczyłem go.

grzes - wezmę sobie do serca radę odnośnie humoru lub morału w poszczególonych scenkach i postaram się je przeredagować.
Natomiast nie zmienię ani tytułu, ani tej "bezcelowości" w całym pomyśle, bo na nich właśnie cały film ma się opierać. W środowisku palaczy jest to całkiem powszechne zjawisko, że bierze się od kogoś zapalniczkę i jej potem nie oddaje i zastanowilo mnie, jaką drogę może taka zapalniczka przejść, gdy jeden człowiek podbiera ją drugiemu.
W każdym razie dzięki za naprawdę celną uwagę - prawdę mówiąc chcialem nieco pójść w stronę Jarmuscha, gdzie dialogi są wymyślane na żywo przez aktorow (w większości) i tak też zrobilem: rozmawiając z paroma znajomymi o przysłowiowej "dupie maryni" i dialogi te wrzuciłem do tekstu. Nie zrezygnuje z tego pomysłu, bo myślę, że ma pewien potencjał (opowiedziałem go kilku obcym ludziom i przyjął się sam zamysł) lecz zmienie dialogi na ciekawsze lub zabawniejsze.
Dzieki i pozdrawiam.[/quote]

Mnie generalnie się podobał scenariusz, choć ma pewne słabsze momenty.
Po pierwsze tytuł, lepiej niech będzie zapalniczka. Ja skończył bym film w momencie jak pada zdanie "skończył się gaz". Trochę poprawić dialogi i momenty przekazania zapalniczki, nieraz ktoś ją chowa trochę na bezczela. No i o tym Piratach, rzeczywiście lepiej to usunąć. Ale ogólnie dobre, może z tego powstac klimatyczny filmik .

Rzeczywiście ,żeby to wypaliło trzeba by napisać oryginalne dialogi dające popalić.
Przyszedł mi do głowy trochę kretyński pomysł ,którym oczywiście musze sie podzielić.
Może powiązać parę wątków łącząc je w całość.
Na początku dwóch jaraczy może obserwować dwóch tajemniczych obserwatorów z samochodu."To oni" - mówi jeden z nich.Jeden z obserwatorów podchodzi do nich ,prosi o fajkę ,przypala sobie swoją czarną zapalniczką ,którą daje im."Możecie sobie ją zostawić."
Obserwator odchodzi.Samochód odjeżdża.Zapalniczka robi kurs m.in: znajduje się w posiadaniu jaraczy marihuany(wątek z kupnem ziela byłby na miejscu).Na koncu gliniarze łapią handlarzy ,a zapalniczka trafia z powrotem do obserwatorów(glin).
W czarnej zapalniczce może się znajdować podsłuch.
Miałem też taki kretyński pomysł ,że zamiast podsłuchu mogłby tam się znajdować krasnoludek ,który po trafieniu do glin sypie wszystkich.

Isket sąsiad z góry dał ci bardzo dobry pomysł i to raczej z tym krasnalem