Forum Kamera!Akcja

Czołem, obrazek wygląda fajnie, nie jest to może najwyższa półka operatorki, ale ma przynajmniej rpzyzwoity filmowy look. Ma przynajmniej jakiś charakter. Na jakim sprzęcie robiliście film?

Czas nieubłagalnie leci, premiera miała byc na wiosne, czyżby to był kolejny projekt KZ'tu który umrze przed narodzinami ?? Bez sensu.

Film się jeszcze tworzy w postprodukcji Muzyka i udzwiekowienie. Obrazek juz jest skonczony. Wiec premiera naprawde juz sie zbliza wielkimi krokami. Pragne tez zauwazyc, ze KUNDLE to juz ostatni film ktory wychodzi pod szyldem KaZet Images i wytwornia ta jest odpowiedzialna w tym przypadku tylko, albo az za postpordukcje. Cala reszta jest Standby'u, czyli moja i moich operowych ziomkow

Jak bedzie jakies oficjalne info co do premiery to napewno dowiecie sie pierwsi!

A co do sprzetu: Kundle byly krecone na mojej kochanitukiej vx2100 :*

[ Dodano: Czw Sie 23, 2007 2:12 pm ]
Tak jak obiecalem, ze poifnormuje was o premierze.
A wiec... Pokaz przedpremierowy odbedzie sie w sobote w godzinach rannych (10?) podczas finału festiwalu "Bartoszki Film Festival".

A tutaj news press:
25 sierpnia w ramach 3 edycji Bartoszki Film Festival, odbędzie się pokaz przedpremierowy nowego filmu Marcina Stankiewicza "Kundle".

Film, którego twórca reklamuje jako swój najdziwniejszy, po roku postprodukcji wychodzi na światło dzienne.

- Wychodzi, ale lepiej by go nie było. „Bartoszowa” publiczność będzie miała niespotykaną okazję obejrzeć najgorszy film lata. – śmieje się reżyser filmu

"Kundle" to typowa gangsterska historia. Jest dług, jest porwanie, jest zły gangster i ofiary.

- Zabrakło tylko Stevena Siegala. Miał przyjechać na plan, ale w ostatniej chwili się rozmyślił. Chciałbym zaapelować do niego: Panie Stefanie, tak się nie robi! – kontynuuje swój wywód Marcin Stankiewicz

Jaki jest film naprawdę? Kogo miał zagrać Segal? Kto go zastąpił? Tego się tylko dowiecie oglądając ten film.

A wrzuciż go może gdzieś do sieci??

Narazie nie ma takiej opcji, ale mozliwe, ze w przyszlym roku? Narazie zapraszam do tematu w hyde parku gdzie ciagle aktualizuje terminy pokazow KUNDLI na ktore serdecznie zapraszam!

Byłem na pokazach w Żywcu, gdzie leciały „Kundle”. Chciałem się spotkać z Marcinem, ale mi się to nie udało. W sumie można było by wrzucić film na youtuba w 3 częściach po10 minut( sam film trwa 42 minuty, ale gdyby wyciął niekończące się napisy początkowe oraz końcowe to by się spokojnie zmieścił)

Niestety choroba nie wybiera... Tez bardzo chcialem tam byc Jak Ci sie podobal film? Bo slyszalem, ze opinie byly rozne...

A co publikacji w necie. Nie chodzi raczej o brak mozliwosci. Bo na to nie narzekam, ale na brak checi.

Mieliśmy takich dwóch na Efix parę lat temu... chwalili się filmem ale pokazać go nie chcieli :/

Zle mnie rozumiesz. Ja chce sie bardzo pochwalic filmem, bo jestem dumny z mojego malego "dauna" Ale najpierw istnieja inne formy dystrybucji takie jak: pokazy, festiwale, telewizja i dopiero na koncu internet. Qmasz? Bo "Kundle" to nie jest film robiony na kolanie. Jsst to zwaouwy eksperyment, do ktorego jednak podeszlismy bardzo powaznie.

że co to jest??

I nie kumam. Sugerujesz, że inni co wrzucają swoje filmy robili je na kolanie albo są w jakiś sposób gorsze i dlatego są prezentowane w necie? O festiwalach mam swoje zdanie ale zaglądają tu nieletni więc się nie wypowiem.

Nie wiem dla mnie droga filmu jest jasna: festiwale, przeglądy, telewizja, internet... Zle mysle?

Droga dobra jak każda inna ale argumentacja kontrowersyjna.

Mój film wrzuce do internetu zaraz po tym jak dostanie oskara a ja wypiję wódkę z Wajdą. Kurde a może powinno być odwrotnie? Może najpierw, poprzez wrzucenie go do internetu, powinien zdobyć swoją publiczność, zainteresowanie mediów i Andrzeja?

