Ehh, no cóż. Muszę powiedzieć, że masz w sobie żyłkę prowokatora. A zatem prowokuj sobie dalej... ja niestety nie mam ani czasu ani ochoty, żeby znowu wdawać się z Tobą w spór. Nie będę rozstrząsał tematu mojego moderowania i tego feralnego ostrzeżenia, z którego tłumaczyłem się już dawno temu. Może gdybyś nie wyciągał stronniczych wniosków, a poznał okoliczności tego ostrzeżenia byłbyś bardziej skłonny zrozumieć moje motywy.
Jeżeli nie podoba Ci się mój styl działania - droga wolna i krzyżyk na drogę. Tak, traktuje poniekąd to forum jako "swój folwark". Santi z pewnością też ma taki stosunek do swojej działalności na łamach Kamera-Akcja. A to z tego prostego powodu, że jesteśmy tu od początku. To, czym forum jest teraz to efekt tego, że nam się chciało to wszystko ciągnąć (choć po hakerskich czystkach niejakiego neo wielu dawnych włodarzy zrezygnowało; my zaczęliśmy wszystko od nowa, od zera). A zatem skończmy już wycieczki po moderatorach, bo ten temat wałkujesz już od bardzo dawna i widzę, że powoli robi się z tego Twoje hobby.
I przyjmij w końcu do wiadomości, że to forum to miejsce dyskusji na z góry określony temat. Indywidualne polemiki z co poniektórymi możesz prowadzić sobie gdzie indziej (skorzystaj ze swojej rady i zerknij do regulaminu).
A apropos Twoich opinii na temat tego pomysłu/scenariusza. Hmmm, Twoich opinii tu nie ma. Rozwodzisz się nad wrażliwością, nad moją problematyczną "moderaturą", zacząłeś od kłótliwej wymiany zdań z Mackiem, mówisz o wszystkim, tylko nie o tekście, na temat którego autor chciał uzyskać opinię. Opanuj ten swój słowotok myślowy i pisz na temat tego, o czym jest mowa. (tak, teraz ja odchodzę od tematu i wykorzystuje argumenty przeciwko Tobie, więc nie musisz już o tym pisać w swojej ripoście, przyznaję się).
Ja traktuje swoją rolę jako dyskutanta. Też chcę się poprzez dyskusję czegoś nauczyć, czegoś nowego dowiedzieć, ale dyskusja konkretna, celowa - swoją drogą; a polemika pozbawina jakichkolwiek związków z tematami filmowymi - swoją. Ktoś może mieć wątpliwości co do mojej klasyfikacji treści na forum. W końcu jestem tylko człowiekiem i mogę źle interpretować pewne sprawy. Ale jak sam mówisz, nasze decyzje są i zawsze będą arbtralne, niezależnie od tego jakim stopniem zupełności charakteryzowałby się nasz regulamin. Nawet sędzia sądowy w niektórych przypadkach musi odwoływać się do własnego sumienia, do subiektywnej oceny sytuacji. I niestety z tym trzeba się pogodzić i to zaakceptować (chociaż zawsze pozostaje jeszcze prorogatio fori, z czego i Ty możesz skorzystać).
|