Cytuj:
Kamil: hej Maciek są dziś wszystkie lekcje
Maciek: nie nie ma tej starej zołzy od Niemca
Agata: to super godzinę wcześniej wyjdziemy ze szkoły
To jest strasznie na siłę. Gdyby faktycznie wszyscy byli uczniami z tej samej klasy, to nie mówiliby "nie ma tej starej zołzy od Niemca", bo przecież wszyscy ją znają. Wyraziliby się krócej, np. "nie ma tej zołzy od niemca", choć najpewniej miałaby ona już jakąś ksywę i po prostu jej by użyli. A już na pewno Agata nie dodałaby "to super godzinę wcześniej wyjdziemy ze szkoły", bo to po pierwsze zbyt oficjalne, a po drugie oczywiste dla nich wszystkich.
Cytuj:
o uwaga domanowska idzie
Też jakieś takie za mało potoczne jak na rozmowy uczniów.
Proponuję w czasie kręcenia wczuć się w role i nie recytować tekstów literka w literkę, tylko mówić te treści swoimi słowami. Powinno wyjść lepiej.
Cytuj:
Domanowska Maria nauczycielka przedmiotów zawodowych w rocznikach 1966-1967
Ściśle mówiąc, to jeden rocznik.
----
Nie zapominajcie, że muszą być jakieś cegły lub pustaki w pobliżu, bo inaczej taka propozycja zamurowania ni z gruchy ni z pietruchy wypadnie dość komicznie. Pustaki możecie zrobić ze styropianu. Aby były bardziej szare możecie je pobrudzić czymś. Jako zaprawy możecie użyć piasku z wodą (takiego błotka). Fajnie to wszystko się wtedy będzie rozkuwało.
5 m to zdecydowanie za dużo. 1 m w zupełności wystarczy,
Policja nie przyjedzie tylko dlatego, że szkoła mija się z planem, co najwyżej naśle jakiś inspektorat budowlany, który z kolei zamiast zarządzić wyburzenie ściany zacznie jakieś nieciekawe (z punktu widzenia widza) postępowanie budowlano-prawne.
Fajniej byłoby, gdyby policja ich olała, a oni by się zakradli do szkoły pod osłoną nocy z jakimiś narzędziami i zaczęli burzyć ten mur. Woźny niech będzie pijany (bohaterowie mogą mu w tym pomóc). Wyjdzie dramatyczniej. No i niech znajdą kościotrupa w środku. Agata niech się przestraszy i zacznie krzyczeć tak głośno, że pijany woźny się ocknie i odruchowo zadzwoni po policję. Przyjedzie dwóch policjantów, którzy najpierw soczyście opierdolą całą trójkę za włamanie do szkoły i burzenie murów, a następnie jeden z nich spostrzeże kościotrupa i cała sprawa się wyjaśni.
Można dodać jeszcze więcej dramatyzmu, Kamil może na przykład znowu zasłabnąć, ale nie ma higienistki, więc Agata i Maciej muszą go sami ocucić. Opcjonalnie można tutaj dodać trochę smaczku - Agata może mu zrobić sztuczne oddychanie metodą usta-usta. Uwaga! O ile byłoby to dosyć widowiskowe, byłoby wątpliwe merytorycznie, bo w wyniku zasłabnięcia nie traci się oddechu. Ponadto Maciej może być wkurzony tą całą nieznośną robotą i być sceptyczny, a Kamil uparty w dążeniu do poznania prawdy znajdującej się po drugiej stronie muru, itd. Tylko weźcie jakiś porządny reflektor (na kablu) do udawania latarki. Od biedy może być taki 150 W za 20 zł. I nie zapominajcie, żeby przy tej robocie bohaterowie mieli pobrudzone co najmniej dłonie.
Przychylam się do wniosku Quagmire, żeby dyrektorka była matką jednego z chłopców.