Zapewne za niedługo usłyszymy, że nie będzie go można ściągnąć z internetu dopóki nie zarobi sporej sumki w kinach. Zastanów się - umieszczenie go w internecie może Ci tylko pomóc a nie przeszkodzić. Ale ja się przecież nie znam.

Głowa do góry, pipeek. Myślę, że na torrentach prędzej czy później pojawią się jakieś screenery "Kundli". Zawsze coś...

A póki co, na Sieci jest tyle ciekawych filmów do ściągnięcia i obejrzenia, że jeden w tą czy w tamtą nie robi mi różnicy.

Oj tam, nie każdy musi znać się na marketingu. Chłopak robi jak chce jego film. Mnie po prostu rozśmieszył argumentacją, że nie wrzucą do netu bo podeszli to filmu bardzo poważnie. I co to k..a znaczy "zwauowy"? Nie znalazłem takiego słowa w słowniku. Nawet u Kopalińskiego.

Wybacz Marcin, ale też jestem zmuszony cię zjechać. Otóż stanek lubi prowokować i być „medialnym” – robi zadymę z byle, czego. Można o nim poczytać na filmwebie, kilku forach a nawet, w wikipedii. Jeżeli chcesz żeby o tobie pisali, mówili etc. To zrób cos w stylu twórców Zasady Talionu.

Naprawde tak wam zalezy na objrzeniu tego filmu?! Staram sie isc droga taka jaka wytycza oficjalna kinematografia. Zle? No wiec dobrze...To nie bede taki. I pojde za Soderberghiem Dla pocieszenia moge powiedziec, ze prawdopodobnie niedlugo film bedzie dostepny w necie na usludze paypal czy jakos tak. ;] I zeby nie bylo, nie robie tego prywatnie, zeby zedrzec na was kapuche. Tylko jakas firma mi to zaproponowala. A jak wiadomo pieniadz pozadany jest )) Zlotych tarasow pewnie sie na tym nie dorobie, ale zawsze jakis dodatkowy gorsz do 1. Chociaz i tak pewnie nikt nie bedzie chcial obejrzec tego kiczowatego filmu.

Btw. grzesiu... screeny udostepnily oficjalnie serwisy filmowe! SZOK! Nie? Tzn. najpierw chcieli mi wykrasc, ale widzialem, ze sie chlopacy mecza to im podrzucielm do redakcji. Nawet nie wiesz jak sie cieszyli.

To, ze chlopcy (kurde jak to gejowsko zabrzmialo) od "Zasady Talionu" postawili na internet to ich sprawa. Ja mam swoja ideologie...

OK, ale ja od razu mówię, że nie mam zamiaru iść na jakiś festiwal tylko po to, żeby obejrzeć "Kundle". PayPal też w ogóle mnie nie interesuje. Wolę za te pieniądze iść do kina na coś amerykańskiego albo napić się piwa. Gdybyś udostępnił film w internecie, to bym obejrzał, a jak nie - to wolę obejrzeć sobie jeden z tysięcy innych filmów, które można z internetu ściągnąć.

Sądzę, że naczytałeś się Cialdiniego i próbujesz wykorzystać Zasadę Niedostępności. Sorki. Na mnie to nie działa.

Ty idź za zdrowym rozsądkiem

"Chłopcy" postawili na dotarcie do widzów. Takich prawdziwych a nie tylko festiwalowych onanistów oraz ludków co przychodzą obejrzeć tylko jeden film nakręcony przez kogoś kogo znają.

Obawiam się, że jeszcze za krótki jesteś, żeby ludzie chcieli płacić za twój film. Ja też bo jeszcze nie widziałem nic twojego co byłoby warte oglądania (nie mówiąc o płaceniu za to).

Jak mawiała stara prostytutka: żeby wyjąć trzeba włożyć. "Chłopcy" oraz reszta półświatka wie, że najpierw trzeba zaistnieć a dopiero potem myśleć o kasie.

Jakie oficjalne serwisy? Chyba nie masz na myśli Filmwebu - tego symbolu lamerstwa?

No to nie obejrzysz tego filmu jak placic nie chcesz albo poczekasz (zreszta nie uwazam, zebys jakos specjalne tego filmu wyczekiwal). A co do serwisow, nie mam na mysli filmwebu (czemu lamerstwo!?) chociaz tam tez sie znajduje, inne portale tez posiwecili temu swoje strony.

Btw. dostalem bardzo ladna metaforyczna recenzje mojego filmu
"Jestes glodny. Masz ochote strasznie na jajko. Widzisz to jajko, slinka Ci cieknie, zaczynasz je obierac ze skorupki, a tam zamiast jajka masz ziemniaka"