Forum Kamera!Akcja

Trochę o Pawełku.
Krytyka mile widziana.

quagmire a my wszyscy jak nakręceni- formatuj scenariusze. Bo to się nie za fajnie czyta. A co do fabuły: niby lubię takie wstęgi Mybiusa, pętle, ale za nic nie rozumiem Twojej twórczości. Niby to jest historia tłamszonego przez innych człowieka, który staje się taki sam jak oprawca. Jaki z tego jest morał: trzeba wlaczyć z represją czy nie pakuj, bo Ci się mózg zlasuje?Pretensjonalne, błahe, proste, aż do bólu.
No to już wolę Twoją zabawną stronę.
Aha, formatuj scenariusze.

Trzeba widza zaciekawić: na początku ma być,jak to jakiś Alfred powiedział, trzęsienie ziemii, a tu jakaś mimoza z przyduszaniem. Takie utarte schamty robiło się za czasów "Karate Kid"-tu zmieniłeś tylko końcówkę. Ale co ja gadam-można dorobić do takiej sztampy eutanazję i już się wszyscy rozpływają nad jakimś tam Clintem...
Pytanie: o czym jest scenariusz? Dla mnie nie ma w nim logiki

80 % scenariusza jest oparta na prawdziwych wydarzeniach w tym pierwsza scena.
A "Karate kid " to nie jest.To są walki uliczne(no dobra nie walki , a zadymy).Wszystkie wydarzyły się w mojej okolicy.

Najpierw zadajesz pytanie jaki jest morał z dwóch opcji , a potem piszesz ,że to jest proste
aż do bólu.Skoro to jest tak proste czemu pytasz ?Przeciez to jest proste...
Jeśli szukasz scenariuszach/filmach jendozdaniowej pointy typu :"Jedzcie ciasteczka" to nie u mnie.

Życie jest błahe, pretensjonalne i proste aż do bólu. Dziś byłem na zajęciach, pośmiałem się z wykładowcą, wróciłem, bołała mnie głowa i oglądam filmy gore- nieciekawy materiał na scenariusz. No właśnie, scenariusz to bajka, w której piętrzy sią akcji...

[ Dodano: Pon Maj 07, 2007 11:26 pm ]

R-E-T-O-R-Y-K-A

[ Dodano: Pon Maj 07, 2007 11:29 pm ]

Świetny tekst do zwiastuna.

[ Dodano: Wto Maj 08, 2007 12:25 am ]

Ale pointa jakaś jest?!

Sprawdziłem w słowniku znaczenie słowa RETORYKA i dalej nie wiem o co ci chodzi.
Jesteś krasomówcą i posiadasz umiejętność dobrego i rzetelnego przekonywania słuchaczy czy tylko ćwiczysz ?Nie wiem chyba dalsza P-O-L-E-M-I-K-A nie ma sensu...

Dam Ci podpowiedź. To było pytanie retoryczne.
Czego ode mnie wymagasz(kolejne pytanie retoryczne)?! Miałem Cię poklepać po wirtualnych plecach i napisać: dobra robota! Chciałeś krytyki i wad tego scenariusza to je dostałeś. Na pewno inni będą zachwyceni, ja nie. A zamiast z Twojej strony dać konstruktywną odpowiedź na moje zarzuty to czepiasz się słów.
Ale jest pytanie, na które chcę odpowiedxi: jaka główna myśli Ci towarzyszyła pisząc ten scenariusz?

Ja mam tylko jedno zastrzeżenie, po co tak długo ciągnąć historie? Z tego mozna zrobić 5 minutowy filmik. Jak Paweł zostaje zaatakowany,ćwiczy, mści się i na koniec jak sam atakuje chłopaka. Cały środek jest wg mnie trochę zbedny. A poza tym cóż prosta historia z morałem.

Rzeczywiście mój tekst może miejscami śmierdzieć "Karate kid". Będę musiał przeprowadzić w nim gruntowne poprawki. Bo idea była inna. Jeśli kiedykolwiek będę chciał skorzystać z tak utartego schematu jak "Rocky" czy "Karate kid" to napewno nie będzie to poważny scenariusz.Długość scenariusza nie jest w żadnym stopniu związana z metrażem ponieważ narazie jestem twórcą tylko "papierowym".Chciałem przedstawić stopniową przemianę bohatera z dobrego na złego.Poczucie "misji" ostatniego sprawiedliwego od którego gościu dostaje szmergla...Jestem całkowitym przeciwnikiem "kultu siły" ,który jeszcze się panoszy tu i tam.Problem może się wydawać śmieszny,prosty,błahy dopóki siedzimy w ciepłym domku przed komputerem ale gdy dochodzi do konfrontacji Pan Strach paraliżuje większość ludzi.Znieczulica społeczna nie objawia się tym ,że mamy w nosie czyjś los tylko tym ,że NAPEWNO zareaguje ktoś inny...Pytanie klucz jest takie:
Jak zareagować na akt agresji ?Zapomnieć czy działać ? Honor ?A może siedzieć w domu ?
TO chciałem właśnie zawrzeć w scenariuszu.Z agresją m.in: w pobliskich barach mam doczynienia odkąd zacząłem chodzić na piwo.I zwykle nic nie można na to poradzić.