Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 03 Cze 2024, 22:14

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 7 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: "Herbata"- scenariusz do oceny
PostWysłany: 24 Lut 2007, 00:10 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Lut 2007, 12:40
Posty: 37
Miejscowość: Katowice
Podobno większość debiutów powstaje o herbacie.. ten scenariusz może okazać się gorszy od najbardziej laickiego debiutu... Głownie zależy mi na ocenie pomysłu, podkreślam pomysłu, bo wykonanie można zawsze poprawić...


Załączniki:
totot.doc [73 KiB]
Ściągnięto 579 razy
Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 24 Lut 2007, 12:06 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
Public enemy napisał(a):
ten scenariusz może okazać się gorszy od najbardziej laickiego debiutu

Ale na szczęście ten etap masz już za sobą

Public enemy napisał(a):
Głownie zależy mi na ocenie pomysłu

Mi się wydaję, że to nawet nie jest pomysł. Każdego dnia mama X mówi do swojego syna Y "jedz Ygreczku ten chleb z szynką, bo inni nawet tego nie mają" albo dziweczyna Z "ten przystojny chłopak sie na mnie dziś nie spojrzał... to najgorszy dzień w moim życiu".

Eh... czekam na zmiany


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 24 Lut 2007, 17:15 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Brakuje konkretnego zakończenia. Poza tym - o ile huragan w USA i głód w Afryce rozumiem, o tyle żadna radziecka łódź podwodna nigdy nie odpaliła broni nuklearnej - jest to więc zdarzenie fikcyjne. Należałoby je jakoś pociągnąć, chociażby zakończyć to w ten sposób, że jak chłopaki wychodzą, to olśniewa ich wielki błysk, a po chwili widzimy grzyb atomowy. A tak masz otwarty, nie rozegrany wątek. Taki wolny rodnik.

To filozowanie o herbacie też jest moim zdaniem bełkotem, ale może lepiej niech wypowiedzą się ci, którzy mieli więcej filozofii niż ja (tzn. jeden semestr na studiach, 2 h tygodniowo, w ramach politechnicznego odchamiania).

Nie wiem też, o co chodzi z tym prawkiem. Czy oni się gdzieś wybierają w najbliższym czasie? No i gdzie się tak śpieszą? Boją się, że stary ich nakryje na piciu herbaty w redakcji? Czy Ty aby nie pomyliłeś się przy edycji i nie wyciąłeś za dużo?

Dialogi rażą sztucznością. Takim językiem nie mówią ani ludzie na codzień, ani postacie w filmach. "Poziom życia spadł mu znacznie", "teraz otrze się o prawdziwą biedę", "Jak uda nam się zdać maturę, to dostaniesz ode mnie całą cysternę"... takie zdania wyglądają dobrze tylko na papierze.

Pomysł, powiadasz... jedyne, co oryginalne tutaj widzę, to te przebitki. To jednak za mało na zrobienie kompletnego filmu. To jest dobre zaledwie na zawiązanie akcji. Trzeba to dalej pociągnąć.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 24 Lut 2007, 19:47 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Lut 2007, 12:40
Posty: 37
Miejscowość: Katowice
Cytuj:
To filozowanie o herbacie też jest moim zdaniem bełkotem


Zgodzę się, to jest kompletny bełkot, ale o to chodziło... Zresztą w puencie bohater definitywnie odcina sie od swojego stwierdzenia, tym samym całkowicie je negując.

Cytuj:
Brakuje konkretnego zakończenia.


W moim zamyśle to właśnie puenta stanowi o zawiązaniu "akcji" i jest pewnym zakończeniem. Zresztą puenta ma trzymać cały film w ryzach, chociaż wydaje mi się, że chyba przeceniłem jej możliwości i nie wytrzymuje ciężaru, który jest na nią narzucony... Ale spełnia (mam nadzieję) swoje zadanie utylitarne- obala mit człowieka- globalisty, który przesłał by paczką pocztową swój obiad, dla biednych dzieci w Afryce. W końcu nie wszyscy są drugim wcieleniem Matki Teresy. Zastanawiam się, czy film nie powinien zakończyć się na puencie. Może będzie to bardziej czytelne.

Cytuj:
Nie wiem też, o co chodzi z tym prawkiem. Czy oni się gdzieś wybierają w najbliższym czasie?

Idą do kina, na imprezę, koncert rockowy, cokolwiek w tym stylu i ojciec ma ich podwieźć...
Czekają na niego, piją herbatkę i gadają o tych wszystkich, mówiąc łagodnie "mało ważnych rzeczach". Samo miejsce i fakt, że akcja rozgrywa się w oczekiwaniu na jakąś inną czynność ma świadczyć o "zaściankowości" i "prostactwie" tych ludzi.. Zresztą jest to dwóch młodych facetów- z mojej strony to taka mała próba obalenia mitu kobiety- plotkary...

