Forum Kamera!Akcja

"Zamiana" do oceny.
Wprawka do projektu "Walizka".

No więc tak, mam klika zastrzeżeń. Być może ten scenariusz będzie realizowany przeze mnie więc muszę każde niedociągnięcie dociągnąć .


Eee? Nie łapie . Chyba ROMAN oddaje strzał w panice.


Co to znaczy przepity na gaciach ? To znaczy, że jest jak gdyby po imprezie i wychodzi w samych bokserkach?

Ogółem nie przekonuje mnie jakoś ten scenariusz no i najważniejsze... myślę ,że widz cały film czeka i nie może się doczekać by obejrzeć zawartość walizki więc myślę ,że należy tę zawartość pokazać choćby po ostatniej scenie gdy Roman stoi z walizką zapatrzony w szpital, wtedy mogły by być ujęcia przeplatane scenami: Roman patrzy na szpital zapatrzony, Boss pije whisky w szklance, odkłada szklankę, i podnosi ze stołu coś co jest np. jakąś wartościową, rzeczą wyłącznie dla Bossa czyli jest to jakaś pierdółka ale Boss miał sentyment do tego. Wyszło by wtedy na jaw ,że cała ta afera to o jakiś badziew . Ale to już tylko moja inwencja twórcza .

Z tym strzałem to faktycznie się pomyliłem.
ROMAN oddaje strzał w panice.
Tak jak pisałem jakiś wolny czas będę miał dopiero za jakieś 2-3 tygodnie.
Wtedy będę mogł coś skrobnąć jak jeszcze będziesz chciał.

A Rafał nie wychodzi z mieszkania tylko z kuchni.
I jest faktycznie na gaciach lub jak wolisz w bokserkach.
(chodziło mi tylko o to ,że ją dymał)

Zauważyłem, że wszytkie scenariusze quagmire są podobne i można je określić jako - pulp fiction (to nie był komplement).
Jak dobrze pamiętam to chcesz robić scenariusze w stylu Tarantino (jak się mylę to mnie popraw), ale poza na siłę wcisniętym humorem nic w nich nie widzę. I nie chcę zebyś to brał jako złośliwość- takie jest moje zdanie, z którym nie musisz się zgadzać.

Masz oczywiście prawo do wypowiedzi.
Ale jak narazie zamieściłem 3 scenariusze z czego 2 są w klimacie gangsterskim.
Czyli nie wszystkie są w klimacie pulp fiction."One" ma inna tematykę.
A co do "Niekończącej się roboty " 3 osobom się podobał(i niby bawił) czyli może moje poczucie humoru nie jest wszędzie wciskane na siłę.
W temacie specjalnie zapisałem "znowu gansterka" żeby ludzie ,którym nie podobały
się moje wcześniejsze dokonania nie musieli się męczyć. Odnośnie tego ,że nic nie ma to chyba lekka przesada. W każdym scenarku jest chociażby jakiś komentarz odnośnie tego co mi się nie podoba w Polsce. W "One" i "Zamianie " myślałem ,że wywód - pointa jest jasna.Wynika z tego ,że nie.
Będę starał się oczywiście polepszyć swój warsztat oraz pracować dłużej nad pomysłami.
Dzięki za opinie ,które dały mi tyle do myślenia ,że chyba nie będę mógł zasnąć.

Wiedziałem, że zostanę niezrozumiany: pisząc, że Twoje scenariusze są jak Pulp Fiction miałem na myśli papkę.
Ale się nie czepiam się Twoich prac, żeby nie było. Po prostu- nie dogodzisz wszystkim.

No to teraz mnie oświeciłeś. Nie ma jak profesjonalna porada.
Wniosek : Moja papka nie bedzie smakowała twoim "Uciekającym kurczakom".


"Pulp fiction "? A co to jest western czy horror ? Nie widziałem .Dobre to jest ?

Obejrzyj Pulp Fiction i sprawdź co znaczy papka Odnośnie powyżej: na początku tego filmu jest wytłumaczenie co to znaczy PULP i o to mi chodzi. A pulp Fiction jak nie wiesz to jest Western Erotyczny ze szczyptą burleski, filmu noir i kina moralnego niepokoju ale na pewno nie horror
I to jest profesjonalna opinia, bo wplotłem metaforę i użyłem "ą" i "ę"

Wniosek wyciągnięty z wniosku: jak się komuś coś nie podoba, to się to mówi o tym- w ramach "zemsty" wylej trochę żółci na "kurczaka"
Wniosek z papki kurczaka: zapomniałem dopisać, że mój bohater został zabity, bo rodzina musiała zapłacić kolejną ratę z Providenta a ludzie zamiast bełkotu przeklinają - teraz to jest scenariusz społecznie zaangażowany,

A ja w ramach społecznego zaangażowania proponuję, żeby rosół ugotowany z głównego bohatera był za słony, co było przyczyną awantury domowej między Panią a Panem, zakończonej siniakami na mordzie Pana oraz odebraniem praw rodzicielskich Panu i Pani, a następnie osadzeniem Chłopaka w sierocińcu, z którego zostanie później przetransportowany do Szwecji i oddany do adopcji małżeństwu gejowskiemu. Niech ostatnie jego słowa brzmią: "widać takie moje przeznaczenie...", co będzie głęboką metaforą i nawiązaniem do losu kurczaka.

