Forum Kamera!Akcja

Oto mój kolejny ukończony scenariusz. Wiem, że na początku może się wydawać niezrozumiały, ale mam nadzieję, że go "ogarniecie".
PS. to jest pomysł na jednominutówkę, dlatego jest taki okrojony

1. Zmień tytuł wątku na konkretny tytuł tego scenariusza (choćby roboczy), bo na razie jest to niezgodne z zasadami tego działu.

2. P.O.V. to nie "point off view" tylko "point of view".

3. Na pisaniu scenariuszy znam się mało, ale mam wrażenie, że "jakby ZBIEGOWISKO" jest za mało określone. Z czego owo ZBIEGOWISKO się składa - tzn. z istot jakiego gatunku? Kontekst pozwala mi jedynie domyślać się, że chodzi o kury. Jednak w jaki sposób widz miałby się w ogóle dowiedzieć o istnieniu tego ZBIEGOWISKA? Nie może przecież go zobaczyć, bo zdradziłoby to puentę. Po samym głosie? Może jakby jakieś kwadro było, to dałoby radę je przedstawić. W przeciwnym razie - ciężko będzie...

4. To już jest może czepianie się szczegółów, ale zwróć uwagę, że w tradycyjnej, podwórkowej hodowli pisklęta nie wylęgają się w wylęgarni, tylko są normalnie wysiadywane. Wylęgarnie z żarówkami stosuje się w hodowli klatkowej, więc BOHATER znalazłby się w jakby więzieniu, a nie na podwórku.

5. Zamiast kurczaka lepszy byłby kogut, IMHO. To tłumaczyłoby, dlaczego ZBIEGOWISKO się przepycha i przekrzykuje, a BOHATER w tym nie uczestniczy, tylko przechadza się samotnie. Gdyby był kurczakiem, to przecież jadłby razem z innymi.

grzes,
1 tytuł zmieniony
2 przepraszam- w nocy to pisałem, z rożpędu napisałem kolejne "f"
3 "Zbiegowisko" to musi tak być, bohater ich nie widzi, ale słuszy- inaczej nie da sie tego załatwić
4 nie masz racji- bohater się urodził gdziekolwiek, ale dorastał w "inkubatorze"/"kwoce" (te pomieszczenie z żarówką) i bardzo często tak na wsiach jest
5 koguta rzadko się zabija (na rosół jest niedobry): albo się "panoszy" albo za stary, ale nie mówię, że "kogut" nie może być, ale kogut też musi coś jeść...
żeby nie było... jestem z miasta

dziwnie sie to czyta, ale mnie sie podoba

Dobra intryga. Jeden błąd z tym jak by łóżeczkiem. Spróbuj coś innego np świat widziany przez pionowe szczebelki( mogą kojarzyć się z łóżeczkiem lub zagrodą)
No i spróbój to skręcić, zrób premierę, a potem zaproś przyjaciół na dobry rosół.

świetny! do realizacji!

Naprawdę dobre ! Chętnie bym to obejrzał, więc mam nadzieję ,że zabierzecie się do realizacji .

Zgadzam sie z przedówcami. Naprawdę dobry pomysł. Też chciałbym to obejrzeć.

Tresc samego scenariusza bardzo mi sie podoba... Jedynie jego strona formalna i wizualna moze budzic pewne odruchy wymiotne Potrzeba to gruntownego formatowania, aby przygotowac jego dobry breakdown.
Sam pomysl filmu jest swietny. Rozumiem, ze chcesz aby to bylo dzielo autorskie i sam zajmiesz sie rezyseria. Jezeli moge podsunac jakies pomysly, to nie widze tego w jednej minucie, ale kilku, byc moze nawet 4-5, pasuje mi tu tez klimat takiego lynchowskiego zawieszenia i glebokiej tajemnicy, realia swiata zupelnie pozaludzkiego, bo przeciez bohaterem jest kurczak. Warstwa dzwiekowa i muzyna odegralaby tu duza role. Mysle tu o jakichs dziwnych, zdeformowanych dzwiekach i muzyce experymentalnej, atonalnej.

Jeszcze raz, swietne... Nie moge sie doczekac az zaczniesz produkcje... Moze moglbym sie jakos przydac A jesli nie, to i tak chetnie obejrze efekt koncowy.

Pozdrawiam

Zawsze usmiechniety i pelen optymizmu Bogus

Cycasty_Bogumil, ja scenariusz robiłem na 1 minutę- to też jest jakby specjalny zabieg, ponieważ im dłuższy film, tym widz może cos podejrezwać, że coś jest nie tak. Co do Lynchowskich wstawek, to muszę się nad tym zastanowić...gdyby to był Lynch nie byłoby ostatniego ujęcia... ale to i tak muszę przetrawić.

A zamierzasz się zabrać do realizacji? Jeżeli nie, albo ogólnie chciałbyś dać komuś ten projekt do zrealizowania to chętnie się pisze. Akurat mam 2 tyg. wolnego czasu więc jak coś to wal do mnie .

P.S: No i jeżeli jest to twój pomysł a ja bym go zrealizował źle to film trafiłby wyłącznie na mój komputer a nie żaden inny tzn. ty obejrzysz pierwszy film i powiesz czy chciałbyś by inni go ujrzeli czy mam go zachować dla siebie .

Pozdro

Sory ale Maciek bierze go we własne rączki z pomocą kilku Hanysów. Ale można zrobić jakby porównanie tych filmów...ale jeszcze nie powiedziałem tak.

ciekawy jest. fatycznie dobry zabieg, bo masz rację - im dłuzej by to trwało, tym łatwiej możnaby się było domyślić, że coś jest nie tak. gratuluje pomysłu i czekam na premiere.

Fajne i ciekawe.
Sądzę że w minutę to będzie zbytnia pogoń i nie oddasz zamierzonego efekty, tak jak ja to widzę to raczej 2-3 minuty. Jeśli chodzi o styl to bardziej pasuje do tego filmy animacja (np jak UCIEKAJĄCE KURCZAKI) niż film z żywymi aktorami, ale może mi brakuje wyobraźni. Chętnie zobaczę i to obie wersje.

Powodzenia

Michał

Kiedy "Kurczaki " będą gotowe ?

Powiem tak: pomysł jeszcze nie jest w kanale rodnym.
Najpierw robimy "królika doświadczalnego" kolegi z forum i mam nadzieję że nastepny pójdzie pod nóż "kurczak". Premiera w grudniu, aby załapał się na następne Oscary, ale mam nadzieje że zdażysz go skrytkować (może koniec marca...może).
PS/Dygresja/Pointa: można powiedzieć, że odgrzałem mój stary scenariusz(bo coś mu brakowało, więc go odłożyłem-ale oświecił mnie film na forum "Cztery"), dodam do niego klimat sielankowo-melancholijny dorastającego chłopca na wsi i wyjdzie coś fajnego (i hope so).