Cytuj:
żadna radziecka łódź podwodna nigdy nie odpaliła broni nuklearnej - jest to więc zdarzenie fikcyjne.


Oni rozmawiają sobie w teraźniejszości,a przebitki oparte są na trzech filarach- przeszłość (USA i huragan), teraźniejszość (Afryka) i przyszłość (Atlantyk i broń nuklearna). Zresztą podkreślają to napisy na dole ekranu- "kilka dni później, Atlantyk..." tak więc jest to wybiegnięcie w przyszłość i swoista "przepowiednia".

Cytuj:
Dialogi rażą sztucznością.


Rzeczywiście dialogi mogą wydawać się sztuczne. Ale wyostrzenie języka, zabiło by chyba orginalność puenty i jej siłę wyrazu (takie zadanie przeznaczyłem dla przekleństwa, które tam pada). Poza tym, zastanawiam się, czy przebitki nie będą zaprezentowane w kolorze, natomiast sceny z aktorami w czerni i bieli. Miałoby to działać na zasadzie przeciwności- chłodne statyczne ujęcia w redakcji, skontrastowane z reporterskimi ujęciami z wielkiego świata... Wtedy "sztuczność" dialogów, może okazać się plusem.

Na koniec dodam :P , że zdaje sobie sprawę, że mój elaborat powiewa grafomanią, ale koncept filmu jest przecież prosty, nie wiem tylko czy nie zbyt jasno zrealizowany i przelany na papier... :wink:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 24 Lut 2007, 22:44 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Public enemy napisał(a):
Ale spełnia (mam nadzieję) swoje zadanie utylitarne- obala mit człowieka- globalisty, który przesłał by paczką pocztową swój obiad, dla biednych dzieci w Afryce.


Nie wpadłbym na to.

Public enemy napisał(a):
Idą do kina, na imprezę, koncert rockowy, cokolwiek w tym stylu i ojciec ma ich podwieźć...
Czekają na niego, piją herbatkę


To nie wynika ze scenariusza. Wygląda to naprawdę jakby kilka linijek zostało wyciętych. Tych kilka, które wyjaśniały sytuację.

Public enemy napisał(a):
Oni rozmawiają sobie w teraźniejszości,a przebitki oparte są na trzech filarach- przeszłość (USA i huragan), teraźniejszość (Afryka) i przyszłość (Atlantyk i broń nuklearna). Zresztą podkreślają to napisy na dole ekranu- "kilka dni później, Atlantyk..." tak więc jest to wybiegnięcie w przyszłość i swoista "przepowiednia".


To zmień na "rosyjska", albo "chińska", bo nie ma już radzieckich łodzi podwodnych. Należą do pewnej minionej epoki, o której oczywiście można kręcić anachronistyczne filmy, ale jak to ma być przepowiednia, to niech będzie chociaż formalnie realna :)

Podsumowując: przedstawiłeś w swoim ostatnim poście sporo różnych myśli, które Twoim zdaniem ten scenariusz wyraża. Moim zdaniem nie wyraża. Nic z tego, co przedstawiłeś nie wynika ze scenariusza, który napisałeś. Pisząc postaw się w roli czytelnika, który przecież - w przeciwieństwie do Ciebie - nie zna Twoich myśli, i jedyne co dostanie to film.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 24 Lut 2007, 23:13 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Lut 2007, 12:40
Posty: 37
Miejscowość: Katowice
Cytuj:
To zmień na "rosyjska", albo "chińska", bo nie ma już radzieckich łodzi podwodnych.


Rzeczywiście, moje niedopatrzenie...

Cytuj:
przedstawiłeś w swoim ostatnim poście sporo różnych myśli, które Twoim zdaniem ten scenariusz wyraża. Moim zdaniem nie wyraża.


Przyznaję rację.Stawiając się w sytuacji "nieświadomego" widza, można dojść do wniosku, że niektóre momenty, mogą wydawać się niejasne, popracuje jeszcze nad nimi.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 25 Lut 2007, 20:23 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
Coś można by z tego zrobić . Ale co ?
Brakuje bardziej sensownego związku między tym co się dzieje w redakcji i poza nią .
Moje sugestie :
1.Rozmowa bogów .Ich luzne podejście przy herbatce kontrastowane dramatyzmem
"dokumentu"(przebitek).
2.Rozmowa dziennikarzy .Ich podejście luzne ,chłodne, być może skupiające się wyłacznie
na pracy (przy pisaniu artykułu) kontrastowane dramatyzmem "dokumentu"(przebitek).
W sumie pomysł jest jeden ale w dwóch wersjach. Z takiego zestawienia napewno coś by wynikało. Bo z twojego nic . Chociaż sam koncept fajny .
Można by jeszcze dac polityków ustalających budżet ,turystów chwalących się gdzie byli itd.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 7 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group