A ja głupi myślalem, że kurczak ma głebokie przesłanie. Ale wersjagrzes jest genialna...ale nie wplotłeś strzelanin, scen erotycznych i gagów co czynią film wrtościowym.

Sceny erotyczne są, pod koniec filmu. Przecież to właśnie w scenie erotycznej ginie Chłopak. Gagi i strzelaniny można byłoby wpleść, ale to jest zbyt amerykańskie i doprowadzi do spłycenia całości, która - póki co - jest utrzymana w stylu ogólnoeuropejskim i stanowi cegiełkę w budowie rodzącej się świadomości narodowej powstającego na naszych oczach Wielkiego Narodu Europejskiego.

ten cytat mnie się stanowczo nie podoba. tym bardziej w kontekście. jakoś to sztucznie bardzo wyszło.

ogólnie scenariusz nawet zgrabny jest, taka tam historyjka bez początku i końca. powodzenia życze i jak będzie to już nakręcone to obejrze chętnie

Nie rozumiem napinki i kiepskiej szydery skierowanych w stronę filmów "rozrywkowych" (bo jak inaczej nazwać?). Zdziwicie się, ale nie wszystkie tytuły są robione dla wymuszonych refleksji, przesłań czy innych bezpodstawnych i wyssanych z palca katharsis. Wy, oczywiście jako tru i pro offowcy musicie wyrazić sowje "me" na temat amerykańskich produkcji. Brawo. Szanujmy się.


Scenariusz ocenię jak tylko doczytam do końca.

Hmmm, chyba nie obserwujesz dość uważnie poczynań użytkowników forum. Przecież połowa z nas nie tylko nie ma nic przeciwko, co nawet jest "za" filmami rozrywkowymi. Ale żeby nie robić offtopa, odeślę Cię tylko do działu "Porozmawiajmy o kinie...". Może najpierw poznaj towarzystwo, a potem się o nim wypowiadaj?

LGF, masz rację. Nie mam potrzeby specjalnego interesowania się dziełami forumowiczów, bo po prostu podzielam inne kino. Kino offowe i indywidualne przesłania twórców mnie nie ruszają. Z filmów chcę czerpać przede wszystkim rozrywkę, więc piszę podobne scenariusze. quagmire napisał coś na styl rozrywkowy no i masz, bo znaleźli się uzytkownicy co nie potrafią uszanować pracy. Poznać towarzystwo? Eee... to jest forum, tutaj każdy może wypowiedzieć co mu na wątrobie leży. Chyba, ze ktoś zmienił definicję tego wyrażenia.

tzn że nie mogę krytykować, tylko uszanować to co napisał?
Tu nie chodzi o to czy to jest scenariusz filmu rozrywkowego czy artystycznego. Ja oceniam scenariusz, pod kątem czy jest dobry, czy zły. Lubię "głebokie" filmy, ale na "Scary movie" czy też "Ace Ventura"(któregi znam na pamięć) bardzo się uśmiałem.
A co wypowiadania się na forum nieprzychylnie: to są tacy ludzie, którzy są mocni w gębie zza monitora, ale jak przyjdzie takim osobom skrytykować kogoś na "realu" to już tacy wylewni nie są. Ja jestem do końca szczery.

Mówiąc "poczynania" nie miałem na myśli wyłącznie filmów tu prezentowanych, bo z tym to bywa różnie. Chodziło mi natomiast o wypowiedzi użytkowników, głównie w dyskusjach poświęconych ideologiom tworzenia filmów.

Nie uogólniaj, że wszyscy jesteśmy tu artystycznie pokręceni i wszyscy robimy (i lubimy) tylko głębokie film, bo wcale tak nie jest.

BTW, jeżeli macie coś jeszcze do powiedzenia nie na temat tekstu quagmire to szybko, bo zamierzam przeczyścić ten wątek.

To nazywasz krytyką tekstu?
Od początku do tego piłem, myslałem że pochwycisz aluzje.

to już była moja i grzes głupawka- takie dokrecanie śruby

Przeczytałem scenariusz, osobiście uważam, że jest nudny i jeżeli miał być zabawny to obawiam się, że nie jest (mnie w sumie niewiele rzeczy śmieszy więc to nie jest obiektywna opinia).